Jeśli uważasz, że smartfony z dwiema, trzema, czterema lub pięcioma kamerami z tyłu wyglądają dziwnie i nigdy się do nich nie przyzwyczaiłeś, nie jesteś sam.

Czy w takim razie powrócą telefony z jedną kamerą? Jeśli tak to kiedy? A jakie będą kompromisy i korzyści z cofania się, jeśli chodzi o liczbę kamer? Przyjrzyjmy się!

Smartfony z jedną kamerą: początek końca

Piksel 3 firmy Google był ostatni flagowy telefon głównego nurtu, który był wyposażony tylko w jedną kamerę z tyłu!

18 października 2018 r. To wtedy został wydany ostatni flagowy telefon głównego nurtu z tylko jedną kamerą z tyłu. czas — Mate 20 Pro i P30 Pro, a także serie Apple iPhone XS i iPhone 11, Pixel 3 wyglądał … w niekorzystnej sytuacji. Brakowało w nim ultraszerokokątnego aparatu, który w tamtych czasach był „modny”, i nie oferował żadnego zoomu optycznego – mojej osobistej „wściekłości”.

Jednak Google wiedziało, jak coś zrobić. o niczym. Pojedynczy i szczerze datowany czujnik aparatu w Pixel 3 i 3 XL nadal zdołał wyprodukować jedne z najbardziej atrakcyjnych zdjęć typu point-and-shoot i prawie udało się uratować serię Pixel 3.

Prawie , ponieważ Piksele 2018 miały słabą konstrukcję i rozczarowującą żywotność baterii, ale także dlatego, że systemy z trzema kamerami zaczęły stać się normą. Było więc jasne – Google nie będzie w stanie ujść na sucho z użyciem jednego aparatu na przyszłorocznym Pixelu. I tak się nie stało. Zapewne wiesz, jak ta historia się rozwija…

2021: Mamy nasz pierwszy okręt flagowy z jedną kamerą od 3 lat

Sharp Aquos R6 był pierwszym nowoczesnym smartfonem wyposażonym w 1-calowy czujnik aparatu, który był również jedynym czujnikiem aparatu w telefonie. Niestety, odważny wpis Sharpa nigdy nie wyszedł poza Japonię.

Ale to był rok 2018. A co z rokiem 2021? Cóż, ku mojemu całkowitemu szokowi i niedowierzaniu, japoński gigant technologiczny Sharp postanowił zrzucić smartfonową bombę za pomocą Sharp Aquos R6, ogłoszonego w maju tego roku. Napakowany wieloma „pierwszymi” dla smartfona, ekskluzywne urządzenie w Azji zrobiło coś całkiem interesującego. Przewinął zegar do czasów, gdy telefony były wyposażone tylko w jeden aparat z tyłu, ale udało mu się również szybko przewinąć do przodu i wkroczyć w przyszłość, dzięki temu, że jego pojedyncza kamera tylna była wyposażona w gigantyczny 1-calowy czujnik.

To jest pierwszy dla dostępnych na rynku nowoczesnych smartfonów. Mówię „dostępne”, ale niestety dostępność była ograniczona do kilku krajów, takich jak Japonia i Indonezja. Jednak fakt, że jakakolwiek firma zdecydowała się na urządzenie z tylko jedną kamerą z tyłu, oznacza, że ​​na końcu tunelu jest nadzieja. Być może powrócą telefony z jedną kamerą!

Aby było jasne, nie chodzi o walenie telefonów z systemami z wieloma kamerami. Sam ich używam. Ale właśnie dlatego, że używam telefonów takich jak Huawei P30 Pro i Google Pixel 6 Pro, jestem w stanie dostrzec nie tylko zalety trzech lub więcej kamer, ale także słabości posiadania więcej niż jednej (niesamowitej) kamery w telefonie…

System wielu kamer może blokować smartfony

Xiaomi 12 Ultra, zgodnie z najnowszymi przeciekami.

Zacznijmy od przyjrzenia się, jakie atrybuty faktycznie ma system wielokamerowy nasze smartfony działają i mniej przypominają „prawdziwy aparat”.
I muszę zacząć od zmiany obiektywu. Poza nietoperzem możemy w pewnym sensie uwolnić iPhone’a od haka, ponieważ trójkątny system kamer okazał się skuteczny w radzeniu sobie z niektórymi wyzwaniami związanymi z przełączaniem się między wieloma obiektywami. IPhone może przełączać się między trzema kamerami niemal bezproblemowo, a profil kolorów zwykle pozostaje w pewnym stopniu spójny. Jednak oprogramowanie i fizyka mogą zajść tylko tak daleko. Nawet w przypadku serii Apple iPhone 13 zauważysz, że zdjęcia z różnych aparatów nie są spójne pod względem jakości. Oczywiście główny czujnik będzie miał przewagę, ponieważ jest największy z całej gamy. Jednak to ultraszerokokątny aparat zaczyna się rozpadać w warunkach słabego oświetlenia. To samo mniej więcej dotyczy obiektywu zmiennoogniskowego.

Aby nie dotyczyć tylko iPhone’a, ultraszerokokątna strzelanka Pixel 6 Pro jest równie zła, jeśli nie gorsza, w słabym świetle. Obiektyw z 4-krotnym zoomem w Pixel 6 Pro to największy i prawdopodobnie najlepszy (jakości) obiektyw zmiennoogniskowy, jaki kiedykolwiek widzieliśmy w telefonie, ale zaczyna również zbierać hałas, gdy światło gaśnie. Właśnie dlatego Pixel 6 Pro i inne flagowce często domyślnie przycinają z głównych kamer, gdy warunki fotografowania są zbyt trudne.

Ale jednym z największych problemów z flagowcami z Androidem podczas zmiany kamer musi być nagłe przełączanie obiektywów. To naprawdę rozczarowujące na Pixelu 6 Pro, ale zauważalnie rozczarowujące również na innych flagowcach Samsunga czy Huawei.

Ponadto nauka o kolorach i ekspozycja różnych obiektywów są zwykle niezgodne z większością telefonów z Androidem. To kwestia dostrojenia, ale także fizyki-im bliżej podejdziesz z obiektywem zmiennoogniskowym, tym mniej światła będzie on w stanie zebrać, ponieważ przysłona się zmniejsza. Ale im większy czujnik, tym większa szansa na odzyskanie części utraconego światła.

Obecność lub brak światła wpływa na absolutnie wszystko na zdjęciu – ostrość, kolory, zakres dynamiczny, kontrolę szumów itp. te same szczegółowe elementy obrazu są różne, wtedy zaczynasz zauważać, jak to wszystko wpływa na wynik końcowy.

Dlaczego obecnie (nadal) potrzebujemy smartfonów z wieloma aparatami

Obudowa Xiaomi 12 Ultra, według przecieków.

Nie wszystko jest jednak złe. Systemy wielu kamer sprawiły, że smartfony są wydajniejsze i jeszcze przyjemniejsze, i nie mogę temu zaprzeczyć!

Aparaty ultraszerokokątne

Kiedyś używano ultraszerokokątnego aparatu być rzeczą LG, teraz nie jest. Nie tylko każdy flagowiec, ale prawie każde urządzenie ze średniej półki, a nawet budżetowe będzie miało taki. Jasne, jakość zwykle nie dorównuje głównemu aparatowi telefonu, ale perspektywa, jaką oferuje ultraszerokokątna strzelanka, jest wyjątkowa i warta kompromisu.

Aparaty z zoomem

Możliwość uzyskania bliższy tematowi to kolejna rzecz, którą umożliwiają nowoczesne telefony wielokamerowe. Aby powiedzieć, jak bardzo lubię powiększać, powiem po prostu, że ulubioną funkcją sprzętową zarówno mojego P30 Pro, jak i Pixela 6 Pro są zdecydowanie ich aparaty z zoomem.

Telefotofotostrzanka zawsze zapewni bardziej „prawdziwy aparat”podobna”perspektywa dla wszystkiego, od fotografii ulicznej po portrety, bez korzystania z”trybu portretowego”. Działa to szczególnie dobrze z Pixel 6 Pro, doprowadzając mnie do ostatniej rzeczy, którą umożliwiają systemy wielokamerowe, a jest to tryb portretowy.

Tryb portretowy

Albo używasz trybu portretowego przez cały czas, albo w ogóle go nie używasz. Należę do drugiego przedziału ludzi, ale mimo to muszę przyznać że niektóre zdjęcia w trybie portretowym, zwłaszcza z iPhone’ów, czasami sprawiają, że zaczynam”wow”. Apple udało się znaleźć odpowiedni przepis na tryb portretowy, a to z pewnością nie byłoby możliwe bez teleobiektywów 2-3x w nowoczesnych iPhone’ach. przynajmniej jeszcze nie. Ale niezależnie od tego, zdecydowanie wolę naturalny bokeh, który uzyskuje się podczas korzystania z głównego aparatu w moim P30 Pro lub Pi xel 6 Pro, który jest wyposażony w wystarczająco duże czujniki, aby zapewnić mi dużą głębię ostrości. Co więcej, jak wspomniano powyżej, 4-krotny zoom Snapper w Pixel 6 Pro zapewnia niesamowite portrety z odpowiednią ilością naturalnej separacji obiektów, kompresji, ostrości i niewytłumaczalnej intymności obiektywu portretowego/zoomu. Wszystko bez używania „fałszywego” trybu portretu.

Co będzie potrzebne, aby telefony z jednym aparatem znów były świetne?

Czy kupiłbyś iPhone’a XX, który wygląda jak… tak?

Tak więc, mając wszystkie nasze ulubione funkcje, które są możliwe dzięki systemom wielokamerowym na stole, zobaczmy, czego potrzeba, aby stworzyć telefon z jedną kamerą, który zbliży nas do posiadania dwóch trzech kamer i wyeliminuje niektóre związane z nimi wyzwania!

Ultraszerokie kamery muszą być dostępne

Przeprosiny dla fanów , ale to pierwszy krok w kierunku aparatów w smartfonach DSLR. Przyznam, że mam w tym osobistą stronniczość, ale gdyby ktoś powiedział mi, że muszę pozbyć się jednej z kamer w moim P30 Pro lub Pixel 6 Pro, nie zawahałbym się nawet przed porzuceniem ultra-szerokiego-kamera kątowa.

W rzeczywistości posunąłbym się nawet do stwierdzenia, że ​​standardowy Pixel 6 byłby kradzieżą dekady, gdyby Google dał mu strzelankę z 4-krotnym zoomem z Pixela 6 Pro zamiast ultra-szerokokątny, który ma teraz. Tylko ja? Proszę zostaw komentarz, aby dać mi znać, czy jestem tutaj sam.

Aby rozwiązać problem z usunięciem ultraszerokiego aparatu, producenci telefonów mogą po prostu uczynić aparat główny nieco szerszy niż zwykle i umożliwia cyfrowe powiększanie i pomniejszanie. Sharp Aquos R6 może to zrobić i pomaga zachować spójny profil kolorów i ekspozycję.

Jasne, nigdy nie będzie tak szeroki jak 120 stopni, ale wierzę, że większość ludzi tego nie przeoczy. Co więcej, w większości codziennych sytuacji będziesz w stanie zrobić kilka kroków wstecz i i tak uchwycić więcej obiektu.

Zmienny lub ciągły zoom smartfona

Jednakże, to, czego nie byłbyś w stanie zrobić, to wspiąć się na wieżowiec lub nauczyć się latać, aby zrobić te zdjęcia z 5-10-krotnym zoomem.

Zoom optyczny smartfona jest tutaj, aby pozostać. Nie oznacza to jednak, że zawsze będzie wymagał dodatkowej kamery. Sony już udowodniło, że zoom optyczny jest możliwy do osiągnięcia za pomocą tylko jednego aparatu. Sony Xperia 1 III może osiągnąć 2,9-krotny, a także 4,4-krotny zoom optyczny za pomocą jednego zatrzasku.

Ważnym wyróżnieniem jest to, że nie jest to ciągły zoom. Oba obiektywy są nieruchome, co oznacza, że ​​wartości powiększenia między 2,9x a 4,4x będą wykadrowane z aparatu 2,9x. To wciąż niezwykłe, że Sony było w stanie spakować dwie ogniskowe w jedną bez konieczności używania dodatkowego aparatu.

To, co byłoby naprawdę niesamowite, to ciągły zoom i wydaje się, że w końcu zbliżamy się do pierwszego telefony, które będą mogły korzystać z tej funkcji!

Oppo zaprezentowało pierwszą koncepcję zoomu optycznego smartfona w sierpniu podczas wydarzenia „Future Imaging”, a zaledwie kilka dni temu chińska firma drażniła się telefon Oppo z odpowiednim wysuwanym aparatem, który firma zaprezentowała wczoraj podczas imprezy Inno Day.

O ile nam wiadomo, Oppo faktycznie planuje wypuścić telefon z tą technologią w 2022 roku. Niestety, obecna wersja wysuwanego obiektywu nie wydaje się oferować zmiennej ogniskowej. Innymi słowy, jest po prostu po to, aby stworzyć więcej miejsca między czujnikiem a obiektywem (gdy się chowa).

Według Oppo, pozwala to aparatowi uchwycić więcej i wyraźniejszych szczegółów w porównaniu ze standardowymi teleobiektywami. Kolejną zaletą wysuwanego aparatu jest możliwość uzyskania lepszego efektu bokeh, z naturalną separacją obiektów, bez potrzeby korzystania z ulepszonego programowo trybu portretowego.

Zmienna przysłona i LiDAR/ToF-ulepszony tryb portretowy

Mamy już telefony ze zmienną przysłoną w obliczu starożytnego Galaxy S9 i nowej Sony Xperia Pro-I. Celem posiadania jednego aparatu ze zmienną przysłoną jest wyeliminowanie krawędzi na zdjęciach z bliska, ale także umożliwienie ładnego rozmycia tła w razie potrzeby. Powiedzmy, że przejście od f/1.5 do f/4.0 i odwrotnie.

Jak wspomniano wcześniej, nawet główny aparat 1/3.1, 50 MP Pixela 6 Pro jest obecnie wystarczająco dobry, aby zapewnić wystarczającą separację obiektów, o ile nie jesteś zbyt daleko od tematu. To samo dotyczy składanego teleobiektywu 48MP 4x, który znowu – może być obecnie najlepszym (pojedynczym) teleobiektywem w dowolnym telefonie, obok teleobiektywu 48MP 5x z Xiaomi Mi 11 Ultra (oba używają tego samego czujnika).

Aparat może być wspomagany przez LiDAR lub bardziej tradycyjny czujnik ToF do szacowania głębi w słabym świetle bez sprawiania, że ​​zdjęcia bokeh wyglądają na całkowicie sztuczne. Apple już to robi z iPhone 12 Pro i iPhone 13 Pro z serii. Co więcej, tryb nocny (który nie będzie nam potrzebny tak często dzięki większym czujnikom) będzie również mógł pomóc przy portretach w bardzo słabym świetle.

Kiedy smartfony wrócą do posiadania tylko jednego aparatu

Niestety, niedługo.

W końcu, jak widać dla ciebie przyszłość aparatu w smartfonie jest jasna. Chociaż fotografia smartfonowa jest na zupełnie nowym poziomie w porównaniu do kilku lat temu, szczerze wierzę, że aparaty smartfonowe nie osiągnęły swojej „ostatecznej formy” zarówno ze względu na sprzęt, jak i niedojrzałe oprogramowanie, często dostosowane raczej do potrzeb użytkownika Instagrama. emulować rzeczywisty aparat (co jest zrozumiałe).

Osobiście mocno wierzę w posiadanie w telefonie doświadczenia przypominającego „prawdziwy aparat”. Dlatego nie mogę się doczekać momentu, w którym nasze telefony zaczną wyglądać i działać bardziej jak kieszonkowe aparaty fotograficzne, a powrót „w przyszłość” lub powrót do telefonów z jedną kamerą może być największym krokiem w tym kierunku.

Potrzebuję również przycisku migawki, pokrętła fizycznego zoomu, a nawet zdejmowanego uchwytu aparatu do długich sesji zdjęciowych. Na szczęście akcesoria mogą o to zadbać. Fjorden już pracuje nad spełnieniem moich marzeń!

Jasne, zajmie to kilka lat sprzęt, aby się tam dostać, ale przy obecnym nacisku ze strony Oppo, Sony, Xiaomi itp. Jestem przekonany, że jesteśmy blisko! Dobrą wiadomością jest to, że oprogramowanie jest już dostępne dzięki firmom takim jak Google, Apple, Huawei itp., które ustanowiły standard dla fotografii obliczeniowej.

Pamiętasz, kiedy telefony nie wyglądały jak wielookie potwory? To były czasy… Więc wiwatujemy za utratę dziwnie wyglądających uderzeń aparatu prędzej niż później!

Categories: IT Info