Kontynuacja gry Cyberpunk 2077 o nazwie kodowej Project Orion „prawdopodobnie” nie wejdzie nawet w fazę przedprodukcyjną w 2023 r., jak wyjaśnił deweloper CD Projekt Red w swoim ostatnim wezwaniu finansowym.
Zbliża się harmonogram kontynuacji kilka razy podczas rozmowy (otwiera się w nowej karcie). Kluczową kwestią, jak ujął to dyrektor finansowy Piotr Nielubowicz, jest to, że „po premierze [Cyberpunk 2077: Phantom Liberty] przyspieszymy prace nad projektem Orion prowadzone przez nowe bostońskie studio”.
CEO Adam Kiciński powtórzył to później w wezwaniu w odpowiedzi na pytanie, kiedy rozpocznie się przedprodukcja kontynuacji Cyberpunka. „Po wydaniu Phantom Liberty zaczniemy pracować nad kolejną grą Cyberpunk” – wyjaśnił.
Nieco mętnieje, gdy Kiciński zagłębia się w dwa sposoby opisywania tworzenia gier: „nasz wspólny język podczas tworzenia i język formalny związany z alokacją kosztów”. Mówiąc wprost, kontynuacja Cyberpunka jest zaplanowana na badania i prace koncepcyjne dopiero w przyszłym roku – wykonane przez „mniejszy zespół niż ten, który obecnie pracuje nad Phantom Liberty, ponieważ niektórzy programiści dołączą do [Wiedźmina 4] Polaris i pomogą w jego rozwoju, – zaznaczył Kiciński.
Mówiąc formalnie, dodał Kiciński, przedprodukcja następuje po tej fazie koncepcyjnej i jest tak naprawdę „pierwszą częścią rozwoju”. W przypadku kontynuacji Cyberpunka „prawdopodobnie nie rozpocznie się to w przyszłym roku”, potwierdził, ponownie dodając, że „oczywiście zaczniemy pracować nad grą w fazie koncepcyjnej w przyszłym roku”.
Co to wszystko znaczy? Cóż, oznacza to, że kontynuacja Cyberpunka jest teraz tylko małym ziarnem, a CD Projekt Red prawdopodobnie nawet nie włoży tego ziarna do 2024 roku, co powinno nastąpić, gdy rozpocznie się bardziej aktywny rozwój. Potwierdza to również, że ta gra jest odległa o wiele lat i została ogłoszona niezwykle wcześnie, na wypadek gdyby istniały jakiekolwiek wątpliwości.
Również w przypadku jakichkolwiek wątpliwości: Cyberpunk 2077: Phantom Liberty będzie płatnym dodatkiem.