Jeśli kiedykolwiek chciałeś oświetlić swoje otoczenie jednym słowem, zamiast bawić się ekranem dotykowym i szybkimi ustawieniami telefonu Pixel lub Android, mam dla Ciebie zabawną sztuczkę. Tak jak Harry Potter ze swoją różdżką, ty też możesz wnieść odrobinę magii do swojego codziennego życia.
Wypowiadając słowo „Lumos!” za pomocą poleceń głosowych urządzenia, możesz może aktywować latarkę lub „latarkę”, co jest terminem technicznym, natychmiast zalewając otoczenie światłem. Ta funkcja, sprytnie ukryta jak jajko wielkanocne, pozwala wykorzystać twojego wewnętrznego czarodzieja, zwłaszcza jeśli jesteś wielkim kujonem Harry’ego Pottera, takim jak ja.
Oczywiście nie byłoby to kompletne bez sposób na zgaszenie światła, tak jak robią to czarodzieje, gdy chcą przejść incognito (prawdopodobnie użyliby peleryny-niewidki, prawda?). Aby wyłączyć latarkę, po prostu powiedz „Knox!” (wymawiane „nox”, „k” jest nieme) do swojego asystenta głosowego i obserwuj, jak światło znika, jakbyś rzucił przeciwzaklęcie. To mały, ale niezwykle satysfakcjonujący gest, który dodaje dodatkowy element fantazji do funkcjonalności Twojego telefonu.
Polecenia „Lumos” i „Knox” są bezpośrednio powiązane z serią o Harrym Potterze. w JK Magiczny wszechświat Rowling, „Lumos” to zaklęcie używane do tworzenia światła, podczas gdy „Knox” jest jego odpowiednikiem, używanym do jego gaszenia. Nie dotyczy to jednak wyłącznie Twojego telefonu — wiele inteligentnych systemów oświetleniowych oferuje również integrację z asystentami głosowymi, zapewniając możliwość sterowania oświetleniem w domu za pomocą poleceń inspirowanych Harrym Potterem.
Poprzez podłączenie inteligentnego światła do Asystenta Google za pośrednictwem aplikacji Home, możesz powiedzieć „Lumos!” aby rozjaśnić pokój i „Knox!” powrócić do ciemności, a wszystko to bez kiwnięcia palcem. Kiedy jednak spróbowałem tego, oświetliło to tylko moją kuchnię. Może chciał mi powiedzieć, że jestem skrzatem domowym czy coś. Asystent jest ostatnio dość nastawiony.
W każdym razie Google jest pełne maniaków, którzy pakują zabawne niespodzianki lub pisanki do swoich produktów i usług. Te ukryte funkcje są hołdem dla odniesień do popkultury. Na przykład powiedzenie „Kiedy jestem” Asystentowi Google (zamiast „Gdzie” jestem) wywołuje dowcipną odpowiedź Doctor Who. Dodatkowo komenda „Do beczki!” w wyszukiwarce Google sprawia, że strona zaczyna się obracać, przypominając ruch ze Star Fox.
Jestem pewien, że usłyszę w komentarzach wszystko o tym, że to bardzo stare, ponieważ istnieje od 2018 roku, ale nigdy o tym nie słyszałem, dopóki moja dziewczyna nie przybiegła wczoraj do pokoju, by powiedzieć mi z podekscytowaniem, że to odkryła. Chciałem się tym podzielić, ponieważ jeśli nigdy tego nie spotkałem, nie ma wątpliwości, że inni też nie. Nie jest szczególnie obeznana z technologią, więc jej rozbłysk dzięki tej rewelacji jest dowodem na to, jak małe rzeczy są dla zwykłych użytkowników.