Mam Steam Deck od około miesiąca. Jako urządzenie, które kosztuje mniej więcej tyle samo, co przełącznik OLED, jest absolutnie niewiarygodne – momentami wręcz magiczne, w sposób, w jaki może być tylko odpowiednia technologia high-endowa. Uwielbiam grać w większość gier na PC w zaciszu dowolnego miejsca w moim domu, nawet jeśli bateria trochę słabnie w bardziej wymagających tytułach, a moja decyzja o obniżeniu rozmiaru pamięci na karcie SD praktycznie gryzie mnie w tyłek codzienny.
W filmie brakuje jednej istotnej części obrazu: licznika FPS.
To, czego nie lubię, to to, jak długo spędzam na majsterkowaniu w menu, próbując poprawić małą liczbę, którą mam w lewym górnym rogu ekranu. Licznik FPS na Steam Deck przejmuje moje życie w grach. Nienawidzę siebie za to, że wpuściłem te złe cyfry do mojego domu, ale teraz najwyraźniej nie ma już odwrotu.
Pozwól, że narysuję obraz, dlaczego Steam Deck, który pozwala mi wyświetlać statystyki w grze, jest dla kogoś problemem jak ja. Wejdź do mojego wehikułu czasu, gdy unikamy Morloków i kończymy w połowie lat 90-tych. Jako dziecko miałem obsesję na punkcie komputerów. Po pierwsze, chciałem jeden. Osiągnięto to dzięki wielkiemu poświęceniu ze strony moich rodziców. Z komputerem w domu (podłączonym do powolnej i głośnej drukarki Dot Matrix, FYI – obejrzyj film na YouTube o takim, jeśli nie jesteś mądry), świat gier komputerowych otworzył się przede mną.
Pies mówi’git gud’.
Kilka lat później kupowałem, czytałem i „oznaczałem” produkty typu Computer Shopper i PC Plus, aby otrzymywać najnowsze informacje i oferty dotyczące sprzętu. Te magazyny wielkości książki telefonicznej (mniej więcej tyle, co duża squishmallow we współczesnych pieniądzach) były w połowie przewodnikami dla kupujących, w połowie reklamami, a ja kochałem obie strony jednakowo. Czytałem o nowych procesorach, kartach graficznych, kartach dźwiękowych i tak dalej przez jeden miesiąc, a potem zastanawiałem się, ile muszę wydać, aby je kupić miesiąc później. Oczywiście moja siła nabywcza była w jakiś sposób jeszcze gorsza niż teraz w Tory Britain, ale dzięki ostrożnemu kupowaniu i sprzedawaniu byłem w stanie zająć się budowaniem i aktualizacją komputerów osobistych.
Gdy już się w to zainteresujesz. W tym świecie oczywiście również interesują Cię ulepszenia i testy porównawcze, w którym moja miłość do gier na PC zaczęła się rozpadać. W miarę jak dorastałem, mój wolny czas uciekał, więc wszelkie majsterkowanie zużywało cały mój rzeczywisty czas na granie. Lutowanie procesora w celu uzyskania lepszego przetaktowania było zasadniczo związane z byciem Iron Manem lub czymś takim. Te zadania ustąpiły miejsca po prostu graniu w gry na konsolach, gdzie po prostu nie martwiłem się (nie mogłem) się tym przejmować.
Przejdź do przodu do teraz. Mam talię Steam. W pewnym sensie wiedziałem, w co się pakuję, kiedy kupiłem jeden, ale to niesamowite, jak szybko wróciłem do niszczących hobby nawyków, które zmusiły mnie do odejścia od platformy PC wiele lat temu. Oto wskazówka: nie włączaj nakładki Performance na Steam Deck.
Idealne miejsce do zabawy!
Na podstawowym poziomie w rogu ekranu znajduje się po prostu licznik liczby klatek na sekundę. Wystarczająco nieszkodliwy, możesz naiwnie pomyśleć sobie. Byłem tam zaledwie kilka tygodni temu, ciesząc się tym numerem. Nie wierz we własne kłamstwa. Włącz to, a rozpoczniesz drogę do nieszczęścia. Przełącz się na bardziej zaawansowane opcje wyświetlania osiągów, a Twoje oczy nie będą mogły oderwać się od statystyk – wypadek samochodowy przyciąga wzrok, gdy jedziesz dalej i nieuchronnie cofasz samochód z przodu. Tylko że to nie samochód, to twoje własne szczęście.
“Kupiłeś komputer”Słyszę krzyki ludzi i tak, masz rację. Zrobiłem. Po prostu pomyślałem, że całość będzie bardziej przyjazna dla konsumenta, a nie o wycięcie lub dwa powyżej Raspberry Pi. To wyraźnie coś, co powiedziałem, aby uzyskać reakcję (Talia jest co najmniej trzy stopnie wyżej od Pi pod względem przyjazności dla użytkownika), ale jeśli przychodzisz na Deck z tła gier konsolowych, po prostu przygotuj się.
Siła tych ujęć marketingowych jest niekwestionowana.
Możesz po prostu zajmować się rzeczami i po prostu akceptować to, co stanie ci na drodze. Pobierz, graj i gotowe. Cholera liczba klatek na sekundę, zużycie energii i żywotność baterii wyrzucone na wiatr… ale trudno to zrobić. Zmienia się tutaj opcja menu graficznego, ustawienie limitu częstotliwości odświeżania, dostosowanie zużycia energii, aby wydłużyć żywotność baterii o taki sam czas, jaki był używany do wprowadzenia poprawek. Wszystko po to, żeby ten boski straszny numer w rogu nie robił nic. Po prostu siedzieć tam, w ogóle się nie ruszać.
Pokład parowy to płochliwe urządzenie. Niektóre gry od razu nie działają, niektóre twierdzą, że działają, ale działają źle, a jednak niektóre działają tak dobrze, że nie uwierzysz własnym oczom. Mój pierwszy miesiąc z tym był niezłą podróżą. Ani przez chwilę nie żałuję zakupu Steam Deck. Żałuję jednak czasu, który spędzam na majsterkowaniu i nie graniu, oraz tego, że wiem, że nigdy nie będę w stanie przestać.
Aby zobaczyć tę zawartość, włącz targetujące pliki cookie. Zarządzaj ustawieniami plików cookie