Człowiek o imieniu Bradford Gauthier zdołał połknąć AirPod we śnie, udowadniając, że nie można winić mebli za wszystkie utracone słuchawki douszne. W jakiś sposób ten AirPod zdołał zadziałać po odzyskaniu go przez lekarzy… i to nie pierwszy raz, gdy AirPod wyszedł z czyjegoś przewodu pokarmowego w stanie roboczym.
Bradford Gauthier opowiedział o swoim doświadczeniu w wywiadzie dla Strażnik. Najwyraźniej AirPod spadł na jego poduszkę, gdy sennie oglądał film w łóżku, i jakoś trafił mu do gardła. Wiedział, że zgubił AirPod i miał problemy z połykaniem wody, ale nie nawiązał połączenia, dopóki jego syn nie zażartował „może połknąłeś go we śnie?”
Lekarze wyłowili AirPod z przełyku po znalezieniu go na zdjęciu rentgenowskim. Na szczęście AirPod nie zablokował mu dróg oddechowych ani nie trafił do żołądka (trawienie baterii litowo-jonowej prawdopodobnie nie jest dla ciebie zbyt dobre). Po powrocie do domu Gauthier stwierdził, że AirPod nadal działa idealnie, chociaż jego mikrofon jest nieco mniej skuteczny niż przed incydentem.
To nie pierwszy raz, że AirPod przetrwał czyjś system GI. W 2019 roku mężczyzna z Tajwanu próbował zlokalizować swój AirPod za pomocą funkcji Znajdź mój na swoim iPhonie, goniąc dźwięk AirPod w swoim pokoju. W końcu zorientował się, że AirPod piszczy w jego żołądku.
Moralność tej historii? Uh, nie połykaj AirPods. Możliwe, że zdarzyło się to częściej niż te dwa (poczekaj, mam na myśli trzy) razy, kiedy o tym słyszeliśmy. Kto wie, może jest teraz ktoś, kto chodzi z AirPod w żołądku, tylko czeka, żeby go złapać, gdy wychodzi.
Źródło: The Guardian przez 9to5Mac