Fani Genshin Impact po raz kolejny posunęli się za daleko, nękając angielskiego aktora głosowego Dori, Anjali Kunapaneni, po przedstawieniu postaci przez HoYoverse na Twitterze przed aktualizacją wersji 3.0. Nie jest tajemnicą, że społeczność była niezadowolona z tego, jak niektóre kultury były reprezentowane w Sumeru, ale znaczna liczba fanów doprowadziła to niezadowolenie do skrajności, kierując je do niewłaściwych osób – a mianowicie aktorów głosowych tych postaci.
Po ujawnieniu Dori Kunapaneni zabrał się na Twittera ogłosić, że zamykają swoje DM. Stwierdzili, że „zaczęło się dobrze”, ale ponieważ musieli zamknąć swoje wiadomości, możemy tylko założyć, że nękanie urosło do poziomu, którego nie można zignorować ani poradzić sobie bez przerwania komunikacji.
W tym samym tweecie Kunapaneni przypomina, że „aktorzy nie są ich postaciami”, co powinno być oczywiste, ale wielokrotnie widzieliśmy, że wielu fanów często nie szanuje tego zróżnicowania, nie ma znaczenie fandom.
Dla tych, którzy nie śledzili niedawnej kontrowersji związanej z Genshin Impact, która doprowadziła do tego nękania, wszystko wynika z uczuć społeczności wobec reprezentacji – lub ich braku. Sumeru to region, który wyraźnie czerpie inspirację z krajów Bliskiego Wschodu i Azji Południowej, ale nie znajduje to odzwierciedlenia w odcieniach skóry postaci. Na przykład w przypadku Dori jej projekt i osobowość jawią się jako szkodliwe stereotypy, wzmacniające orientalistyczne uogólnienia, które nie reprezentują autentycznie kultur, z których zapożycza.
Gracze mieli również problem z wymową imion wybitnych postaci Sumeru, takich jak Tighnari i Alhaitham, co stanowiło problem niedawno zaadresowane przez angielską aktorkę głosową Paimona, Corinę Boettger.
Jak powiedział Boettger, aktorzy głosowi nie mają kontroli nad swoimi postaciami ani wymową – i zdecydowanie nie powinni być nękani za decyzje, nad którymi nie mają kontroli.