DAMRONG RATTANAPONG/Shutterstock.com
Niektóre rzeczy się nie mieszają. Komputery stacjonarne i podróże to dwa z nich. Komputery stacjonarne są zwykle duże, ciężkie i delikatne — trzy cechy, które zazwyczaj utrudniają transport. Ale będąc mną, pomyślałem, że można to zrobić tanio, wprowadzić swój plan w życie i teraz mój komputer nie żyje.
Aby jeszcze bardziej skomplikować sprawę, mój komputer nie szedł po prostu na inną ulicę lub do innego miasta ; miał do przebycia cały ocean. Co znacznie zwiększa katastrofę i potencjalnie wszelkie wydatki.
Mógłbym po prostu wysłać tę rzecz, ale jak wspomniano, jest duża, ciężka i delikatna. Oznacza to, że wysyłka z Nowego Jorku do Wielkiej Brytanii i z powrotem kosztowałaby małą fortunę, gdybym chciała z niej skorzystać podczas mojego dwumiesięcznego pobytu. I pomimo opcji dodatkowej opłaty za ubezpieczenie, nie ma gwarancji, że Twój komputer dotrze do celu, a nawet mniej gwarancji, że każda wypłata pokryje szkody.
Pozostawienie go w domu i zabranie laptopa też jest opcja. Ale jestem ewangelistą Wirtualnej Rzeczywistości i chciałem pokazać pełnotłustą wersję cyfrowego wszechświata moim przyjaciołom i rodzinie. Mój laptop jest żałosny, więc potrzebowałem dodatkowej mocy, jaką może zapewnić mój komputer stacjonarny, aby nie ograniczać się do mojej biblioteki samodzielnych gier Quest.
Więc zamiast zostawiać mój sprzęt w domu jak rozsądna osoba lub wydawać powyżej 400 dolarów na wysyłkę, postanowiłem polecieć ze mną… Oto jak to się stało.
Dlaczego to powinno zadziałać
Dave McQuilling
Mój pozornie genialny plan pokonania systemu polegał na wyjęciu wnętrzności z mojego komputera i przerzuceniu ich z powrotem do Anglia z resztą mojego bagażu. Obudowy komputerów PC są jednym z powodów, dla których komputery stacjonarne są tak duże, jak są, i jednym z powodów, dla których są ciężkie. Wiele nowoczesnych obudów na komputery PC, w tym moje własne, również zawiera delikatne szklane panele, ponieważ komputery mają być teraz seksowne, czy coś takiego. Ponieważ chciałem tylko mocy, a nie wyglądu, zdecydowałem się kupić obudowę w Wielkiej Brytanii, wysłać ją do miejsca, w którym się zatrzymałem, i ponownie złożyć komputer po wylądowaniu.
Kluczowym celem było oszczędzanie pieniądze, więc nie kupiłem dodatkowego miejsca na bagaż. Wszystko pójdzie w moim podręcznym bagażu, jeśli będę musiał się nim opiekować – albo w mojej standardowej torbie w kratkę, jeśli zniesie pukanie. Opakowanie i kilka części trzeba kupić, ale starałem się i udało mi się utrzymać dodatkowe koszty poniżej 100 USD. Wydatki obejmowały nową sprawę, chusteczki nasączone alkoholem i świeża pasta termiczna do procesora.
Kruchą częścią pulpitu jest płyta główna, zwłaszcza gdy jest do niej podłączona duża, ciężka jednostka przetwarzania grafiki (GPU). GPU nie jest tak kruche, ale wciąż jest czymś, co chcesz chronić, ponieważ średniej i wysokiej klasy procesor może kosztować tyle, co reszta zestawu razem-zwłaszcza przy obecnych cenach. Dysk twardy to również coś, czego nie powinieneś pozwolić sobie na podskakiwanie, ale nie mam dysku twardego, właśnie wybrałem kilka dysków SSD w tej wersji.
Usunąłem płytę główną i procesor graficzny, umieszczony w indywidualnych antystatycznych torbach i zmumifikowałem je w folii bąbelkowej i umieściłem w mojej torbie podręcznej. Możesz podjąć wszelkie środki ostrożności, ale na lotnisku osoby zajmujące się bagażem sprawiają mi więcej niepokoju niż pracownicy USPS. Te dwa elementy prawie całkowicie wypełniły plecak, do którego je włożyłem, chociaż było miejsce na miękką zabawkę dla psa, którą po prostu uważałem za dodatkową wyściółkę. Było też miejsce na mój laptop, który ma dedykowaną komorę.
Rzeczy takie jak zasilacz (PSU), dyski półprzewodnikowe (SSD), pamięć RAM i kable mogą mieć cios. Dyski SSD i pamięć RAM są małe i nic nie ważą, więc mogą wchodzić do obu — ale reszta powinna przetrwać w bagażu rejestrowanym. Zasilacz jest również ciężki lub powinien być, jeśli kupiłeś przyzwoity, więc torba podręczna nie wchodzi w grę. Ze względu na możliwość uszkodzenia, pokryłem również mniej delikatne części warstwą folii bąbelkowej przed umieszczeniem ich w kokonie ubrań. Nie są tak delikatne ani drogie jak inne części, ale też nie są niezniszczalne.
Czy TSA zainteresuje się zaklejonymi płytkami drukowanymi, które wnosisz ze sobą do samolotu? ? Możliwie. Ale im się nie podobało. Wyjąłem je z torby do prześwietlenia, przeszedłem przez punkt kontrolny, spakowałem je z powrotem i wyszedłem.
Najważniejsze jest to, że byłem bardzo ostrożny z częściami, które chcesz unikaj łamania; wszystko powinno być w porządku. Nie było.
Popełniono błędy
Nie jestem w 100% pewien i prawdopodobnie nie będę przez jakiś czas. Ale zacznijmy od kompilacji. Jeśli zdecydujesz się z tym rzucić kostką, popełniłem jeden błąd, z którego możesz się nauczyć – nie rób taniej sprawy. Mogłem kupić dokładnie tę samą skrzynkę, którą mam w USA, ale zdecydowałem się na inny, aby zaoszczędzić 10 GBP (około 13 USD). To, co otrzymałem, było najgorszym przypadkiem, jaki kiedykolwiek widziałem. Producent użył jednych z najcieńszych blach, z jakimi kiedykolwiek się spotkałem; nie było w nim wystarczająco dużo miejsca, aby odpowiednio dopasować zasilacz, zarządzanie kablami było niemożliwe. Lista jest długa.
Powinienem był go zwrócić, ale zdecydowałem się zmodyfikować go za pomocą szczypiec (musiałem zgiąć wspornik dysku twardego, aby mieć nadzieję na zamontowanie zasilacza). Budowa trwała znacznie dłużej niż powinna i była nieprzyjemnym doświadczeniem ze względu na sprawę. Tak czy inaczej, lepiej trzymać się czegoś, co znasz, jeśli chodzi o twoją drugą sprawę. To również straszna sprawa dała mi iskierkę nadziei.
Gdzie to wszystko poszło nie tak?
Dave McQuilling
Kiedy mój komputer był w końcu razem, rzecz nie zostałby POST. Kolejne sygnały dźwiękowe i dwie minuty z instrukcją doprowadziły mnie do wniosku, że to problem z GPU. Tak więc najdroższa część – ta, która teraz kosztuje więcej niż cała kompilacja kosztowała mnie w 2020 roku – potencjalnie zawiodła. Kilka razy zdjąłem i zamontowałem ponownie bez powodzenia. Ponieważ sprawa była tak zła i doprowadziła do tego, że kompilacja była nieco stresująca, miałem nadzieję, że coś powoduje zwarcie płyty głównej, ale ostrożne rozebranie i odbudowanie ujawniło, że tak nie było.
Byłem tak ostrożny, jak mogłem z opakowaniem i transportem. Ani procesor graficzny, ani płyta główna nie wykazują żadnych oznak uszkodzenia, więc będę musiał wrócić do USA i usiąść z kimś, kto ma stanowisko testowe, aby dokładnie zobaczyć, na czym polega problem. Trudno podsumować, jak się czuję z więcej niż czterema literami, ale połowa z tego to rozczarowanie sobą, że zasadniczo wydajem pieniądze na zepsucie mojego komputera. Podwójnie, ponieważ żyjemy w czasach, gdy procesory graficzne są trudne do wymiany za rozsądną cenę. Dzięki, Bitcoin.
To był bardzo zły pomysł
RIP mój piękny, działający komputer.
Jeśli chodzi o dokładny moment, wszystko poszło nie tak; Tego też nie mogę umieścić. Jak można się było spodziewać, byłem bardzo delikatny z torbą, w której znajdował się procesor graficzny. Nie miałem na nim ręki tylko wtedy, gdy przesłałem go przez aparat rentgenowski i gdy znajdował się w schowku nad głową podczas lotu. Było trochę turbulencji, ale z pewnością nie wystarczyło, aby rozbić kartę graficzną. Gdyby turbulencje były tak duże, płyta główna byłaby w gorszym stanie, prawda? Platforma również była w idealnym stanie przed wyjazdem; Użyłem go poprzedniej nocy, zanim został zdemontowany i zapakowany bez żadnych problemów.
Zamiast oszczędzać pieniądze, w zasadzie wydałem 100 USD i poświęciłem sporo wysiłku na zepsucie tego, co jest prawdopodobnie najdroższym urządzeniem elektrycznym składnik, który posiadam. Więc czego się nauczyłem? Jeśli chcesz zabrać swoje gry za ocean, kup porządnego laptopa. Zostaw pulpit w domu tam, gdzie powinien.