Pewnego razu istniał stosunkowo duży podział na Chromebooki z dużymi i małymi rdzeniami opartymi na procesorach Intela. Jeszcze kilka lat temu małordzeniowe urządzenia Intela z układami Braswell lub Apollo Lake były naprawdę trudne do polecania każdemu. Dzięki taniej jakości wykonania, tanim komponentom i boleśnie niskiej wydajności, nawet nie podobało mi się, że moje małe dzieci musiały radzić sobie z tymi Chromebookami w szkole podstawowej. Co gorsza, ponieważ zawsze były to najtańsze opcje, wiele osób korzystało z tych Chromebooków i myślało „Tak to jest w systemie operacyjnym Chrome”. Wszystko było źle.
Na szczęście już tak nie jest. Niedrogie Chromebooki stają się coraz lepsze w miarę upływu czasu a to, co można obecnie dostać w przedziale poniżej 350 USD, całkowicie niszczy to, co było standardową taryfą jeszcze kilka lat temu. Dzięki lepszej jakości kompilacji, lepszym ekranom i – co najważniejsze – lepszym procesorom o małych rdzeniach firmy Intel, przystępny rynek Chromebooków jest wreszcie miejscem, w którym fajnie jest spędzać czas.
Jako urządzenie referencyjne do tego wideo, firma CTL była na tyle uprzejma, że przesłała nam Chromebooka NL81T do sprawdzenia i jest to dość standardowy, niedrogi Chromebook. Całość jest plastikowa, ale konstrukcja wydaje się solidna i dobrze zaprojektowana. Ekran dotykowy jest antyodblaskowy i ma 280 nitów, dzięki czemu świetnie prezentuje się w niemal każdych warunkach oświetleniowych. Klawiatura jest przyjemna w pisaniu, a gładzik – choć plastikowy – jest gładki z satysfakcjonującym kliknięciem. Przy 14-calowym ekranie 1080p wygodnie się pracuje, a I/O to wszystko, czego potrzebujesz z USB typu A po obu stronach, pojedynczym portem USB typu C, gniazdem kart microSD, gniazdem słuchawkowym/mikrofonowym i pełnym niewielki port HDMI.
W sumie spędziłem cały tydzień pracując każdego dnia na tym Chromebooku i wiesz co? Nie nienawidziłem tego. Szczerze mówiąc, zdarzało się, że zupełnie zapomniałem, że w ogóle korzystam z niedrogiego Chromebooka. Nawet po podłączeniu do mojego ultraszerokiego monitora QHD, to urządzenie nadążało za moim codziennym obciążeniem pracą, ekran był wystarczająco jasny, aby poradzić sobie z bliskością okien, a klawiatura/gładzik był przyjemny w użyciu. Nie ma rzeczywistości, w której powiedziałbym to o Chromebooku klasy podstawowej zaledwie kilka lat temu, a jednak oto jesteśmy.
Teraz nie mam chcesz nikogo wprowadzić w błąd. Ten Chromebook CTL, o którym mówimy, ma procesor ostatniej generacji Gemini Lake Pentium Silver (N5030), 8 GB pamięci RAM i 64 GB pamięci masowej, a jego cena detaliczna wynosi 389 USD, gdy nie jest w sprzedaży. Podobnie zbudowane i specyfikowane urządzenia innych producentów trafiają gdzieś w tym samym przedziale cenowym. W świecie Chromebooków nie jest to do końca tanie i niedrogie, ale prawdą jest, że jestem pod wrażeniem standardowego procesora Gemini Lake Celeron N4020, który zasila niedrogie Chromebooki, o których zrobiliśmy filmy, które są znacznie tańszy niż CTL, o którym właśnie mówiłem. Mówiąc najprościej, niedrogie Chromebooki stają się coraz lepsze.
A gdy zbliżamy się do połowy 2021 r., nie możemy nie być jeszcze bardziej podekscytowani obietnica procesorów Jasper Lake firmy Intel. Mieliśmy kilka praktyczne korzystanie z tych procesorów, a wzrost wydajności jest imponujący w porównaniu z procesorami Gemini Lake rok temu. Kiedy zaczną się pojawiać – a wkrótce będą pojawiać się w dużej liczbie – spodziewamy się, że zobaczymy falę przystępnych cenowo Chromebooków, które będą miały wydajność, która w ogóle nie będzie utrudniać korzystania z usługi. Oznacza to, że producenci mogą swobodnie wydawać budżet urządzenia na inne sposoby, takie jak lepsze ekrany, lepsze komponenty konstrukcyjne oraz więcej pamięci RAM i pamięci masowej przy tych samych ogólnie niskich cenach.
Reklamy
Wszystko to sprawia, że słaba przestrzeń Chromebooka staje się bardziej ekscytująca niż kiedykolwiek. Tam, gdzie kiedyś gardziłem przystępnymi cenowo Chromebookami ze względu na ich słabą jakość wykonania i boleśnie niską wydajność, zaczynamy dostrzegać znacznie większą dbałość o szczegóły i wydajność, które nie pogarszają wrażenia z Chrome OS. A najlepsze jest cena. Nie ma powodu, aby nie oczekiwać, że te urządzenia utrzymają się w przedziale 300-400 USD i będą po prostu lepszymi Chromebookami niż wszystkie, które mieliśmy wcześniej w tym przedziale cenowym.
I wszystko z tego wynika presję na Chromebooki z wyższej półki, aby coraz lepiej uzasadniały swoje wyższe ceny wywoławcze. To korzystne dla obu stron i ewolucja ekosystemu Chromebooków, z której jestem obecnie podekscytowany bardziej niż cokolwiek innego. Myśl o armii Chromebooków poniżej 400 USD, które świetnie się czują, świetnie wyglądają i działają świetnie, jest niesamowita i myślę, że jesteśmy tuż za rogiem od tej rzeczywistości, która rozgrywa się na trzecim i czwartym miejscu kwartałach 2021 r. To będzie bardzo, bardzo interesujący okres w życiu skromnego Chromebooka, a my zajmiemy się tym wszystkim. Nie przegap: zasubskrybuj poniższy biuletyn, jeśli chcesz być na bieżąco ze wszystkimi nowościami w świecie systemu operacyjnego Chrome!