Czytałem wiele ostatnich komentarzy dewelopera Lords of the Fallen, HexWorks, w szczególności dyrektora kreatywnego Cezara Vortosu, i jestem coraz bardziej przekonany, że twórcy w zasadzie wrzucili prawie każdą grę FromSoftware do miksera swoich własny makabryczny projekt.

Większość oryginalnej gry, która nigdy nie zrobiła wielkiego plusku, kiedy została wydana w 2014 roku, najwyraźniej została usunięta przez nowego programistę restartu i coś, co brzmi jak naprawdę monstrualne dzieło został wszczepiony w kości z pomocą współczesnych Soulslikes. Nie narzekam; Lords of the Fallen potrzebował raczej restartu niż kontynuacji. Soulslikes są z natury iteracyjne, ale powtarzają rzeczy, które ja i wiele osób lubimy, a gra HexWorks zapowiada się na jedną z ciekawszych gier 2023 roku.

Rozmowa z DigitalTrends (otwiera się w nowej karcie), Virtosu porównał półotwarte ustawienie gry do instancyjnego układu Demon’s Souls. W Lords of the Fallen znajdziesz się w świecie z pięcioma głównymi lochami, oznaczonymi czerwonymi latarniami, które zgrabnie odzwierciedlają arcykamienie z pierwszej prawdziwej gry Souls. Technicznie rzecz biorąc, te lochy można pokonać w dowolnej kolejności, chociaż istnieje „optymalna” ścieżka. Przypomina mi się czas, kiedy po raz pierwszy uruchomiłem Dark Souls tylko po to, by błędnie pobiec prosto do katakumb, dać mi tyłek przez przeładowane szkielety i wywnioskować, że „człowieku, oni nie bawią się tą grą.’

(Źródło: HexWorks)

Podobnie, w sposobie, w jaki Lords of the Fallen radzi sobie ze śmiercią, jest trochę Dusz Demona. Kiedy umierasz, odradzasz się w królestwie Umbral, które odzwierciedla królestwo żywych. Domyślam się, że wrogowie Umbry są bardziej obrzydliwi niż już i tak obrzydliwe potwory atakujące żywe królestwo, więc nie jest łatwo wywalczyć sobie drogę do ołtarza, który może przywrócić cię do życia. Co więcej, zgodnie z PC Gamer. (otwiera się w nowej karcie) Ale będziesz chciał spróbować wszystkiego, co w twojej mocy, aby to przetrwać, ponieważ jeśli umrzesz w królestwie Umbralu, twoje utracone zasoby odeszły na dobre.

Zdecydowanie są tu odcienie formy duszy Demon’s Souls i być może Resurrection Sekiro, a jak powiedział Virtosu Eurogamer (otwiera się w nowej karcie), królestwo Umbral zawiera także jakiś miernik szaleństwa, który uderza mnie jako Bloodborne’s Insight poprzez Eternal Darkness: Sanity’s Requiem. Czujne oko w rogu ekranu będzie się stopniowo otwierać, jeśli będziesz zachowywać się „tchórzliwie” w królestwie Umbry – uciekając przed wrogami i nie tylko – prawdopodobnie zwiększając groźby lub wręcz zabijając cię w trakcie.

Virtosu przyznaje nawet, że „kiedy zaczynaliśmy, złotym standardem był Dark Souls 3. Paradygmatami Dark Souls były Dark Souls 3 i Bloodborne… mieliśmy Nioh i mieliśmy The Surge, mieliśmy przykłady”. Biorąc pod uwagę jego współczesnych, powiedział Eurogamer, HexWorks „musiało robić swoje”.

(Źródło zdjęcia: CI Games)

Własne dzieło HexWorks bardziej przypominało Elden Ring niż zamierzał (lub nawet mógł wiedzieć), ale jest wywyższony dzięki własnym pomysłom i motywom. Na przykład eksploracja kolorów w królestwie Umbral. Gracze są jednocześnie zachęcani do unikania niebezpieczeństw nieumarłych i zaglądania w ciemność w poszukiwaniu ukrytych ścieżek lub łupów. W końcu królestwo Umbral jest wszędzie i możesz je zobaczyć w dowolnym momencie, korzystając z poręcznej nawiedzonej latarni – i szczerze mówiąc, nałożenie dwóch światów gry na taką skalę to nie lada wyczyn.

Dodatkowo wszystko jest cholernie obrzydliwe. Kocham to! Wszyscy wrogowie i bossowie, których widzieliśmy, to pokręcone, miażdżące, niegodziwe rzeczy, które sprawiają, że nawet niektórzy wrogowie Bloodborne wyglądają przyjaźnie. Lords of the Fallen naprawdę jest tutaj, od niechcenia, gotując paskudniejsze bestie niż Gaping Dragon. Szczególnie podoba mi się zdeformowany czworonóg, który najwyraźniej został nakręcony przez „kanadyjskiego akrobatę na czworakach”, według DigitalTrends. Jeśli potrzebujesz wykonawców z podwójnymi stawami, aby uzyskać referencje dla kości animacji, wiesz, że będzie to obrzydliwe.

Lords of the Fallen, które teraz w mylący sposób przypomina swoją poprzedniczkę, również opiera się na błędach oryginalnej gry. Klasy są bardziej otwarte, walka jest szybsza, a trudność jest ogólnie wyższa, ale równoważona narzędziami, których gracze mogą użyć do złagodzenia trudności (wkrada się trochę filozofii projektowania Elden Ring). W sumie wygląda to na obiecującą przeróbkę tego, co technicznie jest jednym z najstarszych Soulslikes. Mamy nadzieję, że wkrótce będziemy mogli poświęcić mu trochę czasu.

To niemal poetyckie, że Lords of the Fallen ożywia własne ogniska, które zostały wycięte z Dark Souls 3 – z niespodzianką.

Categories: IT Info