Twitter powiedział, że dodaje etykiety do tweetów z rosyjskich mediów państwowych, aby ograniczyć ich zasięg na stronie. „Dzisiaj dodajemy etykiety do tweetów, które udostępniają linki do rosyjskich państwowych witryn medialnych i podejmujemy kroki w celu znacznego ograniczenia obiegu tych treści na Twitterze” – powiedział Yoel Roth, dyrektor ds. integralności witryny. W zeszłym tygodniu Twitter poinformował, że wstrzymał reklamy i rekomendacje na Ukrainie iw Rosji.
„Gdy ludzie szukają na Twitterze wiarygodnych informacji na temat rosyjskiej inwazji na Ukrainę, rozumiemy i traktujemy naszą rolę poważnie. Nasz produkt powinien ułatwiać zrozumienie, kto stoi za treściami, które widzisz, oraz jakie są ich motywacje i intencje” Roth dodano (przez Engadget).
Nowe etykiety byłyby podobne do dezinformacji o COVID-19 i wyborach na Twitterze. Chociaż poszczególne konta mediów państwowych mają już etykiety, ta nowa etykieta będzie widoczna obok tweetów. Twitter poinformował, że w nadchodzących tygodniach etykiety pojawią się na kontach należących do państwowych kont medialnych w innych krajach.
Reklama
Twitter powiedział, że sprawdzi tweety w celu „wykrycia manipulacji platformą”
Roth powiedział, że linki internetowe należące do państwa rosyjskiego źródła mediów były udostępniane ponad 45 000 razy dziennie. Od tego czasu platforma podjęła wiele kroków, aby pomóc ludziom w terenie. Obejmuje to sprawdzanie tweetów pod kątem wszelkich wskazówek dotyczących zmanipulowanych mediów lub treści.
„Aktywnie przeglądamy tweety w celu wykrycia manipulacji na platformie (lub innego nieautentycznego zachowania) oraz podejmowania działań w zakresie egzekwowania prawa wobec syntetycznych i zmanipulowanych mediów, które przedstawiają fałszywe lub wprowadzające w błąd przedstawienie tego, co się dzieje” – napisał na Twitterze konto Twitter Safety w zeszłym tygodniu.
Firma prowadzi również kampanię darowizn za pośrednictwem swoich pracowników. Darowizny trafiałyby bezpośrednio do zweryfikowanych organizacji pomagających ukraińskim uchodźcom. „Twitter dopasuje wszystkie darowizny, a także wniesie bezpośredni wkład do organizacji partnerskiej” – powiedziała dalej firma.
Twitter nie był sam w ograniczaniu wpływu Rosji na swoją platformę. Facebook, którego właścicielem jest Meta, podjął rygorystyczne kroki przeciwko rosyjskim źródłom mediów państwowych, ograniczając usługi monetyzacji i dostęp do reklam. Google i YouTube również poszły podobną drogą. Ten ostatni odciął monetyzację od sponsorowanej przez państwo agencji informacyjnej Russia Today (RT).