SAN FRANCISCO: Grupa wykonawców Google wezwała agencję rekrutacyjną z powodu zaniżonych wynagrodzeń przez długi czas, wynoszących tysiące dolarów niewypłaconych zarobków na pracownika, którego to dotyczy. Według pracowników błędy płacowe zdarzają się tak regularnie, że uważają to za rodzaj systematycznej kradzieży płac.
Guy Mylius, który pracował dla Google w firmie Artech, podwykonawcy zatrudnionym przez wykonawcę Google Accenture, odkrył, że po czterech miesiącach swojej pracy dostawał zaniżone wynagrodzenie. Na żądanie swoich współpracowników sprawdził odcinek wypłaty z zamówieniem wykonawcy i stwierdził, że został zatrudniony na 50 procent więcej pieniędzy niż zarabiał.
„Odkryłem, że płacili mi 20 USD za godzinę, ale powiedzieli Google, że płacą mi 30,08 USD za godzinę” – powiedział Mylius. „To było w połowie marca i w zasadzie nic z tym nie zrobili”.
Podczas jego sześciomiesięcznej kadencji w Artech rozbieżność wyniosła ponad 10 000 USD.
Kilku takich pracowników odkryło, że ich kontrahenci płacą im mniej, niż powiedzieli Google, że zarabiają.
Chociaż firma Accenture ustaliła stawkę wynagrodzenia dla każdej roli w dokumencie zlecenia pracy przed zatrudnieniem, wiele osób stwierdziło, że stawka na ich odcinku wypłaty była od 5 do 10 USD niższa od stawki określonej.
W większości przypadków pracownicy byli całkowicie nieświadomi niedopłaty lub uważali, że jest to odosobniony incydent. Dopiero gdy zaczęli porównywać doświadczenia, zdali sobie sprawę, jak powszechna była tak naprawdę niedopłata.
„Rozpatrujemy tę sprawę”, cytowano wypowiedź Accenture, dodając, że bada roszczenia, aby zapewnić, że wszystkie pracownicy byli odpowiednio opłacani.
„Wygląda na to, że jest to wzór” — mówi Mylius. „Nie chodzi tylko o to, że był to błąd w mojej wypłacie. Osobiście rozmawiałem z pięcioma lub sześcioma osobami z Accenture, które miały takie same doświadczenia”.
Kiedy Verge dotarło do Artech w celu skomentowania, powiedział, że wszyscy pracownicy otrzymali wynagrodzenie „zgodnie z ich umowami o pracę”, w ramach wewnętrznego dochodzenia w sprawie skargi. „W związku z tym w tym czasie Artech zaprzecza zarzutom w całości” – powiedział główny doradca Artech Eric Szoke. „W odniesieniu do warunków umowy firmy Artech ze swoim klientem, jest to poufna sprawa między firmą Artech i Accenture”.
Niedługo po wysłaniu oświadczenia przez firmę Artech, Mylius otrzymał pełną zapłatę od firmy. Nie podano wyjaśnienia terminu spłaty.
FacebookTwitterLinkedin