Chociaż praktycznie wszyscy to widzieli, nagłe ogłoszenie rychłego wyłączenia Stadii nadal jest poważnym przeszkodą w koncepcji gier w chmurze. Oczywiście nie jest martwy; wciąż istnieje usługa PS Now firmy Sony i opcje przesyłania strumieniowego dostępne w ramach Game Pass, ale wygląda na to, że platformy tylko do przesyłania strumieniowego nie są czymś, co gracze są skłonni zaakceptować. Cóż, przynajmniej jeszcze nie.
Wielu może uważać, że jest to niefortunna przeszkoda w nieuniknionej przyszłości gier, niekoniecznie tak jest. Granie w chmurze może sprawić, że medium będzie wygodniejsze niż kiedykolwiek wcześniej, ale ta wygoda będzie wiązała się z kosztami, na szczęście gracze nie muszą jeszcze płacić.
Kiedy po raz pierwszy ogłoszono, Google Stadia miała być platformą, dzięki której gry w chmurze stały się opłacalną platformą. Wsparta przez potężną infrastrukturę Google miała być usługą, która zapoczątkowała nieodpartą przyszłość tego medium. Jak wszyscy wiemy, tak nie było i jest to w dużej mierze spowodowane tym, jak Google sobie z tym poradził.
Obiecane funkcje nie były dostępne w momencie premiery (a niektóre nadal nie są); na początku obsługiwała go tylko garstka urządzeń Google, a użytkownicy musieli zapłacić pełną cenę za strumieniowanie każdej gry, a w przypadku Stadia Pro dodatkową opłatę abonamentową. Wielu wystarczyło, aby przewidzieć śmierć platformy, zanim jeszcze została uruchomiona, a teraz wszyscy obserwujemy, jak te wszystkie proroctwa spełniają się niecałe pięć lat później.
Dla tych, którzy nie chcą, aby chmura stała się wszechogarniająca, jest to właściwie wygrana. Gdyby gry zostały całkowicie przeniesione do chmury, ostatni ślad własności graczy, sam sprzęt, poszedłby z tym. Nie mielibyśmy już przynajmniej naszych dysków, pobranych danych i osobistych konsol/komputerów, na których moglibyśmy cieszyć się naszymi grami. Zamiast tego istniałaby tylko chmura, nasze konta i serwery śledzące, w które gry możemy grać.
Gdyby dana usługa miała zostać poddana, licencja na grę wygasłaby lub gra miała zostać wyciągnięta całkowicie z jakiegoś innego powodu, fani nie mieliby odwrotu. Ich gry byłyby po prostu przegrane, być może nigdy więcej nie widziane. Bez lokalnego sprzętu, na którym można by zapisywać dane, nie byłoby możliwości zachowania tych gier do użytku osobistego ani możliwości ponownego znalezienia ich w Internecie, ponieważ pliki gry byłyby całkowicie niedostępne. Samo zachowanie gry stanie się przeszłością.
Gracze mogą już teraz spróbować tego dzięki Game Passowi. Game Pass jest wyjątkowo wygodny i opłacalny, ale to wszystko odbywa się kosztem posiadania. Gdy gra zostanie usunięta z Game Pass, trzeba albo zapłacić pełną cenę, albo stracić do niej dostęp; nie ma znaczenia, czy jest już pobrane do systemu. To sprawiedliwe, że należy oczywiście płacić za swoje gry, ale nadal jest zdumiewające, że można mieć plik na swoim komputerze, a mimo to nie być w stanie go odtworzyć.
Takie może nie brzmieć lepiej niż granie w chmurze, ale przynajmniej plik jest tam i może zostać zarchiwizowany pewnego dnia przez osoby posiadające niezbędną wiedzę i umiejętności. Nie jest to również jedyna dostępna opcja; Gry na konsolę Xbox można nadal kupować i przechowywać w całości na lokalnym sprzęcie. Nie muszą mieszkać na serwerach Microsoftu, a w większości przypadków nadal istnieje możliwość grania na fizycznym dysku. Te gry mogą, teoretycznie, nadal cieszyć się latami później, nawet jeśli usługa Game Pass i Xbox Live miałyby zniknąć. Nie byłoby tak w przypadku gier w chmurze.
W przypadku gier w chmurze strumieniowanie byłoby jedynym wyborem, ponieważ nie byłoby lokalny sprzęt. Nie byłoby możliwości zachowania własnych danych, nawet plików. Użytkownicy byliby całkowicie zdani na łaskę usługodawcy, a biorąc pod uwagę osiągnięcia dużych firm zajmujących się grami, jest to okropna sytuacja.
Tak więc śmierć Stadia może być ciosem dla tych, którzy chcą tylko wygoda i (potencjalnie) mniejsze koszty gier w chmurze, śmierć Stadii jest w rzeczywistości dobrodziejstwem dla większości graczy. To odsunie gry w chmurze o kilka lat i da nam wszystkim trochę więcej czasu, aby cieszyć się kontrolą nad naszymi grami i danymi, nie wspominając o dźwigni, jaką daje ta kontrola. Gry w chmurze mogą być przyszłością, ale ta przyszłość jest zdecydowanie nieprzyjazna dla użytkowników gier, więc ciesz się tym, co tu i teraz, póki jeszcze trwa.