Elektronika i komputery, których używa komputer do latania, nie są typowymi rzeczami, o których myśli przeciętny człowiek. Jednak większość ludzi prawdopodobnie byłaby zszokowana, gdyby się dowiedziała, że niektóre samoloty, takie jak Airbus 350, mają całą serwerownię pod kokpitem.
Szwedzki pilot i YouTuber bjornpilot niedawno przesłał film pokazujący kilka obszarów na gigantycznym samolocie, których pasażerowie nie mogliby normalnie można zobaczyć, na przykład część sypialną, w której piloci odpoczywają podczas długich lotów, i szaloną serwerownię pod kokpitem. A jeśli jesteś przeciętnym człowiekiem, takim jak ja, i myślałeś, że cała elektronika samolotu znajduje się za deską rozdzielczą, obejrzyj ten film i pomyśl jeszcze raz:
Film pokazuje, ile mocy obliczeniowej potrzeba do latania tymi ogromnymi samolotami. Widzimy, jak bjornpilot otwiera właz, schodzi po drabinie i porusza kamerą, aby pokazać dziesiątki (jeśli nie setki) komputerów zamontowanych w stojaku w przedziale awioniki. Chociaż pokój nie jest wysoki – w niektórych miejscach trzeba poruszać się na kolanach – nadal jest dość duży. Wystarczająco przynajmniej, aby zaniepokoić każdego administratora systemu (zwłaszcza gdy znajduje się on na wysokości 30 000 stóp).
Ciekawie było również zobaczyć, jak ten pokój łączy się z innymi obszarami samolotu, takimi jak ładownia. Bjornpilot w żadnym wypadku nie oferuje dokładnej wycieczki ze względów bezpieczeństwa. To powiedziawszy, krótkie spojrzenie jest niesamowicie fascynujące i sprawia, że myślisz o tym, jak mogą wyglądać systemy komputerowe i elektroniczne w innych pojazdach.
przez Gizmodo