Można bezpiecznie założyć, że kontynuacja Breath of the Wild z 2017 roku — w postaci tegorocznej Tears of the Kingdom, najnowszej odsłony serii Nintendo The Legend of Zelda — miała już status jednego z, jeśli nie nie jest najbardziej oczekiwanym wydaniem 2023 roku w umysłach wielu. I chociaż gra była dostępna w domenie publicznej przez tydzień, wydaje się, że w ciągu zaledwie kilku dni gra przyniosła kolejny komercyjny, nie mówiąc już o krytycznym sukcesie dla Nintendo. Firma ogłasza dziś, że w ciągu trzech dni The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom przekroczyła już granicę dziesięciu milionów sprzedanych egzemplarzy.
Oznacza to nie tylko, że staje się najszybszą – sprzedająca się jak dotąd pozycja z serii Zelda, ale szczególnie w Ameryce Północnej – z prawie połową z tych dziesięciu milionów sprzedanych na samym terytorium – Tears of the Kingdom jest oficjalnie nie tylko najszybciej sprzedającą się grą Nintendo Switch, ale teraz jest też najszybszą-sprzedaż gier Nintendo na wszystkie poprzednie systemy firmy. Obecna liczba dziesięciu milionów w grze oznacza, że na całym świecie gra ma już współczynnik dołączania wynoszący około 1:12 — na podstawie ostatnich danych dotyczących sprzętu, który sam Switch sprzedał w liczbie około 125 milionów sztuk od czasu premiery w marcu 2017 r. Kingdom potrzebuje teraz kolejnych 20 lub więcej milionów, jeśli ma przekroczyć dożywotnią sprzedaż swojego poprzednika, Breath of the Wild, który obecnie ma zaledwie cień poniżej 30 milionów sprzedanych egzemplarzy, kiedy został wydany wraz z Switchem sześć lat temu.