Gry, które łączą urocze i pozornie przyjazne dzieciom z horrorem, niekoniecznie są niczym nowym. To w gruncie rzeczy założenie szalenie udanej serii Five Nights at Freddy’s. To powiedziawszy, kiedy utalentowani ludzie z Amanita Design (Machinarium, Creaks, Samorost) decydują się zrobić horror w cukierkowym kolorze, siadasz i zwracasz uwagę. Od Jaromíra Plachý’ego, reżysera Botaniculi i Chuchel, Happy Game oferuje przystępną zabawę typu „wskaż i kliknij”, z której znana jest Amanita, podczas gdy wybieranie ciemnego podkładu ich gry często mają do 11. Krew, rozczłonkowanie i wszelkiego rodzaju obrzydliwe rzeczy… Tam idzie Happy Game, a potem jeszcze trochę. Oczywiście niepokój sam w sobie nie jest tak ekscytujący. Czy Happy Game mierzy się z grami Amanita z przeszłości, czy też całe upuszczanie krwi pozostawiło ją trochę anemiczną?
Uwaga: jest to opinia, a zatem nie tak szczegółowa, jak pełna, punktowana recenzja.
Recenzja Creaks – Olśniewające głębiny
Nie-takie słodkie sny
W Wesołej grze występuje nieszczęsne dziecko z melonową głową, które pogrążyło się w krainę koszmarów po odwiedzeniu przez tajemniczą mroczną siłę. Musisz przeprowadzić dziecko przez trzy niepokojące sny, zwykle w pogoni za czymś ważnym dla niego (piłka, pluszowy królik, szczeniak). Gra wykonuje fantastyczną robotę, stale zwiększając przerażenie – pierwszy koszmar w dużej mierze koncentruje się na dziwnych zabawkach, które są wystarczająco niesamowite, ale nie tak odpychające. Drugi sen wzmacnia zestawienie wesołych i skorumpowanych, serwując uśmiechnięte twarze, szczęśliwe serca i zabójcze mięsożerne króliczki. Wreszcie atmosfera w ostatnim śnie jest wręcz przytłaczająca, ze stonowanym podniebieniem kolorów, ciężką muzyką i naprawdę groteskowymi stworzeniami, które są zbyt gotowe, by robić ci okropne rzeczy.
Co ciekawe, jako Happy Game postępów, nie tylko potwory, które napotykasz, stają się bardziej niepokojące – rzeczy, które im robisz, stają się również bardziej ekstremalne. Zachęcamy do krojenia, zgrywania, mielenia i torturowania potworów, gdy dziecięcy protagonista gry patrzy z przerażeniem. Co to wszystko znaczy? Nie jestem do końca pewny. Podobnie jak większość projektów Amanita, Happy Game jest pełna uderzających obrazów, ale nie jestem pewien, czy jest to symboliczne. Szczerze mówiąc, nie przeszkadza mi to. Nie wszystkie artystyczne indies muszą być jakąś wielką metaforą.
Jeśli chodzi o rozgrywkę, gry Amanita działają zazwyczaj w jednym z dwóch trybów – prostych doświadczeń typu „wskaż i kliknij” (Samorost, Botanicula) i innych.-głębokie, skomplikowane mechanicznie gry przygodowe (Machinarium, Creaks). Happy Game to zdecydowanie ta pierwsza. Główną innowacją w grze jest mechanika typu „wskaż i pociągnij”, która pozwala zaczepiać różne rzeczy jednym kliknięciem myszy i przeciągać je w różnych kierunkach, często z nieco rażącymi wynikami. Większość łamigłówek w grze jest dość prosta, a gracz musi po prostu dowiedzieć się, jak działają różne przedmioty i stworzenia podobne do zabawek, ale jest kilka bardziej złożonych łamigłówek, które sprawią, że zaczniesz myśleć.
Trzeszczy. , najnowsza wspaniała łamigłówka od Amanita Design, trafi w przyszłym tygodniu na komputery i konsole
Przerażająca przysmak wart skosztowania
Podobnie jak samo szczęście, Happy Game jest ulotne, ważenie około 2 do 3 godzin. To może brzmieć trochę cienko, ale gra kosztuje tylko 13 USD (i jest obecnie w sprzedaży), więc trudno się denerwować brakiem wartości. Naprawdę, Happy Game to doskonały, szybki hit przerażający bez większego zaangażowania czasu. Włącz grę na imprezie Halloween i zobacz, jaki dziwny wygląd inspiruje! Wesoła gra może nie trwać dużo dłużej niż dobra sesja cukierków albo psikusów, ale zostanie z tobą na długo po tym, jak mini Kit Kats znikną.