Deweloper Battlefield DICE chce być znany z doskonałych strzelanek FPS, a to oznacza, że projekty poboczne, takie jak kultowy klasyk Mirror’s Edge, są mało prawdopodobne w najbliższej przyszłości.
GamesIndustry.biz (otwiera się w nowej karcie) zapytał dyrektor generalny DICE Rebecką Coutaz, czy projekty takie jak Mirror’s Edge są na backburner. Jej odpowiedź: „Całkowicie. Skupiamy się tylko na Battlefield 2042. Nie ma czasu na nic innego i to właśnie chcemy zrobić. Za trzy lata chcemy być potęgą pierwszoosobowej strzelanki, na jaką zasługuje DICE, i to jest to, do czego dążymy”.
DICE było znane przede wszystkim jako studio Battlefield od czasu rozpoczęcia serii Battlefield. Od momentu przejęcia przez EA w 2006 roku, firma pracowała prawie wyłącznie nad strzelankami FPS, w tym serią Battlefield, trybem wieloosobowym Medal of Honor z 2010 roku i nowoczesną serią Star Wars Battlefront.
The Mirror’s Gry Edge były największym krokiem od tej formuły. Chociaż są to również gry z perspektywy pierwszej osoby (i czasami strzelanie fabularne), były to przygody parkour oparte na fabule. Podczas gdy oryginalny Mirror’s Edge z 2008 r. nadal cieszy się popularnością, jego sequel Catalyst z 2016 r. nie odniósł sukcesu i był ostatnią grą niezwiązaną z FPS, wydaną przez DICE.
Jeśli chodzi o obecne zainteresowania DICE, Cutaz przyznaje, że Battlefield 2042 nie spełnił oczekiwań graczy. „Święcimy 30 lat jako studio, ale także 20 lat w Battlefield, i mamy graczy, którzy są z nami od 20 lat i aby ich rozczarować… to dla nas naprawdę trudne”.
Mówi też, że „Chcę, aby zespół był naprawdę dumny z Battlefield 2042. To jest to, za czym gonią i mają tam swoje serce i pasję. Chcemy być naprawdę, naprawdę dumni z DICE”.
Ostatnie doniesienia sugerują, że rozwój Battlefield 2042 sprowadza się do „załogi szkieletów”, gdy DICE przechodzi do następnego wpisu w serii. Wydawca EA zaprzeczył jednak temu doniesieniu.
Na naszej liście najlepszych gier FPS znajdziesz mnóstwo DICE.