Jeśli „grad” na Twitterze jest jakąś wskazówką, wszyscy już słyszeliście, że Google jest oficjalnie „ likwidacja” usługi gier w chmurze, Stadia. Na całej planszy panują mieszane emocje i chociaż omówiliśmy wszystkie szczegóły dotyczące zwrotów kosztów gier i sprzętu, dostępu do biblioteki Pro i nie tylko wczoraj, chciałem dziś poświęcić trochę czasu na omówienie tego, co ewidentna „śmierć” w Stadii oznacza dla przyszłość gier w chmurze i Google jako całości.
Google Stadia żyje
Prawda jest taka, że Stadia nie jest technicznie martwa. Nie umrze nawet w styczniu, kiedy zniknie z oczu opinii publicznej. Mam na myśli to, że po stronie konsumenta usługi jest „zachód słońca”, ale technologia, która za tym stoi, jest żywa i ma się dobrze. Mimo to Google spalił wiele mostów i nie mogę się powstrzymać od wyczucia tego.
Jednocześnie wstyd i niewiarygodne jest to, że infrastruktura Stadia faktycznie działa, i w rzeczywistości działa lepiej niż konkurenci. Odpowiada za wytyczenie ścieżki, którą teraz kroczą inni, zapewniając grom w chmurze świetlaną przyszłość, w którą wierzy teraz wiele innych firm, oraz oferując godny podziwu i konkurencyjny podział przychodów dla programistów. Nie wspominając o wspaniałym zespole zarządzającym społecznością, który zbudował i utrzymywał dla swoich fanów (pozdrawiam Grace Yang, która niedawno odeszła).
Istota „Stadii” – wciągającego strumienia gier – będzie licencjonowane dla innych firm i będzie nadal wpływać na przyszłość gier w chmurze, a także YouTube, AR, Google Play i nie tylko, zgodnie z oświadczeniem samego Ponurego Żniwiarza, Phila Harrisona.
Podstawowa platforma technologiczna, na której opiera się Stadia, sprawdziła się na dużą skalę i wykracza poza gry. Widzimy wyraźne możliwości zastosowania tej technologii w innych częściach Google, takich jak YouTube, Google Play i nasze działania w zakresie rzeczywistości rozszerzonej (AR), a także udostępnienia jej naszym partnerom branżowym, co jest zgodne z lokalizacją widzimy przyszłość gier. Jesteśmy głęboko zaangażowani w gry i nadal będziemy inwestować w nowe narzędzia, technologie i platformy, które napędzają sukces programistów, partnerów branżowych, klientów w chmurze i twórców.
Google twierdzi, że odniosło wielki sukces w to podejście B2B i chociaż wciąż nie mamy pojęcia, co to obejmuje poza umowami Capcom i AT&T – z których jedna nie jest już oferowana – najwyraźniej to jest droga, którą zdecydowaliśmy się pójść. Zastosowanie tej technologii w YouTube, AR i Play – ekscytujące. Myślę, że po prostu pomyślałem, że poczeka, aż ten pomysł będzie znacznie bardziej dopracowany lub że przejście na niego będzie znacznie bardziej oczywiste, zanim wyciągnie wtyczkę na swoich lojalnych fanów, ale kogo ja żartuję?
Ale czy to już naprawdę ma znaczenie?
Teraz musimy zebrać elementy, zadając sobie pytanie, czy Immersive Stream for Games naprawdę ma znaczenie. Widzisz, Stadia reprezentowała całkiem prawdopodobnie ostatni raz, kiedy przeciętny konsument najpierw zanurzył się w głowie i zaufał Google bez przerwy. Wielu z nas w branży i wielu nowych użytkowników było już świadomych malejącego zaufania konsumentów firmy, ale wyciągnięcie wtyczki Stadia – usługi, z której korzystają zwykli ludzie i która jest odpowiedzialna za przyciągnięcie starszych lub bardziej znudzonych graczy z powrotem do foldu – oznacza, że znacznie więcej osób zdaje sobie sprawę z tendencji Google do rezygnacji z aplikacji i usług (nawet po stworzeniu dla nich niestandardowego sprzętu) i do lekkomyślnego wprowadzania innowacji.
Sceptycy zauważyli na początku, gdy Stadia Games & Entertainment – Google wewnętrzne studio gier – zostało zamknięte, że coś jest nie tak za kulisami. Jednak prawdziwi wierzący trzymali się tego i głosili przyszłość gier w chmurze z dachów, wymownie stwierdzając, że Google wyprzedza konkurencję i wyprzedza swoje czasy. Twórcy treści poświęcili tysiące godzin na przesyłanie strumieniowe gier Stadia i budowanie całych kanałów i marek w YouTube na platformie tylko po to, by wczoraj zawiedli ich gigant wyszukiwania.
To, co jest absolutnie zdumiewające, to to, że sama Stadia, a nie sześć miesięcy temu , stwierdził wyraźnie w tweecie, że nigdzie się nie wybiera i że pozostanie zaangażowany w pierwotną długoterminową inwestycję w gry w chmurze, którą sam uruchomił. Najwyraźniej ten tweet się nie zestarzał, ale prawda jest taka, że osoba stojąca za tweetem prawdopodobnie nie wiedziała, co przyniesie przyszłość.
Na podstawie mojego czasu bliskiej współpracy z Google wcześniej do Chrome Unboxed, jest jedna rzecz, którą wiem przede wszystkim – firma jest prowadzona na zasadzie „niezbędnej wiedzy” i pod tym względem bardzo przypomina wojsko lub inne korporacje. Może to również wyjaśniać, dlaczego Google planował ekspansję na inne kraje i dlaczego wielu programistów ujawniło się dzisiaj, ujawniając, że pracowali nad grami Stadia i zostali zaskoczeni ogłoszeniem.
@BlueFireDemon44 Stadia się nie wyłącza. Zapewniamy, że zawsze pracujemy nad udostępnieniem większej liczby świetnych gier na platformę i Stadia Pro. Daj nam znać, jeśli masz inne pytania.Cóż, ten tweet nie postarzał się dobrze, prawda?
Google spalił wiele mostów
To naprawdę mnie sprowadza do prawdopodobnie największego grzechu Google nie tylko w związku z zamknięciem Stadia, ale także w całej jej tożsamości jako firmy – jej słabych umiejętności komunikacyjnych. W przypadku firmy, która ma niezliczone wysiłki i aplikacje skupiające się na komunikacji, nie miała nawet uprzejmości, by ostrzec własny zespół Stadia, że wszyscy stracą pracę do 45 minut przed oficjalnym ogłoszeniem wczorajszego ogłoszenia. To mnie naprawdę wkurza.
.banner-1-multi-607{background-color:#fefefe!important;border:none!important;display:block!important;float:none!important;line-height:0;margin-bottom:20px!important;margin-left:0!important;margin-right:0!important;margin-top:20px!important;max-width:100%!important;min-height: 250px;min-width:250px;padding-bottom:20px!important;padding-left:10px!important;padding-right:10px!important;padding-top:20px!important;text-align:center!important}
Chociaż wiem, że takie podejście powstrzymuje ludzi przed wczesnym zanurzaniem się (coś, na co zasługują), moim zdaniem nadal jest to nieetyczne. Właściwie całą sytuację można było załatwić z większą gracją, a to, jak kiepsko została wykonana, pokazuje, jak bardzo Phil Harrison i przełożeni nie mają kontaktu ze społecznością Stadia, współpracującymi z nią programistami i twórcami treści. To bardzo rozczarowujące, ale wcale nie jest zaskakujące. Google porusza się z zawrotną prędkością, by wprowadzać innowacje, prawie nigdy nie zwalniając tempa, by zastanowić się, czy coś było naprawdę dobrym posunięciem lub jak wpływa na ludzi, którzy budują jego fundamenty.
YouTuber Stadia będą teraz musiały zmienić swoje kanałów i tak, prawdopodobnie powinni byli unikać zbytniego ograniczania nisz, to nadal jest do bani. Deweloperzy, którzy tworzyli gry dla Stadia, będą teraz musieli zamknąć swoje ramiona projektowe, a pracownicy zespołu Stadia zostaną przeniesieni do innych części Google. Serce kieruję do członków zespołu, którzy nie będą mieli tyle szczęścia i będą szukać nowej pracy w tym tygodniu, i mam nadzieję, że wylądują na nogach!
W międzyczasie Google będzie nadal to robić to, co robi najlepiej – bycie łącznikiem informacji i wypełnianie swojej misji polegającej na uporządkowaniu informacji na świecie i uczynieniu ich powszechnie dostępnymi i użytecznymi. Robienie czegokolwiek poza tym nie powiedzie się, chyba że zainwestuje na dłuższą metę, tak jak miało to miejsce w przypadku ChromeOS, i chyba że to, co tworzy, nie może zostać rozplątane z jego DNA. Google nigdy nie będzie miał problemu z popychaniem świata do przodu, po prostu w końcu będzie miał problem z poproszeniem ludzi, aby zgodzili się na to w przyszłości i wierzę, że zaczynamy to dostrzegać.
Nawet jeśli Immersive Stream for Games wpłynie na przyszłość gier w chmurze, nie ma to nawet znaczenia. Google spalił wystarczająco dużo mostów zarówno z konsumentami, jak i twórcami, że cokolwiek wymyśli dalej, będzie mieć coraz mniej pozytywny odbiór, a samo to wystarczy, aby utrwalić cykl produktów i usług umierających z powodu niewielkiej ilości fanfar. Stadia dotyczyła „stadionu” fanów, szumu i społeczności, a nie tylko technologii, i myślę, że menedżerowie foteli na górze tego nie zrozumieli.
Stadia była tylko kolejnym projektem Halo
h2>
Podobnie jak Pixelbook, podobnie jak inne produkty, Stadia spełniła swoje zadanie. Google jest pionierem, ale niekoniecznie podąża ścieżką, którą tworzy. Wskazuje innym drogę i tam ich wskazuje – to wszystko. Większość ludzi postrzega to jako marnowanie potencjału dla tak dużej, innowacyjnej korporacji, ale tak właśnie jest i chociaż się z tym zgadzam, wcale nie widzę, żeby to się zmieniało. Do diabła, Stadia jest tego dowodem. Do czasu uruchomienia Stadia reputacja Google była już uszkodzona i można by pomyśleć, że wykorzystaliby tę okazję, by zrobić coś inaczej.
Wyszło z tego jednak trochę dobrego i, jak wcześniej wspomniano, zespół zarządzający społecznością platformy do gier był na najwyższym poziomie. Jeśli Google nie przenosi tego ducha życia wśród swoich fanów i zwolenników do innych części firmy, traci wspaniałą okazję.
Dziękujemy @Grace_Yang_ i obecny zespół Stadia, który zapewnił grom w chmurze ścieżkę do chodzenia i świetlaną przyszłość. Usługa spełniła swoje zadanie, a podejście do społeczności musi być z pełną mocą wdrożone w całym Google. Naprawdę różne i skuteczne.
Ponadto, Stadianie, którzy zainwestowali sporo pieniędzy w gry w chmurze w ciągu ostatnich czterech lat, mają do czynienia z grubym czekiem na bodźce, aby zapłacić za swój kolejny nawyk grania. Jedynym problemem jest to, że teraz nie ma centralnego miejsca, w którym można uzyskać dostęp do wszystkich gier w chmurze, z wyjątkiem wyszukiwarki Google. Zobaczymy, czy to się zmieni w najbliższej przyszłości, ale Google tak naprawdę nie jest tym, który wiąże się z marką, a nie z informacją i infrastrukturą, więc cokolwiek nadejdzie, może wyglądać na bardzo ogólne lub otwarte i integrujące dla innych marki jak zwykle.
Gry w chmurze są teraz poplamione
Jedną rzeczą, z którą po prostu się nie zgadzam, jest to, że kanały wygłaszają bzdury, że „umieranie” Stadii jest dobre dla branży czy przyszłości gier, ale w tym tygodniu widzimy, jak ta narracja rozprzestrzeniła się w mediach społecznościowych. Każdy dostęp do gier, niezależnie od marki, jest wygraną dla graczy, a toksyczne zachowanie, takie jak to, co widzisz poniżej, jest po prostu absolutnie absurdalne, niezależnie od tego, czy Stadia pozostała, czy nie.
Prawda jest taka, że niepowodzenie Google plami wszystkich jego przyszłych partnerów biznesowych, którzy współpracują z Immersive Stream for Games, a nawet reputację gier w chmurze jako całości. Gracze nie zamierzają zagłębiać się w cokolwiek naprzód. W rzeczywistości mogę przewidzieć, że Amazon Luna i inne usługi stracą mnóstwo subskrybentów tych wiadomości, a Stadians z pewnością nie przyjmą tego jako środka zaradczego – przynajmniej nie masowo.
W w końcu Stadia miała doskonałą okazję, by popchnąć branżę do przodu dzięki ogromnym, potężnym serwerom, mnóstwu pieniędzy i swoim wpływom. Choć z pewnością tak się stało, musimy pamiętać, że w biznesie zaufanie jest ważniejsze niż technologia. Pomimo tego, co może myśleć firma, to prawda i prawdopodobnie w rezultacie straciła to zaufanie na zawsze – przynajmniej w branży gier. Co najmniej, co może zrobić, to przekonwertować swoje kontrolery na klasyczną kompatybilność z Bluetooth, jeśli to możliwe, za pomocą aktualizacji oprogramowania układowego i zwrócić klientom pieniądze przed świętami Bożego Narodzenia zamiast po.
Produkt zawiera Klasyczne radio Bluetooth. W tej chwili żadna funkcja Bluetooth Classic nie jest włączona. Funkcję Bluetooth Classic można wdrożyć później.
Co dalej z treściami dla graczy w Chrome Unboxed?
Chrome Unboxed nadal będzie obejmować Androida, gry w chmurze, GFN, Xbox i wszystko, co koncentruje się na grach internetowych ! Przyszłość gier w chmurze jest jasna, właśnie przechodzi przez niezręczne etapy strzyżenia włosów. Nadal jestem bardzo podekscytowany tym, co nadchodzi i będę tutaj, aby Cię informować po drodze.
Mam nadzieję, że Sony stworzy PWA dla PlayStation Plus Premium, aby lepiej konkurować z GFN, Xbox i Luną. Moja pasja do gier nie skupia się tylko na Stadii, ale była to dla mnie najbardziej ekscytująca. Ponieważ usługa Stadia praktycznie zniknęła, a ja anuluję Google Play Pass, oczywiście nie będziemy obejmować żadnych usług gier opartych na Google, ale jest wiele innych ekscytujących rzeczy do omówienia, więc bądź na bieżąco!