Powszechnie uważany za mistrza wartości amerykańskiej branży bezprzewodowej, odkąd tylko ten pisarz pamięta, T-Mobile przewrócił stronę po przejęciu Sprint , szybko zwiększając liczbę abonentów, aby przewyższyć AT&T, jednocześnie zdobywając wczesną przewagę w dziedzinie 5G… ale także obniżając poprzeczkę zarówno pod względem obsługi klienta, jak i stawek za usługi.najnowsza taka zmiana, która może wywołać kontrowersje wśród lojalistów T-Mo, spowoduje dodanie 5 dolców do 30 USD obecnie pobieranych za „Wsparcie techniczne” oraz usługi „Upgrade Support” od 2 czerwca. Wpływa to (a raczej może wpłynąć) zarówno na obecnych, jak i przyszłych abonentów T-Mobile, z których wszyscy będą musieli zapłacić 35 USD zamiast 30 USD za pomoc w aktywacji nowych kont, nowych linii usług i aktualizacje telefonu.W Oczywiście mówimy tutaj o jednorazowej opłacie (za każdą z tych czynności), ale chociaż 5 USD to z pewnością niemała fortuna, ludzie na Raport T-Mo zawiera bardzo niepokojące dane historyczne dotyczące tych opłat. Możesz w to wierzyć lub nie, dwie opłaty wzrosły z 25 do 30 dolarów nieco ponad rok temu… po tym, jak w tym samym roku skoczyły już z 20 do 25 dolarów. Oznacza to 75-procentowy (!!!) wzrost w mniej niż 18 miesięcy w przypadku dwóch usług, które prawdopodobnie są dość powszechnie używane, prawdopodobnie generując dodatkowe przychody dla T-Mobile w czasie, gdy Verizon i AT&T są coraz bardziej słabi, jeśli chodzi o bardziej przejrzyste zwiększanie ich ceny.
Na szczęście istnieje sposób na uniknięcie opłaty za asystę za asystę i za uaktualnienie, ponieważ aktywacje i aktualizacje przeprowadzane w oficjalnej aplikacji T-Mobile i online na MyT-Mobile.com są uważane za „bez asysty” i nie podlegają zatem tym opłatom.
Innymi słowy, Magenta zasadniczo przyciąga więcej klientów do Internetu, prawdopodobnie mając na celu między innymi odciążenie swojej „podobnej do concierge, nagradzanej” obsługi klienta.