To jest artykuł opinii autorstwa Guglielmo Cecero, kierownika prawnego europejskiej aplikacji inwestycyjnej Bitcoin Relai, oraz Raphaela Schoena, kierownika ds. treści w Relai.

Bitcoin jest atakowany. Coraz częściej jest postrzegana jako „brudna waluta”. Tesla Elona Muska, Wikipedia, Greenpeace i inne organizacje przestały działać przyjmowanie BTC za swoje produkty lub jako sposób na przekazanie pieniędzy.

Musk, który jest nie tylko jednym z najbogatszych, ale także jedną z najbardziej kontrowersyjnych osób na tej planecie, powiedział: „Kryptowaluty to dobry pomysł na wielu poziomach i wierzymy, że ma obiecującą przyszłość, ale nie może to wiązać się z dużymi kosztami dla środowiska”. Auć.

I to jest nie tylko Muska. Politycy również wzięli na cel Bitcoin.

Przed Markets in Crypto-Asset Regulation (MiCA), które zostało uchwalone, wywołało spore poruszenie w społeczności Bitcoin, zwłaszcza ze względu na lewicowe frakcje Parlamentu Europejskiego, które sprzeciwiały się dowodowi pracy (PoW) i poborowi mocy przez sieć Bitcoin. W rozmowach trójstronnych ostatecznie przyjęto wersję MiCA, która nie zablokował PoW ani kopania.

Jak stało się znane w kwietniu 2022 r., niektórzy posłowie do Parlamentu Europejskiego (MEP) próbowali przeforsować zakaz wydobywania bitcoinów i zakaz handlu BTC w ramach projektu ustawy. Na szczęście im się nie udało.

Jednak fundamenty pod dalsze kroki zostały położone. Na przykład emitenci kryptowalut, o których wiemy, że w większości są po prostu startupami technologicznymi, będą zobowiązani do dostarczenia pewnego rodzaju raportu na temat zużycia energii i związanego z tym śladu węglowego danego aktywa. Z kolei brokerzy i giełdy muszą informować swoich klientów o tych dokładnych liczbach przy zakupie aktywów kryptograficznych.

Rosnąca niechęć do Bitcoin zyskała również na popularności dzięki rozpoczętej w marcu kampanii Greenpeace USA przeciwko Bitcoinom, która została finansowany między innymi przez współzałożyciela Ripple, Chrisa Larsena. Co ciekawe, Greenpeace akceptował darowizny w bitcoinach między 2014 a 2021, dopóki nie zostały wstrzymane ze względu na kwestie środowiskowe.

Prawie połowa Parlamentu Europejskiego nie lubi Bitcoinów

Jak wspomniano, zakaz wydobycia lub handlu Bitcoinami nie wszedł w życie ustawodawstwo MiCA. Jest jednak bardzo mało prawdopodobne, aby posłowie do parlamentu UE, którzy próbowali to wdrożyć w MiCA, zrezygnowali — możemy założyć, że jest odwrotnie.

W marcu 2022 r. komisja ds. gospodarczych i monetarnych (ECON) w parlament UE głosowało przeciwko zakazowi PoW. Trzydziestu dwóch posłów głosowało przeciw, 24 za. Wydaje się, że temat staje się coraz bardziej motywowany ideologicznie, ponieważ socjaldemokraci, zieloni i lewica chcieli głównie zakazu Jeńców Wojennych, podczas gdy konserwatyści, liberałowie i frakcje prawicowe zwykle głosowały przeciwko temu.

Ostateczny projekt MiCA stworzony przez konserwatywnego eurodeputowanego Stefana Bergera zawarł kompromis: zamiast zakazu PoW zgodzili się na włączenie systemu oceny kryptowaluty do oceny ich wpływ na środowisko (więcej o tym później).

W rozmowa e-mailowa z Politico, członek parlamentu hiszpańskich Zielonych, Ernest Urtasun, wyjaśnił:

„Stworzenie unijnego systemu oznaczania kryptowalut nie rozwiąże problemu problem tak długo, jak wydobywanie kryptowalut może być kontynuowane na zewnątrz de Unii, również napędzany popytem UE… Komisja powinna raczej skupić się na opracowaniu minimalnych standardów zrównoważonego rozwoju z jasnym harmonogramem ich spełnienia”.

I dodał:

„Ostatnia aktualizacja Ethereum tylko pokazało, że stopniowe wycofywanie się z protokołów szkodliwych dla środowiska jest faktycznie wykonalne, bez powodowania jakichkolwiek zakłóceń w sieci.”

EBC nie lubi Bitcoin — w ogóle

Chociaż widzimy różne opinii na temat Bitcoina w Parlamencie Europejskim, sygnały, które otrzymujemy z Europejskiego Banku Centralnego (EBC) są bardzo jasne. EBC regularnie wydaje ostrzeżenia dotyczące kryptowalut, nazywając ich „wygórowany ślad węglowy” jako „powód do niepokoju”.

Niedawno, 30 listopada 2022 r., EBC opublikował post na blogu zatytułowany „Ostatni bastion Bitcoina.” Dyrektor generalny EBC ds. infrastruktury rynkowej i płatności Ulrich Bindseil oraz doradca Jürgen Schaff argumentują w nim, że „koncepcyjny projekt i braki technologiczne bitcoina sprawiają, że jest on wątpliwy jako środek płatniczy”.

Według Bindseila i Schaffa transakcje Bitcoin są „nieporęczne, powolne i drogie”, co według nich wyjaśnia, dlaczego największa na świecie kryptowaluta — stworzona w celu pokonania istniejącego systemu monetarnego i finansowego — „nigdy nie była używana do w jakimkolwiek znaczącym zakresie dla legalnych transakcji w świecie rzeczywistym”. Bindseil i Schaff dodali, że ponieważ Bitcoin nie jest ani skutecznym systemem płatności, ani formą inwestycji, „nie powinien być traktowany jako ani pod względem regulacyjnym, a zatem nie powinien być legitymizowany”.

Chociaż może się to wydawać paradoksalne, bardzo głośno atakować coś, co jest na „drodze do nieistotności”, to nie pierwszy raz, gdy EBC atakuje Bitcoina.

W lipcu 2022 r. EBC wyróżnił Bitcoina w artykuł badawczy i porównany dowód pracują nad samochodami na paliwa kopalne, uważając dowód udziału za bardziej podobny do pojazdów elektrycznych. Zignorujmy na chwilę, że to nie ma sensu i spójrzmy szczegółowo, co napisano:

„Publiczne władze nie powinny dławić innowacji, ponieważ jest to motor wzrostu gospodarczego.Chociaż korzyści dla społeczeństwa z samego bitcoina są wątpliwe, technologia blockchain w zasadzie nie y dostarczają nieznanych jeszcze korzyści i zastosowań technologicznych. W związku z tym władze mogłyby podjąć decyzję o nieinterweniowaniu w celu wspierania innowacji cyfrowych. Jednocześnie trudno jest zrozumieć, w jaki sposób władze mogłyby zdecydować się na wprowadzenie zakazu samochodów benzynowych w okresie przejściowym, przymykając oko na aktywa typu bitcoin zbudowane w technologii PoW, z śladami zużycia energii w skali kraju i rocznymi emisjami dwutlenku węgla, które obecnie zanegować dotychczasowe i docelowe ograniczenia emisji gazów cieplarnianych większości krajów strefy euro. Jest to szczególnie ważne, biorąc pod uwagę, że istnieje alternatywna, mniej energochłonna technologia blockchain”.

Ogólnie rzecz biorąc, EBC uważa, że ​​jest wysoce nieprawdopodobne, aby Unia Europejska nie podjęła działań w zakresie emisji dwutlenku węgla na aktywach opartych na PoW, takich jak bitcoin. Autorzy artykułu argumentują, że ich zdaniem prawdopodobne jest, że UE podejmie podobne kroki w zakresie wycofywania PoW, jak w przypadku samochodów napędzanych paliwami kopalnymi. Zwłaszcza, że ​​według nich istnieje „alternatywna, mniej energochłonna” technologia, taka jak PoS.

„Kontynuując analogię do samochodu, władze publiczne mają wybór zachęcania do kryptowalutowej wersji pojazd elektryczny (PoS i jego różne mechanizmy konsensusu blockchain) lub ograniczyć lub zakazać kryptograficznej wersji samochodu napędzanego paliwami kopalnymi (mechanizmy konsensusu blockchain PoW). Tak więc, chociaż możliwe jest samodzielne podejście władz publicznych, jest to wysoce nieprawdopodobne, a działania polityczne władz (np. wymogi dotyczące ujawniania informacji, podatek węglowy od transakcji kryptograficznych lub holdingów lub całkowity zakaz wydobycia) są prawdopodobne. Wpływ ceny na kryptoaktywa, na które ukierunkowane są działania polityczne, prawdopodobnie będzie współmierny do dotkliwości działań politycznych i tego, czy jest to środek globalny, czy regionalny”.

Zdecydowana większość obywatele są przyzwyczajeni do myślenia o pieniądzach jako o czymś innym niż to, czym naprawdę są, a winę za to ponosi również EBC. Pieniądz jest postrzegany jako coś, co samo w sobie ma wartość, a nie coś, czego wartość wynika z interakcji między ludźmi, którzy go używają.

Euro podlega zarówno ciągłym zmianom (regularna inflacja), jak i traumatycznym wydarzeniom ( dewaluacje, wymuszone kursy wymiany itp.), ale są one ignorowane lub w inny sposób niedoceniane. Ludzie wierzą, że są ich właścicielami, chociaż mogą je wymieniać tylko na inne rzeczy.

Za ile i na jakie rzeczy będzie można wymienić 100 euro w ciągu roku, pięciu lat czy dziesięciu lat? To w żaden sposób nie zależy od nas.

Jego funkcja wymiany stale się zmienia z powodu czynników, na które nie mamy wpływu. Interakcja między tymi, którzy go używają, jest głównym czynnikiem, a z kolei ta interakcja zależy od zasad polityki gospodarczej i monetarnej, o których niewiele osób wie.

Bitcoin wymyka się tym zasadom (i to jest powód, dla którego EBC chce tego zakazać), to tylko kod, który EBC i organy regulacyjne próbują uczynić bezużytecznymi. Bitcoin również i przede wszystkim wyraża swoją wartość poprzez funkcje, które są całkowicie niezależne od władzy rządu, a tym samym EBC.

Co będzie dalej?

W 2025 r. zobaczymy system oceny kryptowalut według ich wpływu na środowisko w Unii Europejskiej — pomyślmy o etykietach energetycznych dla lodówek czy telewizorów. Już teraz można się spodziewać, że bitcoin dostanie najgorszą klasyfikację. Ten krok zasadniczo pozytywny dla Ethereum i zły dla Bitcoin.

Źródło

Jest mało prawdopodobne, aby taka etykieta odstraszyła inwestorów od kupowania bitcoinów, zwłaszcza że społeczność Bitcoin mówi, że sieć Bitcoin jest nie przeszkoda, ale rozwiązanie dla większej ilości zielonej energii.

Dlatego branża wydobywcza bitcoinów ma motywację, by stać się bardziej ekologiczna: analogia do paliw kopalnych w dokumencie EBC nie ma sensu. Miks energetyczny sieci PoW, takiej jak Bitcoin, może pochodzić w całości z odnawialnych, zielonych źródeł. Bitcoin może służyć jako sposób na natychmiastowe zarabianie na energii, podobnie jak już dzieje się z gazem w płomieniach, który i tak zostałby spalony. Wątpliwe jest jednak, jak szybkie i skuteczne będą te wysiłki dla decydentów, zwłaszcza że firmy zajmujące się energią kopalną, takie jak Exxon, wydobywają obecnie bitcoiny za pomocą gazu w pochodniach.

Autorzy dokumentu EBC już sugerują, że wyższy bitcoin cena równa się większemu zużyciu energii, ponieważ więcej górników będzie uczestniczyć. Zniszczenie popytu na bitcoiny byłoby zatem skutecznym sposobem na obniżenie szybkości hashowania. Przynajmniej w teorii.

Wnioski

Konsensus naukowy i polityczny wydaje się wskazywać na coś w rodzaju próby wycofania „starego” PoW i przejścia na „nowy” standard PoS. Szczególnie od czasu niedawnego połączenia Ethereum, wielu obserwatorów uważa, że ​​może to być realna ścieżka dla sieci Bitcoin. Wątpimy w to i planujemy rozwinąć ten temat w przyszłym poście. Jak widzieliśmy w różnych scenariuszach, zakazanie Bitcoin jest trudne, jeśli nie niemożliwe. Rząd Nigerii próbował, nie powiódł się i ostatecznie zrezygnował, na przykład.

Minie sporo czasu do 2025 r., a wraz z kryzysem energetycznym większy nacisk kładzie się na emisję dwutlenku węgla a także ogólną niepewność globalną, jedyne, co możemy zrobić w tym momencie, to spodziewać się nieoczekiwanego.

Nawet jeśli spełni się najgorszy scenariusz i zobaczymy jakiś zakaz Bitcoina w UE, wątpimy, czy to będzie trwało wiecznie. Bitcoin nie pyta o pozwolenie. Bitcoin jest czymś, co ontologicznie walczy o pozostanie wewnątrz ogrodzenia. Nie jest to idea wywodząca się ze stanowisk anarchistów, jest to argument wywodzący się z nieodłącznych cech technologii wprowadzonej przez Satoshi Nakamoto. Regulatorzy działają zgodnie z logiką autoryzacji, więc jasne jest, że walczą o przechwycenie zjawiska Bitcoin, które działa niezależnie od czyjejś zgody.

To jest post gościnny autorstwa Guglielmo Cecero i Raphaela Schoena. Wyrażone opinie są całkowicie ich własnymi i niekoniecznie odzwierciedlają opinie BTC Inc lub Bitcoin Magazine.

Categories: IT Info