Star Trek przez lata miał sporo godnych uwagi kapitanów na moście. Tacy jak Kirk, Picard i Janeway stali się ikonami popkultury. W czwartym sezonie Star Trek Discovery nadchodzi kolej Michaela Burnhama, by śmiało zająć miejsce w fotelu kapitańskim. Minęło dużo czasu, odkąd Burnham nawigował zarówno po Mirror Universe, jak i odległym 32 wieku w różnych mniejszych rolach w Discovery – i dostał więcej niż jednego klepnięcia w nadgarstek przez Gwiezdną Flotę.
Przed premierą Paramount Plus w Wielkiej Brytanii – nowej usługi przesyłania strumieniowego, która obejmuje wszystkie cztery sezony Star Trek Discovery – usiedliśmy w Londynie z aktorem Burnham Sonequa Martin-Green, aby spojrzeć wstecz na najważniejsze momenty czwartego sezonu. Oprócz swojego przełomowego momentu (Martin-Green została pierwszą czarną bohaterką, która zagrała kapitana Star Trek w serialu aktorskim), dotyka znaczenia bycia „omylnym” kapitanem, stojącym na ramionach tych, którzy przyszli wcześniej , gorzko-słodkie pożegnanie i przygotowanie „ożywczego” piątego sezonu.
Wywiad został zredagowany pod kątem długości i jasności.Niektóre spoilery z sezonu 4 Star Trek Discovery następują.
(Źródło zdjęcia: Paramount)
GR: Najważniejszą rzeczą w sezonie 4 jest to, że Michael zostaje kapitanem. Jaki był ten krok dla ciebie, zarówno jako aktora, jak i postaci? Czy szukałeś inspiracji w poprzednich kapitanach, czy też bardziej chciałeś wytyczyć własną ścieżkę i być pierwszym Michaelem Burnhamem, pierwszym Sonequa Martin-Green?
Sonequa Martin-Green?: Nie byłem Trekkie, kiedy zaczynaliśmy. Musiałem więc zanurzyć się w głębokim końcu franczyzy i bardzo mi się to podobało. Chciałem być gąbką i tak też zrobiłem. Spotkałem się z tak wieloma osobami i stoję na wielu barkach – i doskonale zdaję sobie z tego sprawę.
Kiedy dotarłem do rzeczywistej historii, która została przedstawiona przede mną, byłem w stanie by to wykorzystać i puścić wodze fantazji i wyruszyć w podróż. Idziesz z prądem, jedziesz z jazdą.
Mam ogromny szacunek dla pisarzy: sposób, w jaki Burnham dorastał, sposób, w jaki Burnham dojrzał, sposób, w jaki przyzwyczaiła się do tego, kim jest jako przede wszystkim kobieta. Potem jako członek Federacji, w Gwiezdnej Flocie, a teraz jako kapitan, jest to dla mnie ogromne.
Wspomniałeś o rozwoju Michaela. Czego dowiedziałeś się o Burnham w tym sezonie? Jako aktor, po czterech sezonach, możesz czuć się całkiem komfortowo i znasz jej wszystkie strony – ale może tak nie jest?
To trochę z obu, prawda? W naszym programie z sezonu na sezon i z każdą postacią było tak wiele zmian, to jedna z rzeczy, które najbardziej kocham w naszej iteracji: wszyscy nadal stajemy się tym, kim jesteśmy, a ty oglądasz to w czasie rzeczywistym.
Jestem, jako Burnham, zupełnie inny niż na początku. To ekscytujące, wymagające i dające satysfakcję jako aktor. W tym samym czasie wiem, kim jestem jako Burnham w moim sercu – ale też zaczynam się zmieniać.
Zaszło wiele zmian i dojrzewania oraz rozwoju postaci, a dużo spadania do przodu. I uwielbiam to, jak mogliśmy zobaczyć, że uwielbiam widzieć to również w praktyce, zwłaszcza jako czarna kobieta.
Co byście powiedzieli, były decydującym momentem Michaela jako kapitana ? Może to być chwila siły lub chwila słabości – ponieważ jest omylna i jest to interesujące widzieć w kapitanie.
Ważne jest, aby czarne kobiety były omylne i były podatne na zranienie, i popełniać błędy, uczyć się i wzrastać na nich. Tak często, jak czarne kobiety, jesteśmy uczeni i uwarunkowani, by wierzyć, że nie wolno popełniać błędów. Tak po prostu nie może być – ponieważ nic tak nie uczy jak porażka.
Myślę, że dla Burnhama od samego początku była podróż w kierunku krzesła w umyśle Burnhama. To, co musiałem zrobić w trakcie tej historii, to „jeśli coś kochasz, uwolnij to” [mentalność]. Uwolniłem to marzenie o byciu kapitanem gdzieś w okolicach drugiego sezonu, a potem musiałem do niego wrócić. Ale kiedy do tego wróciłem, było to jeszcze bardziej autentyczne i autentyczne.
W czwartym sezonie widać, że Burnham musi nauczyć się być kapitanem. I co to znaczy? A jak zastosować wszystko, czego się nauczyłem? Jak mam zastosować wszystkie te lekcje i całą tę mądrość? Jak prowadzić od środka? Jak sprawić, by ludzie czuli się docenieni? Tak więc wiele się rozwija.
(Źródło zdjęcia: Paramount)
Jeden z moich ulubionych momentów w czwartym sezonie jest naprawdę skromny w odcinek czwarty, w którym Tilly [Mary Wiseman] opuszcza statek. Jak myślisz, jak to zostało potraktowane? Ponieważ widzisz te duże odejścia na pokazach i zawsze jest to bardzo tragiczne. Ale to było melancholijne i całkiem słodkie.
Dziękuję za uznanie tego momentu i uznanie Mary, jest absolutnie genialna. Ten moment też mi się podobał, to jeden z moich ulubionych. Moimi ulubionymi są momenty Burnham/Tilly, te naprawdę wyjątkowe, spokojne chwile, które bohaterowie mają ze sobą – te po prostu dla mnie śpiewają.
[Współ-showrunner] Alex Kurtzmann – cytował kogoś innego – powiedział: „Nikt nie pamięta fabuły, oni pamiętają charakter” i te też w końcu są najbliższe i najdroższe memu sercu. Uwielbiam to, jak było cicho i że miało słodycz w słodko-gorzkiej słodyczy.
Piąty sezon właśnie rozpoczął produkcję. Program zawsze rzuca krzywe kule, takie jak Mirror Universe lub 32nd Century. Czy możemy spodziewać się nieoczekiwanego? Czy to utwór na nowy sezon?
Myślę, że to świetne zdanie, zamierzam go ukraść. Oczekuj nieoczekiwanego. Myślę, że to się zgadza. Trzy słowa, których użyłbym do opisania piątego sezonu, to „odświeżający, orzeźwiający i cudowny”.
Star Trek nigdy nie stroni od komentarzy społecznych. Biorąc pod uwagę wszystko, przez co przeszliśmy przez ostatnie kilka lat, w jaki sposób czwarty i piąty sezon uchwycił nasz moment i ducha czasu?
Pisarze umieszczają wiele symboliki w czwartym sezonie dla pandemia i czas, w którym się znajdujemy. Jednym z największych konfliktów w czwartym sezonie jest niepewność. To nieprzewidywalne zagrożenie, którego tak naprawdę nie można poznać, ciągle się zmienia i zagraża życiu, jakie znamy. Jak radzimy sobie z taką niepewnością z tego rodzaju stawkami? Z tym właśnie mamy do czynienia jako ludzie i świat.
Doceniam sposób, w jaki byli w stanie umieścić to w historii w sposób, w którym nadal musisz zawiesić swoją niewiarę. Nie skoczyliśmy z rekinem ani nic takiego, ale ta symbolika tam jest, te podobieństwa tam były – i doceniam to.
Star Trek jest w tak niegrzecznym zdrowiu. Jest Picard, Dziwne nowe światy, potencjalny nowy film w drodze. Czy jest jakieś miejsce, w którym chciałbyś zobaczyć Discovery, tam, gdzie być może wcześniej go nie było? Niezależnie od tego, czy jest to zaawansowany koncept, czy bardzo konkretne odcinki postaci.
Teraz minęliśmy wszystkie inne wędrówki pod względem osi czasu, jestem podekscytowany kontynuacją tej nowej przyszłości. Jestem podekscytowany, widząc więcej technologii [i] Jestem podekscytowany, widząc więcej rozwoju postaci z naszym rdzeniem, postaciami, które właśnie tak bardzo pokochaliśmy.
Chcę tylko zobaczyć więcej i więcej interakcji z załogą samego Discovery między sobą. Jestem podekscytowany tym więcej.
I jeszcze Tilly?
Tak, dokładnie!
Usługa przesyłania strumieniowego Paramount Plus jest już dostępny w Wielkiej Brytanii. Aby dowiedzieć się więcej o ostatniej serii Star Trek, koniecznie przeczytaj nasze recenzje dotyczące drugiego sezonu Star Trek Picard i premiery Star Trek: Strange New Worlds.