NFT: Nawet jeśli nie interesujesz się światem kryptowalut i blockchain, prawdopodobnie spotkałeś się z tym tematem, śledząc wiadomości o grach. Reklamowana przez niektóre firmy jako „przyszłość branży” i coś uważanego za „rewolucyjne” przez zwolenników, technologia okazała się dość dzieląca, na poziomie, na którym albo ją kochasz, albo nienawidzisz z pasją (Przez).

Wśród tak wielu emocji , trudno jest dokładnie zrozumieć, czym jest ta technologia i jaki może mieć wpływ na gry. W końcu czy to tylko sprzedaż JPG czy ma aplikacje, które wykraczają poza to? Czy warto inwestować na tym rynku? I czy istnieje ryzyko wprowadzenia tego systemu do konwencjonalnych gier?

Odpowiedź na te i inne pytania na ten temat jest celem tego artykułu, który próbuje wyjaśnić, jak działa w tej chwili. Należy jednak pamiętać: ponieważ technologia jest wciąż nowa i ewoluuje każdego dnia, wiele z tego, co o niej wiemy, szybko się zmienia, a sposoby jej zastosowania nie zostały jeszcze w pełni zbadane.

Co to są NFT?

NFT to akronim oznaczający „non-fungible tokens” lub, w dosłownym tłumaczeniu, non-fungible tokens. Nazwa wydaje się dziwna, ale służy określeniu cech wirtualnych dóbr oferowanych przez tę technologię: mają one unikalne kody rejestracyjne, których nie można powielić, o wartościach, które nie odpowiadają w 100% innym wydawanym zasobom cyfrowym, bez względu na to, jak podobne mogą być.

Dla ułatwienia zrozumienia można je traktować jako przedmioty kolekcjonerskie, a nawet dzieła sztuki. Wyobraź sobie Monalisę: na świecie jest tylko jeden oficjalny egzemplarz i nawet jeśli można go powielić lub wydrukować na koszulkach, tylko oficjalny obraz ma prawdziwą wartość. W przypadku NFT sprawy stają się nieco bardziej skomplikowane, ponieważ mówimy o wirtualnych towarach — a dokładniej o certyfikatach dołączonych do wirtualnych przedmiotów.

Na przykład w świecie gier NFT może być połączonym z niezwykle potężnym pojedynczym mieczem we wszechświecie gry. Kupując token, nie masz prawa do samego miecza, ale do unikalnego certyfikatu (który można sprzedać lub wymienić) dowodzącego, że jesteś prawowitym właścicielem przedmiotu.

Innymi słowy, kiedy kupujesz NFT, jednocześnie stajesz się właścicielem przedmiotu — zdobycie certyfikatu, który to gwarantuje — nie oznacza, że ​​masz do niego pełne prawa. Oznacza to, że może nadal być wyświetlany w sieciach społecznościowych, pokazywany przez programistę w sztuce promocyjnej lub stemplowany na koszulce. Ale w grze tylko Ty będziesz ją posiadał, czego nie można odtworzyć.

Co to za „zamienna” rzecz?

Koncepcja tego, co jest, a co nie jest zamienne był obecny w naszym codziennym życiu, nawet jeśli to słowo (trochę dziwne, nie oszukujmy się) nie jest tak często używane. Na przykład rachunek o wartości 10 reali jest uważany za przedmiot zamienny — można go powiesić bez utraty wartości na dowolny rachunek o tej samej kwocie bez amortyzacji jego wartości, nawet jeśli jeden jest nowy, a drugi jest pognieciony i zużyty posługiwać się..

Warto zauważyć, że skala między zamiennymi i niewymiennymi nie zawsze jest bezwzględna i może się różnić nawet w przypadku tego samego przedmiotu. Na przykład edycja kolekcjonerska God of War może nie mieć takiej samej wartości jak inne, w zależności od czasu, jaki upłynął od jej wydania i stanu zachowania każdego z nich.

Czy uważasz, że jest to fizyczny przedmiot kolekcjonerski wartość można porównać do NFT?

Podczas gdy obie były zamienne w momencie premiery, wartość przedmiotu, który został otwarty i używany dzisiaj, różni się od tego, który pozostaje zapieczętowany i w idealnym stanie. Oznacza to, że można powiedzieć, że najrzadszy przedmiot kolekcjonerski jest bliższy temu, że jest czymś wyjątkowym – i nie można go zastąpić – niż ten, który jest już zużyty. To samo może dotyczyć pieniędzy: banknot, który nawet przestał być w obiegu, może zostać sprzedany kolekcjonerowi za znacznie więcej pieniędzy niż jego pierwotna wartość pieniężna w odpowiednich warunkach.

Nie, oni nie mogę

Właśnie dzięki tej koncepcji wysłużona kopia Super Mario Bros 3, którą masz w domu, nie jest warta tych samych milionów, które zebrał kolekcjoner na aukcji w 2021 roku. Warto zauważyć, że w praktyce wartość związana z przedmiotem ma nawet związek z jego rzadkością i wartością produkcyjną, ale nie stroni od wysokiego stopnia subiektywności i spekulacji. Więc nie uważaj się za źle, jeśli uważasz za absurd, by płacić za coś miliony, jakkolwiek by to nie było pożądane.

Kolejnym aspektem, który odróżnia NFT, jest fakt, że są one powiązane z blockchainem, systemem weryfikacji gwarantuje autentyczność towarów cyfrowych i praktycznie uniemożliwia ich kradzież lub niewłaściwe skopiowanie.

Pomyśl o blockchain jako o dużej księdze współdzielonej przez tysiące komputerów, z których wszystkie rejestrują każdy ruch cyfrowych aktywa i konieczność uwierzytelnienia każdej zachodzącej zmiany — to sprawia, że ​​proces jest zdecentralizowany i bardzo bezpieczny, ale jednocześnie oznacza duże zużycie energii.

Możliwe jest połączenie pojedynczego łańcucha bloków z milionami użytkowników, każdy biorący udział w kontrolach i realizujący własne transakcje (które uruchamiają proces sprawdzania bloku). Chociaż nie jest konieczne, aby całość weryfikowała cały łańcuch bloków w celu rozliczenia wymiany lub sprzedaży, nadal wiąże się to z dużą ilością maszyn i mocy obliczeniowej: tj. wydatkiem na energię elektryczną.

A w grach, jak to działa?

W świecie gier NFT mogą być używane w połączeniu z dowolnym elementem cyfrowym w nich obecnym. Chociaż otwiera to możliwość zakupu certyfikatu posiadania utworu lub tekstury gry, na przykład w praktyce technologia jest powiązana z przedmiotami i postaciami, które wchodzą w bezpośrednią interakcję z elementami gry.

W Ghost Recon Breakpoint firmy Ubisoft stowarzyszenie NFT to zbyt potężny sprzęt (o unikalnych cechach), który gracze mogą zdobyć, aby wyposażyć swoje postacie, sprzedać lub handlować z innymi. Różnica w stosunku do konwencjonalnego przedmiotu polega na połączeniu wirtualnego zasobu z blockchainem, co gwarantuje jego autentyczność i pozwala na wykonywanie operacji bez pośrednictwa producenta gry.

Dla technologii „prawników” jest to jeden korzyści płynących z wdrożenia NFT: programista nie może c charakterystyk. Ma całkowicie niepowtarzalny wygląd. Innymi słowy, gwarantuje to możliwość, że stanie się rzadki, zyska na wartości i będzie można go odsprzedać ze znacznym zyskiem. Wszystko to odbywa się bez wpływu czynników zewnętrznych w środowisku, w którym rynek rzekomo sam się reguluje.

Innymi słowy, co odróżnia NFT od konwencjonalnego przedmiotu sprzedawanego za pośrednictwem mikrotransakcji (bariery psome stanowiące standard branżowy) polega na tym, że dają konsumentowi większą kontrolę nad tym, co z nim zrobić. Istnieją jednak pewne bariery, które sprawiają, że ta historia nie jest tak idealna.

NFT są zdecentralizowane, ale połączone ze scentralizowanymi bazami

Jedna z wielkich obietnic oskarżonych NFT (na przykład były-Linking Park, Mike Shinoda) jest to, że technologia umożliwi interoperacyjność zasobów stworzonych dla różnych gier. Czy możesz sobie wyobrazić, jak fajnie byłoby móc kupić Łańcuchy Chaosu w God of War i użyć ich na swojej postaci w Fortnite lub Assassin’s Creed? Teoretycznie byłoby to nawet możliwe, ale jest wiele komplikacji. Gracze będą musieli wziąć to pod uwagę.

Podczas gdy rynek NFT opiera się na łańcuchu bloków, który jest nieco zdecentralizowany, gry nadal działają w bardzo scentralizowanym schemacie. Innymi słowy: nic nie gwarantuje, że zasoby Sony Santa Monica, które umożliwią korzystanie z Chaos Chains w jej serii, będą kwalifikować się do innych gier. Przypomnijmy, że technologia gwarantuje, że niektórzy odpowiedni gracze chcą wirtualnego przedmiotu. Nie gwarantuje to jednak, że faktycznie go masz, ani żadnych praw do korzystania z niego.

Istnieją odpowiedni gracze, którzy chcą popchnąć ten trend do przodu

Teoretycznie istnieją scenariusze, w których twórcy mogą przenosić przedmiot między grami. Jednak wciąż istnieje kilka przeszkód do pokonania. Silnik dwóch gier może być inny. Załóżmy na przykład, że jedna gra używa Unity, a inna Unreal. W związku z tym niemożliwe jest łatwe przenoszenie przedmiotu lub wyposażenia. Podobnie broń tego typu może nie pasować do celów innej gry. Nawet jeśli tak, może mieć widok pierwszoosobowy. Uniemożliwia to użycie przedmiotu w jego oryginalnej formie.

Prawdziwa sobotnia konwoja. Jestem zaskoczony tak wieloma negatywnymi opiniami graczy na temat NFT. Czy możemy rozmawiać?

Spośród wszystkich aplikacji, gry to miejsce, w którym *gracze* mogą DUŻO zyskać dzięki blockchain.

Czy nie wiedzą jeszcze, że istnieją przyjazne dla środowiska NFT?

Porozmawiajmy, zachowajmy uprzejmie!

— Mike Shinoda (@mikeshinoda) 8 stycznia 2022

Czy widzisz złożoność problemu? Rozwiązanie dla prawdziwej interoperacyjności elementów z konieczności wiąże się z budowaniem wspólnej, wspólnej bazy, zbudowanej na tym samym silniku i zasobach.

Innymi słowy: aby tak się stało, branża jako całość musiałaby przejść ogromną proces normalizacji. Ostatecznie naraziłoby to na poważne ryzyko dla innowacji i różnych gatunków gier. Silniki i aktywa są do pewnego stopnia elastyczne. Jednak nieuchronnie napotkają bariery, które wymagają tworzenia nowych „form”. Są one źródłem szerszych i łatwiejszych rozwiązań. Co więcej, migracja do nich starych prac nie jest tak prostym zadaniem, jak mogłoby się wydawać.

Tak więc, gdy ktoś mówi, że NFT jest łatwym rozwiązaniem złożonego problemu, wydaje się, że ta osoba nie rozumie proces tworzenia gry ani implikacje, jakie może przynieść przejście przedmiotu do innego kontekstu. Ten proces jest trudny nawet w ramach tej samej serii, ze względu na zmiany języka projektowania i propozycje gier — strój Bayeka może być obecny w Assassin’s Creed Origins i Assassin’s Creed Valhalla. Jednak w każdej grze działa to zupełnie inaczej, biorąc pod uwagę jego cechy. i unikalne propozycje.

NFT jako stroje lub tak zwane skórki

Kolejny problem wiąże się z faktem, że wartość tokena cyfrowego zależy w dużej mierze od kontekstu. Co więcej, ze względu na funkcjonalność technologii nie ma dużej kontroli. W końcu konsument rzadko ma nad nim kontrolę. Wyobraź sobie, że zdobyłeś super rzadki miecz z RPG. Wyróżnia się tym, że zapewnia ogromne właściwości ogniowe i łatwo niszczy wszystkich wrogów. Fajnie, co? Co jeśli po wydaniu na NFT gra dostanie aktualizację. W takim razie wszyscy wrogowie są teraz odporni na żywioł twojego przedmiotu? Przedmiot staje się mniej potężny. Dlatego Twoja inwestycja idzie w dół. Ponieważ jest to NFT, właściwości tokena lub wyposażenia pozostaną nienaruszone. Nie obsługuje żadnych modyfikacji.

Oznacza to, że podczas gdy zdecentralizowany aspekt posiadania, sprzedaży i handlu przedmiotem pozostaje. Dlatego znaczna część jego wartości pieniężnej (i użyteczności w grze) nadal zależy od scentralizowanych decyzji. Zawsze będą zależeć od dewelopera. Jeśli irytuje, gdy twoja ulubiona broń traci moc w grze online! A teraz pomyśl, o ile bardziej irytujące będzie to, że dzieje się to na czymś, co kosztuje Twoje pieniądze.

NFT zamieniają zabawę w pracę

Eksperymenty z monetyzacją towarów związanych z grą nie są niczym nowym w branży, w której gracze od dawna znajdują sposoby na zarabianie w sytuacjach, które w zasadzie nie powinny mieć tego celu. Jest to szczególnie powszechne w świecie gier MMO, gdzie istnieje cały równoległy rynek kupowania i sprzedawania przedmiotów za prawdziwe pieniądze — kto nie słyszał o „Gold Farmers” z World of Warcraft?

Jednakże, żadne doświadczenie nie pokazało również, jak tworzenie rynku przedmiotów na prawdziwe pieniądze może wpłynąć na postrzeganie graczy – i sposób, w jaki grają – jako Dom Aukcyjny Diablo III. Zadebiutował w 2012 roku wraz z pojawieniem się gry na PC i obiecywał możliwość łatwego zarabiania pieniędzy poprzez sprzedaż znalezionych łupów innym zainteresowanym graczom (oczywiście, dając Activision Blizzard niewielką część zysków).

Na papierze pomysł wydaje się idealny dla dewelopera. W końcu, wiedząc, że i tak można sprzedawać przedmioty z gier na rynku równoległym, odcina pośredników i oferuje bezpieczne środowisko dla swoich konsumentów. W praktyce system bezpośrednio wpłynął na projekt gry (która zaczęła rzadziej wydawać rzadkie i potężne przedmioty) oraz postrzeganie wartości przez graczy.

Granie w gry może wcale nie być zabawne

Często łatwiej było ulepszać sprzęt w Domu Aukcyjnym niż zabijać wrogów i zapuszczać się do Diablo III. Innymi słowy, rozwiązanie monetyzacyjne sprawia, że ​​wiele osób nie widzi już sensu w graniu. Dlatego całkowicie porzucili tytuł.

Sam Blizzard zdał sobie sprawę z błędu. W końcu zabiła podstawową zabawę w grze – zabij potwora, aby zdobyć fajne przedmioty.

Innymi słowy, dodawanie przedmiotów, które miały rzeczywistą wartość poza grą, wpłynęło na ekonomię i sprawiło, że wielu traktowało to jak pracę. Intencją nie było już granie, aby twoja postać była potężna dzięki przedmiotom. Nowym celem jest ich sprzedaż, aby zarobić pieniądze. Blizzard, spraw, aby rzeczy były mniej zabawne i mniej satysfakcjonujące. Miało to na celu zrównoważenie ilości pieniędzy wydawanych przez użytkowników.

Model gry, aby zarobić, który staje się modelem typu pay-to-earn

Niektóre duże firmy, takie jak Ubisoft, Square Enix, a Konami jest zainteresowana współpracą z NFT. Jednak wielu z nich nadal robi to na zasadzie eksperymentu. Wiele z tego wynika ze złej wiary, jaką technologia pozostawiła większości społeczeństwa. Ci widzą w tym sposób na łatwe zarobienie pieniędzy, a to nie przynosi żadnej realnej przewagi w grach. To prawie jak nowy rodzaj mikrotronu lub skrzynki z łupami, o którą nikt (oprócz właściciela pieniędzy) nie prosi.

Kim tak naprawdę kieruje rozwojem tego rynku są niezależne firmy, które stawiają na model znany jako „graj, aby zarobić”, aby przyciągnąć uwagę publiczności. Propozycja jest prosta: dlaczego zamiast po prostu grać dla zabawy, nie robisz tego, aby zarobić trochę pieniędzy i uzupełnić dochód domu?

Axie Infinity

Jednym z najbardziej znanych tytułów w tym segmencie jest Axie Infinity. W grze gracze tworzą potwory i wzmacniają je. Po tym „treningu” mogą sprzedać potwory za wartość większą niż początkowa inwestycja. Aby jednak wejść do gry, musisz najpierw otworzyć portfel. Kroki mają również formę mikstur, które są odpowiednikami tokenów kryptowaluty Ethereum, z których deweloper Sky Marvis pobiera procent od każdej dokonanej transakcji.

Chociaż zyski osiągane przez graczy nie są astronomiczne, są prawdziwe — nic dziwnego, gra stała się fenomenem na Filipinach podczas pandemii COVID 19, biorąc pod uwagę jej zdolność do generowania zwrotów większych niż płaca minimalna w kraju (coś, co również przyciągnęło wielu Brazylijczyków zainteresowanych zarabianiem w dolarach). Jednak nie wszystko jest cudowne: opłata za wejście, aby być konkurencyjnym, jest wysoka, co skutkuje tworzeniem stypendiów.

Gra, aby zarobić może stać się płatnością, aby zarobić

W praktyce są to pule praktyk współdzielenia kont. Ta praktyka idzie w zamian za niewielką część zysków. Znajduje się w dowolnym miejscu od 60% do 70%. Oczywiście zależy to od wielu dyskusji. Jak ujawnił raport na stronie Overloadr, ten scenariusz jest dość nieformalny. To nawet niepewne. W końcu ma kontrakty, w których gracz musi pobić dzienne kwoty, aby dalej osiągać zyski. Jednak ten zysk może spaść z dnia na dzień.

Pamiętasz, co wyjaśniłem powyżej? Właściciel NFT nie ma kontroli nad kontekstem, do którego trafia. Axie Infinity bardzo dobrze pokazała, jak to może działać. Ze szkodą dla graczy: w aktualizacji twórcy nie tylko zmniejszyli zarobki w tokenach. Umożliwiły również odebranie ich tylko graczom o określonej randze.

W rezultacie wielu graczy musi poświęcić więcej czasu na grę. Ma to zrekompensować początkową inwestycję. Rozwiązaniem dla tych, którzy mogli, często jest zainwestowanie większej ilości pieniędzy w grę. Pieniądze idą na kupowanie potężniejszych (i droższych) stworzeń. Mogą one zapewnić konkurencyjność w meczach online.

Innymi słowy, gry w stylu nie kłamią, gdy mówią, że możesz zarabiać na graniu. Jednak dochód nie zawsze rekompensuje początkową inwestycję. Albo nie może nawet zastąpić bardziej konwencjonalnej czynności — nic dziwnego. Axie Infinity okazuje się być dość popularny w krajach takich jak Brazylia i Filipiny. Te przez silną aprecjację dolara i rynek pełen bezrobocia i niepewnych warunków. Są tacy, którym udało się zarobić dużo pieniędzy. Stanowią jednak wyjątek, a nie regułę.

Niechęć do akceptowania NFT

Istnieje kilka innych tytułów, które wykorzystują podobne modele. Podobnie są doświadczenia. Jednak nie wszystkie zapewniają taką samą opłatę wpisową, aby móc grać i generować pewien zysk. Jednak większość nadal zachowuje jeden wspólny element: rozgrywka wydaje się być prosta i powtarzalna. Zwykle skupiamy się wyłącznie na szlifowaniu.

Jednak brak aspektu „fajnej gry” nie był przeszkodą. Wszędzie pojawiają się gry NFT. Wspólnym celem jest odkrywanie! Biorąc pod uwagę reperkusję tej technologii, przyciągnęła ona uwagę kilku inwestorów. Nie boją się przeznaczać pokaźnych sum pieniędzy na ryzykowne projekty. Oczywiście NFT to wciąż ryzykowne przedsięwzięcie. W końcu to jeszcze nie wszystko.

Niektóre strony internetowe są przeciwne propagandzie NFT

Nowość technologii i brak regulacji otwierają przestrzeń dla oszustów. To tylko zwiększa nieufność publiczności zajmującej się grami. Witryna branży gier nie zawiera już żadnych historii związanych z NFT: dla wydawców. Mówi: „korzyści, jakie NFT i kryptowaluty mogą wnieść do gier, są spekulacyjne, ale wady są konkretne”.

Wehikuł medialny wskazuje na wysoce spekulacyjną charakterystykę tego segmentu. Co więcej, potępia również zagrożenia, jakie może nieść dla środowiska. „Im bardziej wszechobecna staje się ta technologia, tym większe jest zapotrzebowanie na kopanie [kryptowaluta]. Dlatego im wyższa cena i tym większe zużycie energii elektrycznej”. Redaktor Argues, Brendan Sinclair.

Samo istnienie modelu „graj, by zarobić” zmienia to, czego oczekujemy od gry i jej zdolność do bycia zabawną. Użytkownicy grający w gry NFT chcą na nich w pełni zarabiać. Dzięki temu nie będą tracić czasu na drugorzędne i nieopłacalne działania. Nawet jeśli te czynności byłyby w innym scenariuszu uważane za zabawne. Celem grania w gry NFT jest powrót. Innymi słowy, zmieni się projekt, a nawet cel końcowy gry jako „dzieła sztuki”.

Kwestia rozdęcia

Podczas badania NFT i kryptowalut nie jest to rzadko można znaleźć teksty stwierdzające, że stanowią ryzyko. Tak, mogą stanowić zagrożenie dla przyszłości planety. Według Nature, istnieją wysokie emisje pochodzące „z” Bitcoina. Krypto jest w stanie podnieść temperaturę planety nawet o 2°C. Stanie się to za trzy dekady. Oczywiście badania nie biorą pod uwagę wszystkich innych zanieczyszczeń.

Dzieje się tak, ponieważ cały ten rynek opiera się na dużych centrach obliczeniowych. Mają one wysokowydajne maszyny współpracujące ze sobą w celu rozwiązywania problemów matematycznych. Obejmuje to weryfikację blockchain. Powoduje to duże zużycie energii elektrycznej. Ponadto istnieje duża ilość odpadów. W końcu będziesz musiał wymienić części. W końcu wysokie zużycie szybko zakończy ich cykl życia.

Relacja kryptowalutowa

Istnieją rozwiązania NFT, które rzekomo są neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla. Co więcej, Ethereum zamierza zmienić proces wydobycia. Faktem jest, że segment jako całość nie podąża ścieżką zrównoważoną. Kazachstan, który odpowiada za 18% światowego wskaźnika haszowania, produkuje większość swojej energii. Przechodzi przez starożytne i niezwykle zanieczyszczające kopalnie węgla.

Podczas gdy lokalne władze twierdzą, że podejmują kroki w celu zamknięcia centrów wydobywczych, niekoniecznie oznacza to rozwiązanie. Ponieważ wydobycie odbywa się na skalę globalną, gdy tylko jeden rynek się zamyka, otwiera się kolejny. Sam Kazachstan urósł w tym segmencie dopiero po chińskim bloku operacji kryptowalutowych.

Problem wysokiego zużycia energii nie jest problemem lokalnym, ale nieodłączną cechą blockchain i kryptowalut. Niestety wydaje się, że to się nie zmienia.

Ścieżka jest wciąż niejasna

Dla Piersa Kicksa, który współpracuje z firmami inwestycyjnymi Bitkraft i Delphi Digital, chwila ta wciąż wymaga wiele Badania. W wywiadzie dla VentureBeat stwierdza, że ​​inwestorzy szukają nowego biznesu, jednak większość z nich tak naprawdę nie patrzy na gry.

„Czuję, że wciąż jesteśmy w fazie wielkich odkryć. W tym czasie pojawia się wiele nowych mechanik i sposobów myślenia o rzeczach. Wciąż się o nich uczymy – mówi. Gabby Dizon, dyrektor generalny Yield Guild Games, uważa, że ​​wyróżniają się tylko ci, którzy rozumieją świat krypto. Jednak w perspektywie średnio-i długoterminowej wygrają twórcy gier.

Kot z GIF-a dużo kosztuje

„Gdy wejdą twórcy gier, czuję, że będą znacznie potężniejsi” – argumentuje Dizon. Jak dotąd rynek NFT przeżywa prawdziwe „polowanie na złoto”. Niektórzy zaangażowani w to agenci znikają — podczas gdy inni stają się silniejsi.

Na razie trudno jest określić, czy trend się utrzyma. Może łatwo zniknąć, podobnie jak inne trendy, które obiecywały zmienić branżę. Może stracić na znaczeniu, takie jak skrzynki z łupami i aplikacje towarzyszące.

A ty, co myślisz o tej sprawie? Czy widzisz potencjał w NFT, czy nie wierzysz w potencjał technologii? Zostaw swoją opinię w naszej sekcji komentarzy!

Ostatnio firmy takie jak Mojang sprzeciwiły się NFT. Jednak giganci, tacy jak Epic Games, sprzyjają temu. Właściciel Fortnite mówi, że decyzja należy do deweloperów. Najwyraźniej Instagram jest również otwarty dla NFT.

Źródło/VIA:

Categories: IT Info