Triff/Shutterstock.com

Wiemy, że gwiazdy rodzą się z przemocy i chaosu, a śmierć supernowych może być równie ekstremalna. Wiemy również, że tego typu eksplozje mogą popchnąć je po szybkiej trajektorii w kosmosie, co właśnie dzieje się teraz z fragmentem gwiazdy.

Naukowcy z Boston University badają ten fragment i zauważył, że wylatuje z Drogi Mlecznej z prędkością dochodzącą do 2 milionów mil na godzinę. Fragment pochodził od supernowej, najprawdopodobniej gwiazdy białego karła, nazwanej LP 40-365, która pożerała swoją gwiazdę partnerską w układzie podwójnym. Dwie gwiazdy prawdopodobnie wirowały niezwykle szybko (i bardzo blisko siebie), w wyniku czego obie zostały wyrzucone na zewnątrz po wybuchu LP 40-365.

To, co jest tutaj niezwykłe, to nie tylko szybkość pozostałości prędkości, które są dość rzadkie; jak na tego typu odłamki kręci się również z niewiarygodnie powolnym tempem. Wykonanie pełnej rotacji zajmuje 8,9 godziny.

Skład fragmentu gwiazdy zapewni również naukowcom cenne spostrzeżenia. Nienaruszone gwiazdy mają pierwotny skład gazów, takich jak wodór i hel. Ten fragment jednak przetrwał częściową detonację i składa się głównie z metalu. JJ Hermes, adiunkt astronomii w Boston University College of Arts & Sciences, powiedział, „co my widzimy produkty uboczne gwałtownych reakcji jądrowych, które zachodzą, gdy gwiazda wybucha sama”.

Szrapnel daje naukowcom rzadką okazję zbadania kawałka gwiazdy, który przetrwał gwiezdną eksplozję. Pomoże im również lepiej zrozumieć inne gwiazdy, które miały podobne katastrofalne wydarzenie.

przez Engadget