Media społecznościowe pochłaniają czas, jak jestem pewien, że już tego doświadczyłeś, i powinieneś spędzać więcej czasu na łonie natury, bawiąc się w kwiatach i czując promienie słoneczne na swojej skórze. Okej, niezupełnie, ale w rzeczywistości istnieje medyczny powód, dla którego powinieneś unikać przewijania niekończących się kanałów mediów społecznościowych.
Prawdopodobnie słyszałeś o tym, jak szkodliwe mogą być media społecznościowe dla twojego zdrowia psychicznego, stale porównując się z innych i robienie wszystkiego, co w Twojej mocy, aby zwiększyć liczbę obserwujących. Jak się okazuje, sama czynność przewijania jest zła również dla ciebie — a dokładniej dla twoich oczu.
Przewijanie zagłady jest całkowicie nienaturalne dla naszych oczu
Ach, doomscrolling. Cóż za idealne słowo, aby opisać potrzebę kontynuowania przeglądania mediów społecznościowych, aż dotrzemy do końca… czyli, no cóż, nigdy.
Historycznie termin „przewijanie zagłady” był używany do opisania aktu ciągłego karmienia zła wiadomość w mediach społecznościowych, nawet jeśli wiesz, że ma to na ciebie negatywny wpływ. I nawet jeśli niekoniecznie korzystasz z mediów społecznościowych, aby zobaczyć złe wiadomości, ma to sposób na przedostanie się do mediów społecznościowych lub kanału informacyjnego. Następnie chcesz czytać dalej i wracać po więcej. To zły cykl.
Ponieważ w ciągu ostatnich kilku lat wielu z nas spędzało dużo więcej czasu w pomieszczeniach, nie mając nic innego do roboty poza siedzeniem przed naszymi ekranami, prawdopodobnie wzrosła liczba przewijania doomscrollingu. Wraz z tym wzrostem przewijania zagłady wiele osób prawdopodobnie doświadcza zmęczenia oczu lub cyberchoroby, co omówię bardziej szczegółowo w dalszej części tego artykułu.
Czynność ciągłego przewijania nie jest wcale naturalna dla naszych oczu. Pewne ruchy śledzące przychodzą naturalnie naszym oczom, takie jak badanie obszaru lub nawet podążanie za określonym celem, na przykład jeleniem na polowaniu. Ale przewijanie bez przerwy? Nie ma w tym nic naturalnego.
ulyana_andreeva/Shutterstock.com
To powiedziawszy, są inne wizualnie nienaturalne czynności, w których uczestniczą ludzie, takie jak jazda z prędkością 70 mil na godzinę przez długi czas lub skupianie się na mierniku wysokości, aby wiedzieć, kiedy otworzyć spadochron podczas przemierzania nieba. Chociaż nie wszyscy z nas doświadczyli skoków spadochronowych, większość z nas doświadczyła jazdy z dużą prędkością.
Jednak jest tu różnica. Kiedy wybierasz się w podróż i jeździsz z dużą prędkością przez długie godziny, robisz przerwy. Trzeba zatankować, iść do łazienki i jeść. Kiedy robisz coś tak monotonnego jak prowadzenie samochodu, znacznie łatwiej jest przypomnieć sobie o przerwach. A spadochroniarstwo, choć może wydawać się dłuższe, to dość krótka czynność; nie skaczesz ze spadochronem przez wiele godzin.
Media społecznościowe Doomscrolling są stale zabawne i wciągające, więc trudno jest pamiętać o robieniu przerw. Nawet jeśli treść nie jest aż tak zabawna ani interesująca, tak łatwo dać się wciągnąć w wątek na Twitterze lub niekończący się strumień rolek na Instagramie.
Przepracowujesz oczy, nieustannie przewijając
Kiedy jesteś na chodniku i obserwujesz pędzące samochody, czy kiedykolwiek próbowałeś skupić się na konkretnym samochodzie i śledzić go wzrokiem? Tę samą koncepcję można zastosować do przewijania mediów społecznościowych. Twoje oczy nie mogą się skupić i ponownie skupić tak szybko, jak możesz przewijać nasz kanał na Twitterze.
Im bardziej nasze oczy skupiają się i ponownie skupiają, tym większe zmęczenie oczu i potencjalne bóle głowy. Wyobraź sobie napinanie bicepsa przez 10 sekund, puszczanie go i robienie tego w kółko tak długo, jak zwykle przeglądasz swoją ulubioną platformę mediów społecznościowych. Twoje ramię byłoby dość zmęczone, prawda?
Według Dr. Alex Conley, neurooptyk z Neuro Eye Team, angażuje Twój system akomodacji, gdy Twoje oczy są mocno skupione na czymś. Twierdzi, że „większość przyczyn zmęczenia oczu wynika z angażowania tego systemu przez dłuższy czas poprzez koncentrację z bliska”.
Następnie wyjaśnia, że niekoniecznie samo przewijanie jest szkodliwe. , ale ilość czasu, którą spędzasz w mediach społecznościowych, angażując nasz system zakwaterowania. I bądźmy szczerzy, ilu z nas jest w mediach społecznościowych tylko przez krótki czas?
Poleca stosowanie zasady 20/20/20: co 20 minut spójrz na coś oddalonego o 20 stóp około 20 sekund. Takie postępowanie daje Twojemu systemowi zakwaterowania szansę na relaks.
VR powoduje chorobę lokomocyjną; Przewijanie powoduje cyberchoroba
Choroba lokomocyjna to coś, co możesz znać, jeśli kiedykolwiek grałeś w grę z użyciem gogli wirtualnej rzeczywistości (VR) lub próbowałeś przeczytać książkę w jadącym samochodzie. Kiedy cierpisz na chorobę lokomocyjną, dzieje się tak, ponieważ istnieje rozłączenie między trzema Twoimi systemami sensorycznymi: wzrokowym, propriocepcją i przedsionkowym.
Mówiąc prościej, Twoje oczy i ucho wewnętrzne nie mogą się zgodzić, czy czy nie, faktycznie się poruszasz. Kiedy ludzie doświadczają tego przerażającego uczucia choroby lokomocyjnej podczas próby grania w grę VR, dzieje się tak dlatego, że twoje ciało jest fizycznie nieruchome w prawdziwym świecie, ale mózg wydaje się być w ruchu. Podobnie, gdy próbujesz czytać książkę w jadącym samochodzie, twoje oczy skupiają się na książce, która jest nieruchoma, podczas gdy twoje ucho wewnętrzne wyczuwa ruch. To niedopasowanie sensoryczne.
Tego samego braku równowagi między tymi trzema systemami możesz doświadczyć, przewijając telefon przez dłuższy czas. Sytuacja tutaj jest najbardziej zgodna z powyższym przykładem VR; Twoje ucho wewnętrzne wyczuwa, że nie poruszasz się, ale oczy widzą ciągły ruch przewijania na smartfonie. Ta sama koncepcja obowiązuje, gdy siedzisz przy biurku i ciągle przewijasz artykuły na monitorze komputera stacjonarnego lub laptopie.
Aleksandra Suzi/Shutterstock.com
Cybersickness to tylko unowocześnione określenie choroby lokomocyjnej. Według dr Conley, zarówno cybernetyka, jak i choroba lokomocyjna „zdarzają się podobnymi środkami neurologicznymi”. Kiedy widzisz termin „cyberchoroba”, jest to wyraźny wskaźnik, że ktoś mówi o chorobie lokomocyjnej z ekranu, ale w gruncie rzeczy jest to choroba lokomocyjna.
Wszystko to powiedziawszy, nie wszyscy doświadczają choroby lokomocyjnej. Jestem pewien, że znasz przyjaciela lub dwóch, którzy mogliby bez problemu grać w gry VR od razu. Dlaczego więc niektórzy z nas mają problemy, podczas gdy inni nie?
Dr. Conley wspomina, że kiedy ma pacjenta cierpiącego na chorobę lokomocyjną podczas jazdy, sprawdza jego równowagę i to, jak dobrze integruje się jego widzenie peryferyjne z jego ciałem; często oba są zmniejszone u jego pacjentów. Po otrzymaniu od pacjenta odpowiedniej recepty na okulary, ponownie testuje i stwierdza, że pacjent radzi sobie lepiej zarówno z równowagą, jak i integracją widzenia peryferyjnego.
Więc jeśli cierpisz na chorobę lokomocyjną lub cyberchoroba, cokolwiek chcesz nazwać warto umówić się na wizytę u okulisty, aby upewnić się, że pod powierzchnią nic się nie dzieje.
Nie przestaniemy przewijać, więc co można zrobić?
Nie przestaniemy jeździć naszymi samochodami z prędkością 70 mil na godzinę po autostradzie i nie przestaniemy błagać o media społecznościowe. Nawet jeśli te działania mogą nie być naturalne dla naszych oczu, jesteśmy gotowi przeoczyć koszty dalszego robienia tego, co robimy.
Pierwszą pomocną wskazówką i być może najbardziej oczywistą jest ograniczenie ilość czasu spędzanego z ekranami. Większość z nas korzysta z telefonów lub komputerów o wiele częściej niż powinniśmy.
Jednak ci z nas, którzy muszą używać komputera do pracy, niekoniecznie mogą go używać w mniejszym stopniu. Tak więc dla tych osób użyj zasady 20/20/20, o której wspomniał dr Conley. Co 20 minut patrz na coś, co znajduje się około 20 stóp od Ciebie przez około 20 sekund.
Wtedy, chociaż wszystkie formy przewijania mogą wydawać się nienaturalne i powodować zmęczenie oczu, posiadanie smartfona lub komputera obsługującego wyższe odświeżanie pomocne mogą być stawki i płynne przewijanie. Obecnie wiele telefonów ma płynną częstotliwość odświeżania 120 Hz, która sprawia, że przewijanie jest mniej uciążliwe.
Na koniec, ale z pewnością nie mniej ważne, pamiętaj o regularnych spotkaniach z optometrystą. Chociaż wyjątkowo długi dzień wpatrywania się w komputer w pracy może powodować ból głowy, nie powinien to być zwyczajny proces. A jeśli bóle głowy lub jakiekolwiek inne negatywne objawy fizyczne są dla Ciebie „normalne”, skontaktuj się ze swoim optometrystą.
Dr. Conley stwierdził: „Istnieje powód dyskomfortu, a twoje ciało mówi ci, że coś jest nie tak. Pełna ocena zdrowia oczu może pomóc w ustaleniu, czy te przyczyny wynikają z Twojej wizji”.