Jeśli wierzyć większości plotek dotyczących kolejnych iPhone’ów, Apple może pożegnać się z wersją „Mini” ich oferty. Ponieważ użytkownicy mają wybór między dużymi a większymi, nie można nie zastanawiać się, czy niektórzy konsumenci po prostu przeszli przez szczeliny.
Wielkie oczekiwania, jeszcze większe ekrany
Wielkie telefony wydają się być w dzisiejszych czasach modne. W ciągu ostatniej dekady obserwowaliśmy stały wzrost średniej wielkości wyświetlacza smartfona. Gdybyś miał wziąć pierwszego iPhone’a (który sam w sobie miał nienormalnie duży wyświetlacz jak na swoje czasy) i porównać go z obecnymi standardami branżowymi, ten pierwszy byłby przyćmiony nawet przez najmniejsze współczesne zestawy słuchawkowe. Ale czy duży wyświetlacz to naprawdę dobra rzecz? Dla wielu odpowiedź byłaby definitywnym „tak”. Ale wciąż są tacy, w tym ja, którzy nie rozumieją naszej obsesji na punkcie rozmiaru.
Zastrzeżenie
Teraz byłby idealny czas na małe zastrzeżenie. Większość tego artykułu opiera się na mojej osobistej opinii i doświadczeniu z większymi niż przeciętne smartfonami. Nie opowiadam się za małymi ekranami. Staram się jedynie wytłumaczyć, że mają pewną zasługę i że wciąż są użytkownicy, którzy wybraliby mały ekran, jeśli nie odbywa się to kosztem innych kompromisów.
Ponadto, pominięcie iPhone’a 14 Mini niekoniecznie oznacza śmierć mniejszych telefonów na dłuższą metę. Wskazuje jednak na wyraźny trend. I ten trend jest dokładnie tym, co chciałbym omówić.
Stan rynku
Co przez to rozumiem? Przyglądając się liczbom sprzedaży iPhone’a 13, staje się jasne, że duże wyświetlacze dobrze się sprzedają. Właściwie bardzo dobrze. W przypadku iPhone’a 14 Apple planuje wprowadzić tańszą, nieprofesjonalną wersję linii Max. Można jedynie spekulować, jak ta decyzja potoczy się na dłuższą metę. Niemniej jednak widać, że Apple coraz częściej zaspokaja potrzeby fanów dużych wyświetlaczy i większych smartfonów.
Renderuje prezentujący potencjalną linię iPhone’a 14 na podstawie dostępnych obecnie informacji. Nie oczekuje się wersji Mini.
Powodem, dla którego jest to problematyczne, jest fakt, że po stronie Androida praktycznie niemożliwe jest znalezienie akceptowalnego smartfona z wyświetlaczem mniejszym niż 6 cali. Jeśli Apple na dobre zrezygnuje ze swoich bardziej drobnych opcji, małe ekrany mogą całkowicie zniknąć. Teraz przedstawię moją argumentację, dlaczego tak się nie powinno.
Przenośność
Po pierwsze, ludzie nie doceniają, jak bezcenna jest przenośność. Głównym powodem, dla którego spędzamy na naszych smartfonach nieproporcjonalnie dużo czasu w przeciwieństwie do konwencjonalnych ekranów, jest fakt, że te pierwsze są zawsze w zasięgu ręki. Zazwyczaj nie trzeba się specjalnie zastanawiać, jak zabrać ze sobą smartfon – po prostu włóż go do kieszeni. Cóż, staje się to coraz bardziej uciążliwe. Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że noszenie smartfona w kieszeni zwykle oznacza konieczność wyboru jakiegoś etui ochronnego. Dodatkowa masa w połączeniu z coraz większym rozmiarem ekranu oznacza, że coraz trudniej jest wygodnie mieć urządzenie przy sobie przez cały czas – kieszenie po prostu już go nie przycinają.
W świetle tego ma sens, dlaczego składane modele z linii Galaxy Flip i Motorola Razr sprzedają się znacznie lepiej niż ich większe odpowiedniki. W dużej mierze wynika to z różnic cenowych, ale trend wskazuje również, że przynajmniej niektórzy użytkownicy przywiązują wagę do tego, jak łatwo jest po prostu zabrać telefon wszędzie, nie martwiąc się o to, co z nim zrobisz, gdy nie będzie używany.
Motorola Razr mieści się w kieszeniach jak marzenie. Powodzenia w robieniu tego z iPhonem 14 Pro Max.
Obsługa
Jest to problem, który wielu zdaje się przeoczyć, z mojego doświadczenia. Myślę, że zdecydowana większość recenzentów technologii należy do kategorii „ludzi z dużymi rękami” i dlatego bardzo niewielu z nich zastanawia się, jak trudno jest komuś o małych dłoniach obsługiwać urządzenie takie jak Galaxy Note czy iPhone Pro Maks. Chociaż raz mam bardzo małe dłonie i potrafię mówić z doświadczenia. Posiadanie dużego telefonu, którego ledwo można chwycić, ponieważ codzienny kierowca nie jest przyjemnym doświadczeniem. Nie tylko niektóre części ekranu są praktycznie niedostępne, ale także upuszczenie drogiego, dużego telefonu jest czymś, do czego musisz się przyzwyczaić. Sprawy stają się jeszcze bardziej komiczne, gdy jesteś w łóżku, a Twój telefon spada prosto na twarz.
iPhone 13 Mini w dłoni.
Wracając do moich osobistych doświadczeń, kiedyś posiadałem Galaxy Note 4, do którego zaktualizowałem iPhone’a 5s. Skończyło się na sprzedaży Note’a po 6 miesiącach. Pomimo tego, że jest to niesamowity smartfon, po prostu nie mogłem zaakceptować radzenia sobie z bólami mięśni tylko po to, aby móc korzystać ze smartfona.
Duże ekrany nie zawsze są potrzebne
Prawdą jest, że większość przeciętnych użytkowników polega przede wszystkim na smartfonach do konsumpcji treści i większości codziennych zastosowań technicznych (tj. w mediach społecznościowych, w pracy aktywność itp.). Jest to często główny powód dążeń do zwiększania rozmiarów ekranu. To naprawdę robi różnicę, czy oglądasz film na 5-calowym czy 7-calowym ekranie. To samo dotyczy zadań wymagających dużej produktywności.
Jednak wciąż są niektóre (w tym ja), które używają swojego smartfona wraz z kilkoma innymi urządzeniami, przy czym te pierwsze nie są konieczne jako pierwszy gadżet, po który sięgam. Kiedy masz dedykowany 10-calowy tablet, nie ma sensu korzystać z multimediów na smartfonie (nawet jeśli ma 7-calowy ekran).
Dlatego dla mnie (i zakładam, że innym ludziom) smartfon spełnia określony zestaw celów, z których żaden nie wymaga ogromnego ekranu. W przypadku, gdy muszę zrobić coś, co byłoby lepiej zrobione na większym ekranie jednego z moich smartfonów, wystarczy 5,5 cala, aby wykonać tę pracę.
Kompromisy nie zawsze są idealne
Ok, zdobyte punkty. Jeśli jesteś użytkownikiem, który doświadczył niektórych z tego, co wyjaśniłem, stało się jasne, że większe niekoniecznie oznacza lepsze. Problem polega na tym, że nawet jeśli dobrze zdajesz sobie sprawę z ograniczeń związanych z większym ekranem, opcje, które masz jako konsument, nie są idealne.
Zazwyczaj mniejsze telefony idą na kompromis w co najmniej jednym z tych działów — mocy obliczeniowej, jakości wyświetlania i jakości wykonania. Nie rozważam skrócenia czasu pracy na baterii, ponieważ jest to coś, co użytkownicy małych telefonów muszą zaakceptować-mały telefon, mniejsza (bardziej) bateria.
Chodzi o to, że niektórzy ludzie nie chcą, aby ich smartfony miały słaby wyświetlacz, roczny chipset lub plastikowy tył. W kontekście tych kompromisów niektórzy woleliby mieć do czynienia z większym ekranem.
Dlaczego iPhone Mini jest wyjątkowy
Dlatego tak bardzo cenię iPhone’a Mini. Apple oferuje mniejszy, ale niekoniecznie gorszy telefon. Otrzymujesz tę samą gwiezdną wydajność chipa A15, nienaganną jakość wykonania i materiałów oraz piękny (nawet jeśli mniejszy) wyświetlacz.
Nawet aparat Mini wyprodukował obrazy o godnej szacunku jakości, porównywalnej z tym z większych iPhone’ów. Trudno byłoby znaleźć telefon o podobnej wielkości z lepszym aparatem.
Tak więc Mini, choć nie dla wszystkich, wypełnia bardzo ważną niszę. I robi to znacznie bardziej elegancko niż poprzednie pomniejszone iPhone’y (takie jak linie C lub SE). Właśnie dlatego mam nadzieję, że Mini po prostu przeskakuje pokolenie i nie zostanie całkowicie złomowany.
Mamy nadzieję,
Apple tak długo zdołało zachować rozsądek, jeśli chodzi o reagowanie na nacisk rynku na większe smartfony. Tak, iPhone’y stały się przez lata większe, ale prawie zawsze są mniejsze niż ich odpowiedniki z Androidem.
Smartfony z Androidem są dla mnie czymś przegranym w tym dziale. Szczerze wątpię, czy jakikolwiek znaczący producent telefonów zachwyci się pomysłem wyprodukowania małego smartfona z Androidem, co pozostaje dla takiego, który jest naprawdę dobry.
Istnieje dobry powód, by sądzić, że to nie koniec Mini. W tym roku mały klejnot nie otrzyma miłości, na jaką zasługuje, ale w przyszłym roku może być inaczej. Apple do tej pory wykazał, że rozumie korzyści wynikające z rozmiaru na obu końcach spektrum. Miejmy nadzieję, że nie zapomną.