Większość użytkowników nie może nie zauważyć, że ceny smartfonów z wyższej półki systematycznie rosną w ciągu ostatnich kilku lat. W 2023 roku uznaje się za akceptowalne, aby flagowiec kosztował ponad 1000 USD. I musimy za to podziękować Apple.
Firma z Cupertino jako pierwsza wypuściła w 2017 roku smartfon za tysiąc dolarów, czyli kultowego iPhone’a X. Od tego czasu cena iPhone’ów Apple’a rosła z roku na rok i obecnie osiągnęła średnio (prawie) 1000 dolarów.
Według niedawnej ankiety według CIRP (Consumer Intelligence Research Partners) średnia cena sprzedaży iPhone’a „osiągnęła nowy rekord 988 USD” w marcu 2023 r. Dla porównania, w zeszłym roku o tej porze wartość wynosiła 882 USD. Oznacza to wzrost o prawie 100 dolarów rocznie. Wyniki ankiety zostały po raz pierwszy omówione przez 9to5Mac w dedykowany artykuł.
Częściowym powodem wzrostu jest fakt, że linia iPhone’a mini została zastąpiona iPhone’em Plus. Podczas gdy iPhone 13 mini kosztował 699 USD w momencie premiery, iPhone 14 Plus jest znacznie droższy, zaczynając od 899 USD za podstawową konfigurację. Dodatkowo Plus jest znacznie bardziej popularny wśród kupujących niż mini.
Nie jest tajemnicą, że Apple zrobiło wszystko, co w jego mocy, aby dać użytkownikom jak najwięcej zachęty do wydawania pieniędzy na iPhone’y z wyższej półki. Przepaść między waniliowym iPhonem 14 a iPhonem 14 Pro jeszcze bardziej się powiększyła w tym roku. Podczas gdy ten ostatni przyjął wycięcie Dynamic Island i fantazyjny nowy procesor A16, ten pierwszy utknął z chipsetem A15 iPhone’a 13 i wycięciem.
Oczywiście, iPhone 14 Pro i iPhone 14 Pro Max to jedne z najlepszych telefonów do kupienia w 2023 roku. Jednak w obliczu rzekomej podwyżki cen, która podobno ma się pojawić na horyzoncie, musimy zapytać – ile Apple może pobierać za iPhone’a i uciec od niego?