Niedawno w mieście mówiło się o DeepMind, firmie zajmującej się sztuczną inteligencją, której właścicielem jest Google-rodzic Alphabet. Kilku byłych pracowników oskarżyło firmę o niewłaściwe postępowanie z poważnymi zarzutami dotyczącymi napaści na tle seksualnym, molestowania i zastraszania.
Była pracownica nazywająca siebie Julią powiedziała Financial Times, że w grudniu 2019 r. złożyła wewnętrzną skargę. Powiedziała, że starszy badacz z DeepMind dwukrotnie ją napastował seksualnie. Jednocześnie wspomniała, że było też kilka innych ofiar. Badacz wysłał jej wiadomości, w których groził samobójstwem. Jak powiedział związek zawodowy, Julia nie była jedynym pracownikiem DeepMind, który skarżył się na molestowanie seksualne i zastraszanie.
Dalsze czytanie: Family Of Late Activision Blizzard Employee Sues Company – twierdzi, że molestowanie seksualne spowodowało jej śmierć
W odpowiedzi firma stwierdziła, że „bardzo poważnie traktuje wszelkie zarzuty dotyczące niewłaściwego postępowania w miejscu pracy i stawiamy bezpieczeństwo naszych pracowników w centrum wszelkich podejmowanych przez nas działań”. W efekcie DeepMind zbadał sprawę Julii, w wyniku czego jedna osoba została zwolniona bez odprawy.
Historia DeepMind
DeepMind została założona w Londynie i przejęta przez Google za 650 milionów dolarów w 2014. Chociaż firmie udało się osiągnąć wiele wyżyn, znana jest głównie z tworzenia oprogramowania AI, które może pokonać najlepszych graczy na świecie w grze strategicznej Go. Kolejnym osiągnięciem firmy jest stworzenie oprogramowania, które potrafi przewidywać złożony kształt białek na podstawie ich sekwencji genetycznej. Ta firma jest również w czołówce rozwoju oprogramowania AI. Tak więc wszystko, co jest związane z jego działalnością, wywołuje ogromne poruszenie w sieci.
Nic dziwnego, że DeepMind rozwija się bardzo szybko. W tej chwili ponad 1000 pracowników pracuje w co najmniej pięciu miastach w różnych krajach.
Co się stało z Julią?
W środę opublikowała na blogu list otwarty witryna Średnia. W szczególności skarży się, że DeepMind nie potraktował jej sprawy poważnie i zbyt długo badał jej skargę. Ponadto firma nie zrobiła wystarczająco dużo, by chronić ją przed domniemanym napastnikiem.
„Chociaż miałem konkretne dowody i zgłosiłem moje ciągłe nękanie do działu HR DeepMind, rozwiązanie mojej sprawy zajęło im prawie rok.” pisze w liście. „Pomimo lat obietnic „robienia lepszych” moja sprawa przekonała mnie, że praktyki HR firmy Alphabet (aka People & Culture) pozostają rażąco nieodpowiednie”.
Jednak DeepMind nie zgodził się ze skargami, mówiąc, że dokładnie zbadali sprawę Julii i zwolnili pracownika.
„Oczekujemy, że wszyscy — bez względu na zajmowane stanowisko lub staż pracy — będą zachowywać się w sposób zgodny z naszymi wartościami” — powiedziała firma. „Przykro nam, że nasi byli pracownicy doświadczyli tego, co zrobili, i zdajemy sobie sprawę, że uznali ten proces za trudny”.
Co wydarzyło się w rzeczywistości? Według Financial Times, dochodzenie zajęło DeepMind siedem miesięcy, aby rozwiązać skargę Julii. W maju 2020 r. wszystko się skończyło. Julia odwołała się jednak od wniosków z wstępnego śledztwa. W tym czasie pracownik jeszcze pracował. Ten ostatni nadal się z nią kontaktował, nawet wiedząc o śledztwie. Julia nie powinna wchodzić do budynku, w którym pracował badacz. Ale wszystko było w tajemnicy. Musiała więc uczestniczyć w spotkaniach w budynku, w którym przebywał jej napastnik.
DeepMind mówi, że po rozpoczęciu dochodzenia nałożyli na pracownika kilka ograniczeń.
Inni pracownicy DeepMind też skarżyli się
Dwóch innych byłych pracowników DeepMind powiedziało, że firma bardziej koncentruje się na swojej reputacji niż na bezpieczeństwie członków zespołu. Poza tym Matt Whaley, regionalny funkcjonariusz Unite the Union, związku zawodowego, który stara się organizować pracowników w sektorze technologii, powiedział Financial Times, że zna co najmniej pięć podobnych spraw związanych z DeepMind. Co gorsza, nie jest to najbardziej rażący przypadek.
Ponadto Whaley powiedział, że jego zdaniem skargi na szybkość dochodzeń w DeepMind są prawdziwe. „Z mojego doświadczenia wynika, że nie poruszali się oni tak szybko, jak być może powinni, badając skargi, a osoby, którym pomagałem, zostały pozostawione w przekonaniu, że atrakcyjność umiejętności technicznych sprawcy przesłoniła obawy pracowników i ich bezpieczeństwo. ” powiedział.
Wydaje się jednak, że to jest u podstaw tej firmy. Wcześniej w 2019 roku miał miejsce incydent dotyczący współzałożyciela DeepMind, Mustafy Suleymana. Po niezależnym dochodzeniu dowiedzieliśmy się, że nękał i zastraszał pracowników. W rezultacie opuścił swoje stanowisko.
Według oficjalnych słów DeepMind, firma wprowadziła już pewne zmiany w swojej polityce i praktykach po zakończeniu wstępnego dochodzenia w sprawie skargi Julii w maju 2020 r. Wśród nich zmiany, firma obejmuje teraz lepszą komunikację z pracownikami w zakresie zgłaszania wątpliwości. Przeprowadzą dodatkowe szkolenia dla pracowników bezpośrednio zajmujących się skargami i wątpliwościami. Na koniec zwrócą większą uwagę na pracowników, którzy padli ofiarą napaści na tle seksualnym, molestowania i zastraszania.
Chociaż DeepMind dokonał wspomnianych zmian, Julia poprosiła DeepMind i Alphabet o wprowadzenie szeregu innych zmian w swoich zasadach i procedury. Ale udowadnia, że firma nie podjęła żadnych działań.
Źródło/VIA: