Destiny 2: Season of the Deep rozpoczyna się dzisiaj, a zwiastun premierowy potwierdza premierę najważniejszej aktywności w każdej grze MMO: minigry wędkarskiej.
Zwiastun rozpoczyna się całą masą ważnych rzeczy o tym, jak Sloane pomaga starożytnemu stworzeniu morskiemu, które najwyraźniej ma wiedzę o Świadku, wielkim złu Lightfall i całej sadze Światło i ciemność Destiny. Mamy podwodną aktywność dla sześciu graczy, nowe pistolety do Pochwyconych, yada yada yada. Fajna sprawa, ale nie chodzi o wędkowanie. To pojawia się dopiero pod koniec zwiastuna i jest wspaniałe.
Wymachując stalową wędką kołowrotkiem z neonowym naciągiem, Łowca ubrany w sezonową zbroję w stylu Atlantydy podjeżdża do doku, który najwyraźniej znajduje się w Europejskiej Martwej Strefie, i zwilża wędkę satysfakcjonującym pluj na ich spławik. Latawce wzorowane na obcych rybach koi biczują na wietrze, podczas gdy okonie kusząco skaczą po powierzchni jeziora. Tu nie ma Ciemności, Strażniku, są tylko ryby.
To nie jest też tylko pobożne życzenie. Komunikat prasowy Bungie potwierdza, że „gracze, którzy posiadają przepustkę sezonową, będą mieli dostęp do cotygodniowych misji Deep Dive, dobieranej aktywności sezonowej o nazwie Salvage oraz zupełnie nowej aktywności wędkarskiej”. To jest wędkowanie przez duże F, ludzie. To poważna sprawa. Destiny 2 w końcu może usiąść przy stole MMO podczas lunchu.
Nawet odkładając na chwilę minigrę wędkarską – zapewniam cię, z wielkim wysiłkiem – sezon głębin wygląda jak na razie dobrze. To ekscytujące widzieć, jak planeta Tytan powraca, gdy Straż Przednia wysyła nas tam, gdzie jest lepiej, tam, gdzie jest bardziej wilgotno, pod morzem, a ja już jestem wielkim fanem tego gigantycznego przyjaciela potwora. Chyba dam jej na imię Nessy.
W ten piątek pojawi się także nowy loch, a fani mają nadzieję, że również pod wodą.