Minęło pięć lat, odkąd Cuphead szturmem podbił świat, a kolejne trzy, odkąd nam obiecano Pyszny dodatek do ostatniego kursu.
Wiele się w tym czasie wydarzyło, ale teraz zbliżamy się do przepaści nowej zawartości!
Przed tym musimy usiąść na chwilę wywiad z Mają Moldenhauer z deweloperów Cuphead, Studio MDHR i rozmawialiśmy o sekretach gry, wsparciu Microsoftu i przyszłości zespołu.
Minęło prawie pięć lat od Cuphead został wydany po raz pierwszy, ma własny telewizor, pojawił się w Super Smash Bros i jest prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalnym tytułem niezależnym w historii, czy kiedykolwiek spodziewałeś się tego wszystkiego?
DUALSHOCKERS WIDEO DNIA
Nie! Nie spodziewaliśmy się tego. Kiedy zaczynaliśmy, był to bardzo mały zakres, bardzo wyjątkowy styl artystyczny i myśleliśmy, że jeśli zdobędziemy tysiąc ludzi, którzy rozpoznają te kreskówki lub grają w te twarde jak paznokcie gry, sukces i nie możemy znieść do naszych grobów, że to zrobiliśmy [sic]. Potem wyleciał stamtąd, ale nic z tego nie było prognozowane. To wciąż jest dzikie i szokuje nas każdego dnia.
Czy wczesne partnerstwo Microsoftu z wami pomogło w tym?
To był prawdopodobnie największy kamień milowy i wyróżnik dla nas między robieniem tego bardzo małego zakresu a, wiesz, „co jeśli Microsoft zwraca uwagę?” Wsparcie, jakiego nam udzielili w tamtych latach, było kształtujące.
Zabraliśmy się z tej małej małej gry do „chodźmy na dużą skalę lub wracajmy do domu” – bez tego nie mogłoby się to wydarzyć.
Teraz dzielą nas dwa tygodnie od DLC, czy możesz dać nam krótki przegląd tego, jak wyglądał rozwój? Biorąc pod uwagę, że początkowo planowano wydanie w 2020 roku.
Oś czasu nigdy nie była dla nas motorem napędowym. Wszyscy się śmieją, kiedy to mówimy, mówią „tak, wiemy!”. Dla nas liczy się jakość i bycie wiernym temu, co chcemy robić. Na koniec dnia chcemy powiedzieć „niezależnie od tego, czy zadziałało, czy nie, zrobiliśmy to, co zamierzaliśmy i jesteśmy z tego zadowoleni”.
DLC w sama w sobie jest naszą największą wyspą, jest pięciu super wielkości bossów, z tonami i tonami do odkrycia…
DLC samo w sobie jest naszą największą wyspą, jest pięć super wielkości szefowie, z tonami i tonami więcej do odkrycia, które trzymamy w tajemnicy. Jest nowa grywalna postać, która jest zbudowana od podstaw i nie jest reskinem Cupheada ani Mugmana.
Nie przeprowadziliśmy pełnego sprawdzenia inwentarza, jaki jest nasz całkowity poziom klatek, ale to będzie być porównywalne z pełną wersją podstawową. Chcieliśmy przesuwać granice tego, co zrobiliśmy wcześniej, a nie spocząć na laurach tego sukcesu. Chcieliśmy dać fanom coś więcej.
Czy był jakiś moment podczas tworzenia, kiedy sprawy stały się tak wielkie, że pomyślałeś o wzięciu Team Cherry i przeniesieniu DLC do własnej gry?
Tak. To była decyzja, którą podjęliśmy na początku, kiedy ustalaliśmy, jaki jest zakres. To było całkiem proste, ponieważ w naszych głowach znajdowały się wszystkie rzeczy, których nie mogliśmy przelać na papier.
Na początku, kiedy przełożyliśmy ołówek na papier na początku 2019 roku, naprawdę szybko zdałem sobie sprawę, że to ten sam gatunek i dopełnia historię, którą zaczęliśmy. Jeśli chodzi o fabułę, bycie rozszerzeniem tej gry miało sens, więc załóżmy to jako DLC, a to zaoszczędzi wiele bólów głowy.
wszystko było na miejscu. Ludzie naprawdę zauważą różnicę w animacji między grą podstawową a DLC. To nie tylko transformacje bossa, ale i lokalizacja. Liczba w tle jest prawie potrójna, czterokrotnie większa.
Liczba w tle jest prawie trzykrotna, czterokrotnie większa.
W kontekście ramek jest o wiele więcej warstwy efektów i zaciągnięć. O wiele więcej szczegółów w animacji i wrogach – gracze na pewno to zauważą.
Mówiąc o wrogach, jaki jest twój ulubiony z nowych bossów?
Jeszcze go nie pokazaliśmy, ale to Esther Winchester. Jej energia, kreatywność jej transformacji i to, jakie są jej ataki, a także jej muzyka.
Czy są jakieś etapy biegania i strzelania?
Nie ma żadnego w DLC. Chcieliśmy poeksperymentować z różnymi sposobami zdobywania monet, aby kupić ulepszenia w sklepie. Myślę, że jak to zrobiliśmy, wyszło genialnie. To jedna z dodatkowych rzeczy, w przypadku których mówimy „Po prostu poczekaj i zobacz”, jest fajnie!
jest to tajemnica
Jest ściśle pod kluczem. Jedną z naszych ulubionych rzeczy są pisanki. Sadzimy dużo jajek wielkanocnych, jeśli chodzi o hołdy i rzeczy do odkrycia. To jedna z naszych ulubionych rzeczy. Uwielbiamy patrzeć online, aby zobaczyć, jak ludzie je odkrywają.
Powiem, że z podstawowej gry wciąż są rzeczy, których nigdy nie odkryto i uwielbiamy to.
Co dalej dla Ciebie, teraz jesteśmy na mecie. Czy masz inne projekty, nad którymi pracujesz?
Mamy, ale nie zostały jeszcze ogłoszone. Nigdzie się nie wybieramy – kochamy animację 2D, kochamy ołówek na papier i to w najbliższej przyszłości będziemy kontynuować.
Czy tak jest z Cuphead?
Musisz poczekać i zobaczyć.