Słuchaj, gdybym był tobą, też miałbym wątpliwości co do tego nagłówka. Ale teraz, w pierwszym akapicie, posunę się jeszcze dalej, teraz, kiedy kliknąłeś i przykułem twoją uwagę. Mass Effect to nie tylko najlepsza seria gier RPG wszechczasów – myślę, że to także jedna z najlepszych gier science-fiction wszechczasów.

Nie, nie jestem hiperboliczny. Mówię śmiertelnie poważnie. Umieściłbym tam trylogię gier Bioware z Asimovem, Gwiezdnymi Wojnami, Ballardem i Star Trekiem. Niezależnie od tego, czy Mass Effect zabiera cię w podróż po świadomym życiu we wszechświecie i zmusza do zbadania wzorców makro, które to wszystko podąża, czy też zagłębia się w najdrobniejsze szczegóły skazanego na niepowodzenie, intymnego romansu, jest piękny i tragiczny. Jest nadzieja i jest skazana na porażkę. Wychwytuje i celebruje paradoks leżący u podstaw wszystkiego.

Mówiąc o grach RPG z wyborem boga i konsekwencjami, które są bezpłatne w popularnych usługach subskrypcyjnych, powinieneś również sprawdzić Pentiment.

I to za darmo — za darmo! – do pobrania i grania, jeśli masz subskrypcję PS Plus Essential w grudniu 2022 r. Wyobraź sobie: dla mnie pobranie tej gry przez PSN ma taką samą wartość, jak otrzymanie całej sagi Star Wars (w tym Rebeliantów) na Blu-Ray 4K UHD przez przypadkowego przechodnia na ulicy. To tak samo, jak nieuczciwy bibliotekarz, który przekazuje ci zebrane dzieła Ursuli K. Le Guin w zakurzonej starej bibliotece i mówi ci, żebyś się nie martwił o przyniesienie ich z powrotem. To jak oglądanie całego dobrego Star Treka w serwisie Netflix. Och, czekaj – ten, który możesz znać.

Mass Effect to podstawowe science-fiction. W jakiś sposób obejmuje wszystkie rzeczy, na których najbardziej mi zależy w science fiction: bez tchu udaje się przemykać między podziałami społecznymi, nieuchronnością i okrucieństwem wojny, kryzysem klimatycznym, kontrolą populacji, sztuczną inteligencją i wrażliwością, tym, co to znaczy kochać, co to żyć – i jak to jest kochać i żyć bez ograniczeń.

To biotyka! Nie można tego po prostu nazwać „mocą”.

Podążając za historią pierwszego ludzkiego Widma (czytaj: kosmicznej świni), możesz wybrać bycie narzędziem imperialnego pseudo-faszystowskiego reżimu i nadużyć swojej władzy, aby wzmocnić pozycję ludzkości w skorumpowanej radzie… lub możesz zdecydować się na zamiast tego sprawuj władzę w imieniu swoich członków załogi i ich własnych interesów. Realizując swoje interesy – lub interesy swojej obdartej, odmieńczej ekipy – otrzymujesz unikalny obiektyw, przez który możesz spojrzeć na ten wszechświat: wszechświat zagrożony wyginięciem, ale wciąż pogrążony we własnych konfliktach i schizmach między gatunkami.

We wszystkich trzech grach możesz wcielić się w postać ignoranta (ale szlachetnego) bohatera… który absolutnie fascynuje różne rasy, które masz przyjemność spotkać na swojej drodze. Ludzkość w tym wszechświecie jest młoda; dopiero niedawno dołączył do sojuszu między wszechświatami, który (prawie) utrzymuje wszystko w ruchu. Dla wielu ras pierwszy raz, kiedy zobaczyły człowieka, był żywym wspomnieniem – i był wrogi. Oczywiście, że tak było; ludzie zawsze bali się tego, czego nie znają i byli spragnieni podboju.

Ale to nieposkromiony duch człowieka zostaje wyrzucony na światło dzienne, gdy starożytne i nieznane zagrożenie zaczyna manifestować się w najciemniejszych regionach kosmosu – i nagle ta ciekawa, niesprawdzona rasa dzierży klucz do ocalenia (lub zagłady) ) wszystko.

Istnieje wszechświat, który potrzebuje swojego Pasterza.

Jako gracz, wszystko to spoczywa na twoich barkach w ciągu kilku godzin. Pierwsza gra, choć może być niedoskonałym klejnotem, ustala stawkę i ustawienie z zręczną łatwością – rysując jedne z najlepszych dialogów RPG opartych na wyborach na świecie. Druga gra (jedna z najlepszych, jakie kiedykolwiek stworzono) ma to cudowne poczucie zagłady i to wyraźne poczucie zagrożenia buczącego w tle przez cały czas. Trzecia gra – dla niektórych niezadowalające zakończenie, dla innych całkowicie logiczne zakończenie – ładnie to wszystko podsumowuje… chociaż trzeba wybaczyć skupienie się na akcji w porównaniu z pozostałymi dwoma.

Potem jest Normandia, twój statek. Twój dom. To oddychające, poruszające się miejsce, do którego wraca się raz po raz. To centrum, w którym twój bohater rozwija się we wszechświecie na pewien czas. Miejsce, do którego Ty – graczu – przychodzisz, aby rozpakować się i zbadać otaczający Cię świat. Bez tego statku – tego domu, tej kotwicy – ​​reszta wszechświata czułaby się dryfująca. Umocowując cię w tym jednym miejscu i sprowadzając z powrotem, zaczynasz doceniać stałe w świecie ciągłych zmian. Przychodzisz, by czekać na rytuały; robiąc obchody wszystkim członkom załogi, sprawdzając wszystkie systemy, słysząc o kalibracjach Garrusa.

Imperuis Wrex.

Trzy gry Mass Effect dostępne w Edycji Legendarnej — pierwotnie wydane w latach 2007–2012 — nie zestarzały się ani o dzień. Jako ponownie wydana, zaktualizowana kompletna trylogia, gry są ponownie dostosowane do 2022 roku i (jak każde dobre science fiction) pozostaną aktualne, wzruszające i ważne przez lata – dziesięciolecia, pokolenia – w nadchodzących latach.

Więc zrób sobie przysługę: zagraj w nie. Lub zagraj w nie ponownie. Lub odtwarzaj je ponownie i ponownie, i ponownie.

Categories: IT Info