Ciekawą rzeczą w ciągłej walce Microsoftu o megaumowę Activision o wartości 69 miliardów dolarów jest to, że stara się być jednocześnie „miłym facetem” i wojownikiem. Po zaoferowaniu ton ustępstw zainteresowanym stronom i wielokrotnym ogłaszaniu zapewnień, teraz stoi przed FTC jak zabójca, niszcząc swoje nadmiernie „spekulacyjne” roszczenia w swojej skardze, dodając, że naruszył Konstytucję.
Powrót Microsoftu do skarga agencji przeciwko niemu jest po prostu bezpośrednia i trafna. 37-stronicowy dokument porusza różne kwestie poruszone przez FTC, w tym rzekome zobowiązanie Microsoftu ZeniMax wobec Komisji Europejskiej (któremu organ regulacyjny zaprzeczył) oraz obecny ogromny udział w rynku Sony PlayStation w porównaniu z Xbox.
Spośród wszystkich poruszanych tematów, jednak te części, które się wyróżniają to bezpośrednie oświadczenia Microsoftu, że FTC nie przedstawiła faktów na poparcie swoich różnych obaw. Gigant oprogramowania stwierdził również bezpośrednio, że skarga złożona przez agencję „odzwierciedla niewłaściwe selektywne egzekwowanie przepisów antymonopolowych”. Artykuły II i III Konstytucji Stanów Zjednoczonych oraz podział władzy zostały również przytoczone przez Microsoft, twierdząc, że są one łamane przez „strukturę Komisji jako niezależnej agencji, która dzierży znaczącą władzę wykonawczą i związane z tym ograniczenia dotyczące usuwania komisarzy” i innych urzędników Komisji” oraz „rozstrzygnięcie skargi Komisji przez ALJ i Komisję”.
Firma dodała, że komisja naruszyła prawo Microsoftu do równej ochrony na mocy Piątej Poprawki oraz należyty proces proceduralny na mocy Piątej Poprawki Klauzula należytego procesu zawarta w piątej poprawce. Odrębnie Microsft stwierdził, że naruszono również jego prawo do Piątej Poprawki dotyczącej należytego procesu do orzekania przed neutralnym arbitrem i dodał, że „opłaty Komisji na podstawie sekcji 5 Ustawy o Federalnej Komisji Handlu są niezgodne z prawem w zakresie, w jakim Komisja rzekomo stosuje sekcję 5 poza metą i granicami Ustaw Shermana i Claytona”.
Ogólnie rzecz biorąc, reakcja firmy Microsoft dowodzi, jak zacięta może być walka prawna, pomimo próby zbudowania nowego wizerunku miłego faceta w rozwiązywaniu problemów antymonopolowych. To podejście jest zupełnie inne niż w przeszłości, dzięki przywództwu prezesa Microsoft Brada Smitha i dyrektora generalnego Satyi Nadelli. Doprowadziło to do bardziej pokojowych działań firmy w zakresie radzenia sobie z konkurencją, takich jak zaskakujące środki zaradcze tylko po to, aby uspokoić obawy dotyczące fuzji Activision. Niemniej jednak FTC wydaje się bardzo zdeterminowana, aby zablokować umowę, która doprowadziła do skargi, która została nazwana „nutty” przez byłego eksperta antymonopolowego z powodu braku wystarczających dowodów. A teraz, gdy Microsoft zniszczył skargę swoimi solidnymi odpowiedziami, stanowisko agencji prawdopodobnie uległo głębszemu przebiciu, zmniejszając jej szansę na wygranie sprawy.