We wtorek rosyjski regulator ds. komunikacji poinformował, że sporządził dwie sprawy administracyjne przeciwko Google. Stało się tak z powodu niepowodzenia amerykańskiego giganta technologicznego w usunięciu zakazanych informacji z platformy do udostępniania wideo YouTube. Oskarżył Google o promowanie fałszywych treści. Według Roskomnadzoru za powtarzające się wykroczenia może albo ukarać Google grzywną w wysokości do ośmiu milionów rubli w wysokości 91 533 USD, albo nawet 20 procent rocznych przychodów Google w Rosji. Stwierdzono, że YouTube stał się istotną platformą w „wojnie informacyjnej” przeciwko Rosji. Gigant technologiczny nie odpowiedział od razu na e-mailową prośbę Al Jazeery o komentarz.

Od czasu wysłania wojsk na Ukrainę 24 lutego Rosja ograniczyła dostęp do platform mediów społecznościowych. Ograniczył witrynę mikroblogową Twitter, a także platformy należące do Meta, takie jak Facebook i Instagram. Wrzący spór narodu z tymi gigantami technologicznymi z siedzibą w USA przerodził się w bitwę o kontrolę nad przepływem informacji.

Platforma do udostępniania wideo, YouTube, zablokowała finansowane przez państwo rosyjskie media na całym świecie. Znajduje się pod silną presją Moskwy. Na początku tego miesiąca oskarżył ją o rozpowszechnianie tak zwanych gróźb wobec obywateli Rosji.

Roskomnadzor stwierdził: „Amerykańska platforma otwarcie umożliwia rozpowszechnianie fałszywych treści, zawierających niedokładne publicznie istotne informacje o przebiegu specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie, dyskredytując siły zbrojne Federacji Rosyjskiej, a także informacje o charakterze ekstremistycznym z wezwaniami do przemocy wobec rosyjskich żołnierzy”.

W zeszłym tygodniu Rosja powiedziała, że ​​Meta jest winna „działalności ekstremistycznej”. Prawnik giganta technologicznego stanowczo zaprzeczył temu zarzutowi w moskiewskim sądzie.

Categories: IT Info