lite-youtube{background-color:#000;position:relative;display:block;contain:content;background-position:center center;background-size:cover;cursor:pointer; max-width:720px}lite-youtube::before{content:”;display:block;position:absolute;top:0;background-image:url(data:image/png;base64,iVBORw0KGgoAAAAANSUhEUgAAAAEAAADGCAYAAAAT+OqFAAAAdklEQVQoz42QQQT7 D + kBq/RWAlnQyyazA4aoAB4FsBSA/bFjuF1EOL7VbrIrBuusmrt4ZZORfb6ehbWdnRHEIiITaEUKa5EJqUakRSaEYBJSCY2dEstQY7AuxahwXFrvZmWl2rh4JZ07z9dLtesfNj5q0FU3A5ObbwAAAABJRU5ErkJggg==), t pozycji: góra, t-powtarzania:-x; wysokość: 60 pikseli, wyściółka, u dołu: 50 pikseli; szerokość: 100%; przejściowego: wszystkie.2s sześciennych beziera (0 ,0,.2,1)}lite-youtube::after{content:””;display:block;padding-bottom: calc(100%/(16/9))}lite-youtube>iframe{szerokość:100 %;height:100%;position:absolute;top:0;left:0;border:0}lite-youtube>.lty-playbtn{width:68px;height:48px;position:absolute;cursor:pointer;transform: przetłumacz3d(-5 0%,-50%,0);top:50%;left:50%;z-index:1;background-color:transparent;background-image:url(data:image/svg+xml;utf8;); filter:grayscale(100%);transition:filter.1s cubic-bezier(0,0,.2,1);border:none}lite-youtube:hover>.lty-playbtn,lite-youtube.lty-playbtn: focus{filter:none}lite-youtube.lyt-activated{cursor:unset}lite-youtube.lyt-activated::before,lite-youtube.lyt-activated>.lty-playbtn{przezroczystość:0;pointer-events: none}.lyt-visually-hidden{clip:rect(0 0 0 0);clip-path:inset(50%),height:1px;overflow:hidden;position:absolute;white-space:nowrap;width:1px }
Czy pamiętasz MoviePass? Nieudana „usługa subskrypcji filmów” prawie spłonęła, gdy złożyła obietnicę, której żadna firma nie byłaby w stanie dotrzymać: wszystkie filmy, które kiedykolwiek chciałeś zobaczyć za mniej niż bilet. A teraz powraca! Tym razem z wirtualną walutą i koszmarami prywatności.
MoviePass naprawdę było zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe. Za 10 dolarów miesięcznie możesz zobaczyć wszystkie filmy, które chciałeś, w dowolnym kinie. Nawet jeśli teatrom się to nie podobało. MoviePass wysłał Ci kartę debetową i kupiłeś bilet. Nie mogłeś podzielić się z przyjacielem, ale hej, po prostu zdobądź dwie subskrypcje! Nie było mowy, żeby to trwało, a firma szybko zaczęła tracić pieniądze. Następnie zmieniamy umowę i rezygnujemy ze wsparcia kin, aż w końcu się zawiesiło.
Odtwórz wideo
Wiele z tych rzeczy wydarzyło się po tym, jak jeden z pierwotnych współzałożycieli, Stacy Spikes, został zwolniony. Od tego czasu udało mu się odkupić prawa do firmy w procesie upadłości, a teraz jest (prawie) gotowy do ponownego uruchomienia MoviePass. W prawie godzinnej prezentacji (z wieloma technicznymi i ludzkimi usterkami) przedstawił… cóż, trochę szczegółów planu. Pozostaje nam jednak więcej pytań i obaw niż pewności.
Brak informacji o cenach ani dacie premiery
Więc odsuńmy się od tego, czego nie wiemy. Nigdzie w prezentacji Spikes nie dało nam wskazówki, ile będzie kosztować MoviePass 2.0. Nie podał też dokładnej daty premiery, tylko niejasną obietnicę „lato”. Sugerował, że usługa subskrypcji będzie oferować warstwową ofertę, ale nie to, co różni się na tych poziomach.
Myślę, że możemy jednak założyć, że oferta „wszystko, co możesz oglądać za jedyne 10 USD miesięcznie” nie wróci. Doprowadziło to w końcu do upadku firmy, a Spikes spędził trochę czasu na żartach z tej historii. Ale niektóre z jego komentarzy sugerowały kierunek, w którym będzie patrzeć MoviePass.
W dość szczerym momencie Spikes przyznał, że nawet u szczytu popularności subskrybenci MovePass nie podbili liczb w dużych filmach, takich jak Spider-Człowiek ze wszystkimi ich wizytami. Korzyści przyniosły mniejsze filmy, takie, jakie można by zobaczyć nominowane do Oscara, ale nigdy się nie oglądały. Abonenci MoviePass, według Spikes, wykorzystali tę usługę jako szansę nie tyle zaoszczędzenia pieniędzy, ile dawania szansy filmom, które w innym przypadku mogliby przekazać.
Wygląda na to, że MoviePass użyje tych danych jako punktu wyjścia za nową usługę subskrypcji. Wszystko brzmiało rozsądnie, dopóki nie wymknęły się szczegóły dotyczące pseudokrypto i koszmaru prywatności.
Czy to jest krypto?
MoviePass
Wybierzmy od razu jedną rzecz: Spikes nigdy nie wypowiedział słów „krypto” lub „kryptowaluta”. Byłbym niedbały, gdybym o tym nie wspomniał. MoviePass nie twierdzi, że tworzy usługę kryptograficzną. Ale nazwę to momentem „jeśli wygląda, huśta się i szarlata jak kaczka”.
MovePass wygląda jak krypto ze względu na kilka szczegółów. Po pierwsze, istnieje niejasna obietnica, że to, co buduje MoviePass, będzie „end-to-end Cinematic Marketplace opartym na technologii Web3”. Jeśli nie znasz terminu Web3, nie czuj się źle, ponieważ nie jest on w tym momencie dobrze zdefiniowany. Jak wyjaśnia nasza siostrzana strona How-To Geek, jest to proponowana trzecia ewolucja internet, zasilany przez blockchain, a zatem zdecentralizowany. Trochę jak rynek NFT.
Ale tylko dlatego, że coś jest zdecentralizowane i zasilane przez blockchain, nie oznacza to, że jest to kryptowaluta. Ale następna część mówi. Widzisz, zamiast płacić określoną kwotę co miesiąc, a następnie otrzymywać „sześć biletów do kina” lub coś podobnego, MoviePass 2.0 będzie polegać na „wirtualnej walucie”. Będziesz mieć cyfrowy portfel wypełniony wirtualną walutą, którą wydasz na bilety do kina lub zniżki. Waluta zmienia się z miesiąca na miesiąc (choć nie było jasne, ile i na jak długo) i możesz jej użyć, aby przyprowadzić znajomego do filmu.
Możesz nawet wymienić swoje tokeny MoviePass, jeśli chcesz, choć nie jest jasne, jak dokładnie. MoviePass zatrzymał się tuż przed wywołaniem tego MoviePassCoin, ale widać podobieństwo. Kina będą pobierać różne opłaty za bilety i zniżki w zależności od pory dnia, podobnie jak większość kryptowalut, wartość będzie się zmieniać. Możesz nawet zarobić więcej „wirtualnej waluty” poprzez działania, które działają podobnie do schematu „dowodu pracy” w krypto. Och, ale zarabianie waluty jest nieco przerażające z punktu widzenia prywatności.
Zarabianie wirtualnej waluty oznacza rezygnację z twarzy i lokalizacji
MoviePass
Pod koniec prezentacji Spikes zaprezentowało nieco nadchodzącą aplikację MoviePass i funkcję bohatera o nazwie PreShow. PreShow pozwoli Ci zarabiać wirtualną walutę bez konieczności kupowania kolejnych. Chociaż prawdopodobnie będzie na to wiele sposobów, jedną z pierwszych metod jest oglądanie reklam. Podczas przeglądania opcji filmów zobaczysz funkcję PreShow. Kliknij na to, obejrzyj reklamę, a zobaczysz walutę zdeponowaną w Twoim wirtualnym portfelu.
Spikes wskazywały, że oferty mogą wykraczać poza wideo i sugerowały podczas demonstracji, że reklama autonomicznej taksówki może wtedy zaoferować jeszcze więcej wirtualnej waluty, jeśli zarezerwowałeś przejazd do teatru. Jeśli coś z tego brzmi znajomo, prawdopodobnie jesteś czytelnikiem o orlim wzroku, który pamięta Kickstarter Stacy Spikes.
Kickstarter obiecał nadchodzącą aplikację o nazwie PreShow, która pozwoli Ci oglądać „pierwsze filmy za darmo” po prostu oglądając reklamy na telefonie. Aktualizacje i komentarze na Kickstarterze sugerują, że pomimo zebrania 56 721 USD, aplikacja nigdy nie działała zgodnie z obietnicą i w pewnym momencie przestawiła się na rozwiązanie do gier zamiast na reklamy.
MoviePass
Teraz wydaje się, że PreShow znajdzie nowe życie w ramach MoviePass. Oglądanie reklam nie stanowi większego problemu z prywatnością, chyba że policzysz, jak często nas śledzą. Ale w tym przypadku oddajesz więcej danych niż zwykle. Ostatnią rzeczą, jakiej chcą MoviePass lub jego partnerzy reklamowi, jest rozpoczęcie filmu reklamowego, odłożenie telefonu i odejście. Nadal dostaniesz wirtualną walutę, ale twórcy reklam tracą na oczach.
Rozwiązaniem, z którego korzysta MoviePass, jest rozpoznawanie twarzy. Twój telefon uruchomi swoje kamery, aby upewnić się, że zwracasz uwagę, gdy zaczynasz film. Odwróć wzrok, a reklama się zatrzyma. Jakich metod używa MoviePass, aby stwierdzić, że patrzysz na telefon? Czy przechowuje dane twarzy na telefonie czy w chmurze? Czy przesyła do chmury dane dotyczące Twojego nawyku oglądania? Nie wiemy, ponieważ Spikes nam nie powiedział.
Ale możemy z całą pewnością powiedzieć, że MoviePass będzie wiedział, gdzie jesteś. Jest to konieczne, aby zaoferować ceny biletów do kina do wybranego teatru. I pomóc robotaxi w dostarczeniu oferty, aby odebrać Cię z dowolnego miejsca. Serwis reklamowy musiałby wiedzieć, że mieszkasz w obszarze, który ma sens dla reklamy. W końcu nie ma sensu promować usługi taksówkowej, która nie istnieje w Twojej okolicy.
To pozostawia nam poważne, przerażające konsekwencje dla prywatności: jak bezpieczna jest aplikacja MoviePass? Ile ma o Tobie danych? Jak to określa, że patrzysz na telefon? Jakie informacje i gdzie są przechowywane? I czy MoviePass sprzeda któreś z tych danych? Jeśli tak, czy anonimizuje te dane? W tej chwili po prostu nie wiemy.
Z czasem możemy uzyskać odpowiedzi, które mogą nawet zaspokoić i stłumić wszelkie związane z tym obawy o prywatność. Ale dopóki tak się nie stanie, posiadanie większej liczby pytań niż odpowiedzi nie jest najlepszym miejscem. Powiadomimy Cię, gdy MoviePass powie nam więcej.