Brack nazywa zarzuty nękania „niezwykle niepokojącymi”
W notatce personelu, prezes Blizzarda J Allen Brack przyznał, że poważne zarzuty dyskryminacji i nękania skierowane do studia w pozwie złożonym przez stan Kalifornia. Pozew, który zawiera oskarżenia o odrażające traktowanie pracowników, został złożony po dwuletnim śledztwie prowadzonym przez Departament Sprawiedliwego Zatrudnienia i Mieszkalnictwa.
„Osobiście mam wiele emocji płynących z wczoraj i ja Ty też wiesz”, powiedział Brack w notatce firmy, jak widzi Jason Schreier z Bloomberg. „Zarzuty i krzywda obecnych i byłych pracowników są niezwykle niepokojące. Chociaż nie mogę wypowiedzieć się na temat szczegółów sprawy, ponieważ jest to otwarte dochodzenie, mogę powiedzieć, że zachowanie wyszczególnione w zarzutach jest całkowicie nie do przyjęcia”.
„Firma to coś więcej niż legalna konstrukt, który istnieje jako kartka papieru w szafce na akta w Delaware” – kontynuuje Brack. „Ludzie, którzy pracują w firmie sprawiają, że jest taka, jaka jest, poprzez swoje działania i kreacje. Każdy z nas odgrywa rolę w utrzymaniu bezpieczeństwa dla siebie nawzajem. Od każdego z nas zależy również, czy będziemy dalej tworzyć Blizzard, jakiego pragniemy — i zobowiązać się do wzięcia udziału w tym, by Blizzard był świetny, ale zawsze dążył do czegoś więcej”.
„Ludzie o różnym pochodzeniu, poglądach i doświadczenia są niezbędne dla Blizzarda, naszych zespołów i społeczności graczy. Pogardzam „kulturą brata” i spędziłem karierę walcząc z nią. Iteracja w naszej kulturze z taką samą intensywnością, jaką wnosimy do naszych gier, jest niezbędna, a nasze wartości działają jak nasza Gwiazda Polarna. To jedna z najważniejszych prac, jakie wykonujemy, zarówno jako profesjonaliści, jak i jako ludzie”.
Notatka Bracka zawiera wiele doniesień na temat pozwu z globalnych serwisów informacyjnych, a także falę nowych anegdotycznych dowodów opublikowanych przez byłych pracowników Activision Blizzard w serwisach społecznościowych. Wczoraj World of Warcraft zorganizował „protest okupacyjny” graczy na Idyllia Steps w dzielnicy Oribos, przy czym niektórzy gracze twierdzą, że anulowali swoje subskrypcje MMORPG.
W notatce przyjęto znacznie bardziej delikatne podejście do procesu sądowego w porównaniu z zewnętrznym oświadczeniem Blizzarda do prawa Bloomberga , w którym firma stwierdziła, że jest „obrzydzona” przez DFEH, odnosząc się do tragedii związanych z personelem w pozwie, jednocześnie stwierdzając, że raport „zawiera zniekształcone, a w wielu przypadkach fałszywe, opisy przeszłości Blizzarda”. Jeśli sprawa trafi do sądu, wówczas Activision Blizzard stanie przed sądem przysięgłych, a stan Kalifornia będzie domagał się nakazu, aby zmusić Activision Blizzard do przestrzegania standardów ochrony miejsca pracy, wraz z odszkodowaniami, korektami wynagrodzeń i zwrotem zaległych płatności za pracownice studia.
[Zdjęcie nagłówka: „Protest okupacji” World of Warcraft autorstwa @Skoll_Shorties.]
Chris Moyse Starszy redaktor — Chris gra w gry wideo od lat 80. XX wieku. Były mistrz sobotniej nocy. Ukończył Galaxy High z wyróżnieniem.