Podczas gdy konkurencyjne marki, takie jak Apple czy Oppo, przestawiły się na wyświetlacze OLED, które umożliwiają bardzo szczegółowe, dynamiczne częstotliwości odświeżania w zależności od szybkości dotyku, Samsung używa tylko technologii ekranu, która na to pozwala w przypadku zaawansowanych urządzeń
, ale bez regulacji dotykowych.
Nazywane panelami LTPO, dla niskotemperaturowych tlenków polikrystalicznych, ekrany te umożliwiają dynamiczny zakres częstotliwości odświeżania 1 Hz-120 Hz, aby oszczędzać baterię, gdy wyższe wartości nie są potrzebne, jak patrzenie na statyczny obraz. Są również bardziej energooszczędne i zwykle jaśniejsze niż zwykłe ekrany OLED LTPS (niskotemperaturowe polikrzemowe). Jak wspomniano, telefon z wyświetlaczem LTPO może dostosować częstotliwość odświeżania do dotknięcia palcem, jak w modelach iPhone 14 Pro lub Oppo Find X6 Pro, które są wyceniane jako Galaxy S23 +, aby wyczuć, czy próbujesz szybko przewijać artykuł lub po prostu stopniowo przeglądać strony i odpowiednio reagować, oszczędzając przy tym kilka cennych mAh.
W przypadku wyświetlaczy gorszej serii Galaxy S23
Jednak z jakiegoś powodu producent tych samych doskonałych wyświetlaczy LTPO OLED – Samsung – oferuje je tylko w najwyższej klasie Galaxy S23 Ultra i bez dostosowania prędkości dotyku dla dodatkowej miary.
Nie tylko to, ale dwaj pozostali członkowie „flagowej” linii 2023 – Galaxy S23 i Galaxy S23+ – nadal są wyposażone w starą, energochłonną technologię wyświetlania LTPS, z której korzysta również od S22 i S22+.
Samsung nadal podaje węższy zakres odświeżania 48 Hz-120 Hz w swoich specyfikacjach wyświetlaczy 1080p, zużywają one znacznie więcej energii, gdy są podświetlone, i mają znacznie niższą gęstość pikseli niż w S23 Ultra. Co daje?
Analiza kosztów wyświetlacza Galaxy S23+
Powód, dla którego Samsung nadal stosuje gorsze ekrany LTPS OLED w swojej flagowej linii telefonów w 2023 roku, może być bardzo prozaiczny – ceny paneli. Analiza kosztów wyświetlacza Galaxy S23+ przeprowadzona przez DSCC pokazuje, że wykorzystuje 6,55-calowy panel, którego wykonanie i instalacja kosztuje Samsunga około 55 USD.
Gdyby Samsung zdecydował się na LTPO OLED o absolutnie takich samych parametrach jak Galaxy S23+, dodałby około 20 % do kosztu panelu, zwiększając wydatki na produkcję telefonu w branży, w której marże większości producentów telefonów oprócz Apple są już i tak bardzo niskie.
Samsung Galaxy S23+ LTPS vs LTPO OLED koszty wyświetlacza
Być może dlatego, pomimo tego, że S23 + zaczyna się od 999 USD, z wyjątkiem wszelkich ofert z serii Galaxy S23, Samsung nadal wyposażał go i jego mniejsze rodzeństwo S23 w starą technologię ekranu LTPS. Najwyraźniej uznał to za wystarczająco dobre dla przeciętnego użytkownika, który może nie zauważyć różnicy lub nie przejmowałby się tym, dopóki na puszce jest napisane odświeżanie 120 Hz. Mimo to użycie panelu LTPS w Galaxy S23 + sprawia, że jest to trochę dziwne ptak w całym składzie S23. Nadal kosztuje fortunę, jak na przykład iPhone 14 Pro lub Oppo Find X6 Pro, ale oferuje ekran ze starzejącą się technologią paneli OLED.
Za kilka dolarów więcej…
Za 10 USD w produkcja kosztuje więcej, Samsung mógł wyposażyć go w wyświetlacz dorównujący Galaxy S23 Ultra i uczynić go prawdziwą flagową propozycją pod tym względem, aby zrekompensować brak peryskopowego aparatu z zoomem.
To niklowanie i przyciemnianie zaowocowało jednak telefonem, który można uznać za flagowy tylko ze względu na procesor Snapdragon 8 Gen 2 dla Galaxy, jeśli chodzi o specyfikacje, ale sprzedaje się po wysokich cenach. Dotyczy to również w pewnym stopniu S23 i wyjaśnia, dlaczego 60% udziału w rynku sprzedaży linii S23 należy do Ultra, podczas gdy S23 i S23 + marnieją po 20%, po prostu nie są tak dobre wartość dla ich cen sugerowanej ceny detalicznej.