Chińskie pociski przelatujące nad Tajwanem i ćwiczenia morskie w Cieśninie w sierpniu, które symulowały blokadę przez Chiny, zmusiły przemysł półprzewodników do rozważenia czegoś, co kiedyś wydawało się odległą możliwością: wojny o główny chip-wyspa produkcyjna.

Od opracowywania planów awaryjnych po zapytania o moce produkcyjne poza Tajwanem, niektóre firmy zastanawiają się teraz, jak zareagować, jeśli Chiny zaatakują lub ograniczą dostęp do demokratycznej wyspy, według 15 dyrektorów ds. półprzewodników, z którymi rozmawiał Reuters.

Przeczytaj też

Podczas gdy Tajwan przez dziesięciolecia żył pod chińskim zagrożeniem, ze sporadycznymi skokami napięć, gry wojenne na początku sierpnia po wizycie USA Przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi z Taipei wstrząsnęła nerwami, powiedział dyrektorzy, którzy poprosili o nie identyfikowanie siebie i swoich firm z powodu obaw o stosunki z Chinami.

Chiny roszczą sobie prawo do Tajwanu jako własnego terytorium. Rząd Tajwanu odrzuca roszczenia Chin o suwerenność.

Tajwan produkuje zdecydowaną większość najbardziej zaawansowanych chipów na świecie i jest siedzibą Taiwan Semiconductor Manufacturing Company Ltd (TSMC), największego na świecie producenta chipów kontraktowych i dostawcy dla dużych firm, takich jak Apple Inc, amerykański producent chipów Nvidia Corp i projektant chipów Qualcomm Inc.

Chipy są niezbędne do budowy wszystkiego, od iPhone’ów i pralek po samochody i myśliwce.

Kierownictwo powiedziało, że będzie to trudne aby szybko odzwyczaić świat od uzależnienia od zaawansowanych technologicznie chipów Tajwanu, ale wyzwania geopolityczne stojące przed branżą rosną.

„Wszyscy mówią obecnie o planach ciągłości biznesowej” – powiedział Terry Tsao, prezes SEMI Taiwan. grupa branżowa. „Niewielka część firm dopiero niedawno zaczęła robić takie plany. Z tego, co słyszałem, większość to firmy zagraniczne”. Czterdzieści procent respondentów ankietowanych przez Amerykańską Izbę Handlową na Tajwanie tydzień po wizycie Pelosi stwierdziło, że ich firmy rewidują lub zamierzają dokonać rewizji swoich planów awaryjnych lub planów ciągłości działania na Tajwanie.

Jeden z kierowników ds. chipów w firmie duża zagraniczna firma prowadząca działalność na Tajwanie powiedziała, że ​​jego firma została zapytana przez klientów o plany ciągłości działania, a z kolei zadała te same pytania swoim dostawcom na Tajwanie.

„Nikt tak naprawdę nie zwrócił uwagi na jakikolwiek rodzaj działań wojskowych w swoich planach ciągłości działania i teraz są” – powiedział. Zaniepokojony chińskimi ćwiczeniami, które pokazały, jak łatwo można zablokować Tajwan, kierownictwo rozpoczęło starania, aby zaplanować zakłócenia w dostawach i inne scenariusze. „

Niektórzy twierdzą, że obecność producentów chipów zapewnia Tajwanowi „krzemową tarczę” – co sprawia, że ​​Chiny są mniej skłonne do próby przejęcia wyspy siłą, a Stany Zjednoczone są niechętne, by wpadła w chińskie ręce. Chociaż rząd w Tajpej zbagatelizował tę teorię, pragnie uniknąć osłabienia swojego ekonomicznie ważnego sektora półprzewodników.

Później w sierpniu urzędnicy z tajwańskiego ministerstwa spraw zagranicznych, ministerstwa gospodarki i czołowego wojskowego think tanku argumentowali, że wyspa pozostaje bezpiecznym miejscem do inwestowania w chipy podczas zamkniętej imprezy AmCham.

Sebastian Hou, starszy analityk ds. inwestycji w Neuberger Berman w Tajpej, powiedział, że po rozpoczęciu wojny handlowej między USA a Chinami wiele tajwańskich firm technologicznych nie chipowych przeniosło produkcję lub przeniosło się do Azji Południowo-Wschodniej, ponieważ zostali o to poproszeni przez swoich klientów w Stanach Zjednoczonych Państwa lub Europę do dywersyfikacji z dala od Chin. Jednak po wizycie Pelosi „klienci ze świata zachodniego wyrazili swoje obawy dotyczące zbytniej koncentracji na Tajwanie”, Hou powiedział: „Nie ma natychmiastowych działań wymaganych przez ich zachodnich klientów, ale pewna dyskusja już trwa”. NIEZBĘDNA WYSPA Pewien zagraniczny dyrektor ds. układów scalonych z fabrykami poza Tajwanem powiedział, że po wizycie Pelosi skontaktowało się z nim więcej firm w celu omówienia opcji, ale te spotkania nie przełożyły się jeszcze na nowe zamówienia. Odmówił podania nazwy zaangażowanych firm.

„Ludzie zastanawiają się: „Jeśli mam wybór, gdzie jeszcze mogę się udać, aby upewnić się, że moje urządzenie – mój łańcuch dostaw – ma alternatywy, jeśli pociski zaczną latać ?”powiedział dyrektor.

Są to klienci poszukujący chipów wykonanych przy użyciu starszej technologii, ponieważ jeśli chodzi o najnowocześniejsze technologie, nie ma alternatywy dla TSMC o zdolnościach produkcyjnych do obsługi wiodących firm, powiedział dyrektor.

Kierownictwo powiedział Reuterowi, że trudno będzie odtworzyć wydajność tajwańskiego przemysłu półprzewodników, z gigantami chipów i setkami ich dostawców rozmieszczonymi w klastrach wzdłuż zachodniego wybrzeża wyspy – zwłaszcza biorąc pod uwagę wyższe koszty w krajach takich jak Stany Zjednoczone.

Kierownik innej dużej zagranicznej firmy produkującej chipy, prowadzącej działalność na Tajwanie, powiedział, że – podczas gdy ćwiczenia wymuszały bliższe rozważenie ryzyka przyszłych inwestycji w tym kraju – wycofanie się nie było rozważane.

„Nadal o wiele większy wpływ mają warunki biznesowe lub finansowe” – powiedział.

Kung Ming-hsin, minister Narodowej Rady Rozwoju Tajwanu, powiedział w zeszłym miesiącu dziennikarzom, że duże firmy chipowe, w tym zagraniczne s, zainwestuje około 210 miliardów dolarów na Tajwanie w ciągu najbliższych pięciu lat w zaawansowaną produkcję.

Niemiecki gigant materiałów chipowych, Merck, podwaja swoją inwestycję. W zeszłym roku Merck ogłosił inwestycję o wartości 500 milionów euro na Tajwanie w ciągu najbliższych pięciu do siedmiu lat. John Lee, dyrektor zarządzający Grupy Merck na Tajwanie, powiedział agencji Reuters po wizycie Pelosi, że nie planuje zmiany kursu, ponieważ popyt na chipy rośnie wykładniczo, a Tajwan pozostaje największym na świecie rynkiem półprzewodników. „POZA NASZĄ KONTROLĄ” Jeden z dyrektorów dużej tajwańskiej firmy technologicznej powiedział, że po ćwiczeniach zaczęła publikować codzienne raporty geopolityczne, aby przekonać zagranicznych klientów, że traktuje sprawę poważnie – a nie dlatego, że obawia się zagrożenia wojną. „Tajwan jest do tego przyzwyczajony, ale jeśli siedzisz w zarządzie za granicą, jest to znacznie bardziej niepokojące” – powiedział dyrektor.

Starszy dyrektor w innej tajwańskiej firmie produkującej chipy powiedział jednak, że jego firma musi jeszcze otrzymać znaczną presję ze strony zagranicznych klientów z powodu napięć militarnych. „Wiedzą, że bez względu na to, jak mocno skręcą nam rękę, niewiele możemy zrobić” – powiedział dyrektor. W ostatnich latach tajwańskie firmy produkujące chipy zwiększyły inwestycje za granicą, ale planowane moce produkcyjne to wciąż tylko ułamek ich ogólnej produkcji, mówią dyrektorzy i analitycy.

Przeczytaj także

Na pytanie czy napięcia w cieśninie wpłyną na jego działalność, Miin Wu, prezes i dyrektor generalny tajwańskiego producenta chipów Macronix International Co Ltd, powiedział w zeszłym miesiącu dziennikarzom: „Oczywiście, że się tym martwimy”. Dodał jednak, że martwienie się na nic się nie zda.

„Raczej po prostu nadal inwestujemy i tworzymy coraz lepsze produkty” – powiedział.

FacebookTwitterLinkedin

Categories: IT Info