Ciężarówka kei to mała , wytrzymały, wszechstronny koń pociągowy japońskiego przemysłu transportowego, zaprojektowany tak, aby był wydajny i niezawodny w niemal każdej sytuacji. Jak prawie każdy typ pojazdu, ma oddaną bazę fanów, więc oczywiście są modyfikowane do wyścigów rajdowych. Jednak podczas jednego wyścigu sprawy trochę wymykają się spod kontroli, gdy latający spodek zostaje uderzony przez meteor i spada w kierunku Japonii, rozpoczynając łańcuch wydarzeń, w wyniku którego jeden kierowca jest ścigany przez cały kraj przez pociski, wieżyczki strzeleckie i gigantyczne niedźwiedzie, jednocześnie unikając zapadających się budynków i od czasu do czasu kałuży lawy. Prawdopodobnie istnieje idealnie logiczne wytłumaczenie, które łączy to wszystko w całość, ale kiedy jedziesz tak szybko, nie ma to większego znaczenia.

Zanim jednak zaczniesz zbyt dużo mówić o demie, należy poprowadzić małą sprawę-DriveCrazy nie jest, jak to się dzieje w przypadku gier samochodowych/wyścigowych, naprawdę dobry. Obsługa jest okropna, a grafiki w grze można uprzejmie opisać jako w najlepszym razie użyteczne. Z drugiej strony DriveCrazy jest dowodem na to, że nie trzeba być dobrym, aby być niesamowitym. W każdej sekundzie tego dema jest poczucie zabawy, które nigdy się nie poddaje, z jedną absurdalną sytuacją prowadzącą do drugiej, gdy ciężarówka kei pędzi przez szerokie autostrady, wąskie uliczki miasta, przez tory kolejowe i turbodopalacze w łapę gigantycznego niedźwiedzia. Humor w grach może być trudny do zrobienia i często jawi się jako próba generowania memów, ale demo DriveCrazy udaje się kroczyć po linii wybujałej głupoty.

Podstawową rozgrywką jest to, że prowadzisz kei truck tak szybko, jak to możliwe od początku do końca, zbierając punkty za dryfowanie i zniszczenie, jednocześnie starając się nie stracić zbyt dużej prędkości odbijając się od ścian po błędnej ocenie, jak podejść do zakrętu o dziewięćdziesięciu stopniach. Początkowy poziom trzech w wersji demonstracyjnej jest dość standardowy, pędząc przez miejskie ulice i wiejskie drogi do mety rajdu, a potem nadlatuje latający spodek i czas na normalność mija. Spadające budynki („spadające” jest może trochę miłe, biorąc pod uwagę, że po prostu wysuwają się z boku) blokują jezdnię, pociski gonią za ciężarówką, a wrogowie pojawiają się, aby spróbować zrzucić cię z drogi. Na szczęście ciężarówka kei jest prawie niezniszczalna i może taranować wszystko, w tym platformy strzelające wiązkami energii, a ponadto zyskała nie tylko dobre doładowanie nitro, ale także, z jakiegoś powodu, możliwość jazdy po bokach budynków. Nie musi mieć sensu, jeśli to działa i pomimo wielu problemów, które zatopiłyby słabszą grę, takich jak niewidzialne ściany lub zbyt małe strzałki kierunkowe, ale chwilowa irytacja jest odsuwana na bok, gdy znajdziesz tajną trasę lub idealnie unikaj pocisków.

DriveCrazy wydaje się być straconym budżetowym tytułem z końca życia PS1, kiedy wszystko mogło się pojawić i często się pojawiało. Demo jest dostępne zarówno na Steam (tutaj), jak i na itch.io (tutaj), więc jeśli Twój dzień wymaga zastrzyku wysokoenergetycznej śmieszności, DriveCrazy Cię obejmuje.

Categories: IT Info