Kiedy Apple w końcu zaprezentowało długo oczekiwany AirTag na początku tego roku, nowy tag śledzenia przedmiotów niemal natychmiast spotkał się ze sceptycznymi i nieco niepokojącymi obawami o to, jak można go złośliwie wykorzystać do śledzenia innych osób bez ich wiedzy.

W nieco ironicznym wydaniu, to właśnie popularność i moc sieci Apple Find My ujawniły tego typu problemy i sprawiły, że ludzie o nich rozmawiali – co jest zdecydowanie bardzo dobrą rzeczą. Jednak w żadnym wypadku nieduże nowe tagi śledzące firmy Apple nie stanowiły nowego problemu — po prostu powiększały istniejący, wprowadzając go do świadomości publicznej.

W końcu nie tylko firmy takie jak Tile od lat mają na rynku tagi śledzące – bez wbudowanych funkcji zabezpieczających przed prześladowaniem – ale szybkie wyszukiwanie w Amazon pozwala znaleźć dziesiątki niedrogich trackerów GPS, które mogą zaspokoić potrzeby zdeterminowanych prześladowców nawet skuteczniej niż AirTags firmy Apple, które polegają wyłącznie na pobliskich urządzeniach Apple w celu zgłaszania swojej lokalizacji.

Oczywiście problem z AirTags w porównaniu z konkurencyjnymi urządzeniami polega na tym, że istnieje ponad miliard urządzeń Apple, które mogą uczestniczyć w sieci Apple Find My. To sprawia, że ​​jest bardzo prawdopodobne, że AirTag umieszczony na nieświadomej ofierze będzie w stanie zgłosić swoją lokalizację znacznie dokładniej i częściej niż, powiedzmy, jeden z tagów Tile, który może zostać odebrany tylko przez urządzenia z zainstalowaną aplikacją Tile.

Tak więc rozmowy dotyczące AirTags i prywatności wcale nie były nierozsądne. Chociaż w niektórych przypadkach obawy mogły być nieco spotęgowane – wielu nadal nie rozumie, że AirTag nie ma wrodzonych możliwości śledzenia GPS – Testy w świecie rzeczywistym wykazały, że użycie AirTag do stalkingu było również „przerażająco łatwe”. Jest to szczególnie widoczne w zabudowanych obszarach miejskich, w których wędruje wiele urządzeń Apple.

Szczerze mówiąc, AirTag firmy Apple jest jedyny tag śledzenia, który oferuje dowolny rodzaj ochrony prywatności, ale zwolennicy przemocy domowej podniosły obawy, że Apple wciąż nie robi wystarczająco dużo, aby zapobiec urządzeń do prześladowania, zauważając, że popularność AirTag i jego niezwykle przystępna cena sprawiają, że jest to bardziej dostępne rozwiązanie dla tych, którzy mogą wybrać używać go do krzywdzenia innych.

Wczesny system ostrzegania

Teraz wygląda na to, że Apple słucha tych opinii i wprowadza już pewne poprawki do kursu. Według CNET, aktualizacja oprogramowania sprzętowego AirTag jest już wdrażana, aby wprowadzić ważną zmianę w sposobie, w jaki AirTag będzie ostrzegać użytkownika, jeśli istnieje szansa, że ​​jest śledzony bez jego wiedzy.

Jednak zwolennicy przemocy domowej ostrzegli że ten przedział czasowy był po prostu zbyt długi, szczególnie w sytuacjach, gdy ofiara może regularnie wracać do swojego agresywnego partnera, ponieważ trzydniowy zegar resetowałby się za każdym razem, gdy AirTag zbliżał się do iPhone’a swojego właściciela.

Teraz, w tej nowej aktualizacji oprogramowania układowego, która powinna pojawić się na wszystkich AirTagach w ciągu najbliższych kilku dni, ten przedział czasowy został zredukowany do odtwarzania dźwięku w losowym czasie „w oknie, które trwa od 8 do 24 godziny”.

Chociaż niektórzy mogą twierdzić, że 24 godziny to nadal potencjalnie zbyt długo, losowość czasu powinna przynajmniej zwiększyć prawdopodobieństwo, że ofiara stalkingu może znaleźć fałszywy AirTag na swojej osobie wcześniej niż później.

Dotyczy to również tylko osób, które nie mają iPhone’a lub iPada z uruchomionym iOS 14.5 lub nowszy. Użytkownicy iPhone’a i iPada będą otrzymuj powiadomienia znacznie wcześniej, gdy zostanie znaleziony nieznany AirTag poruszający się z nimi. Powiadomienia te zawierają również instrukcje dotyczące wyłączania AirTag przez wyjęcie baterii, a nawet zgłoś to organom ścigania, jeśli dana osoba uważa, że ​​jej bezpieczeństwo zostało naruszone.

Aplikacja na Androida i wykrywanie

Tak samo wspaniałe, jak funkcje wykrywania iPhone’a, być może największym pytaniem dotyczącym prywatności i bezpieczeństwa, jakie zadano Apple od czasu wydania AirTags, jest to, dlaczego użytkownicy Androida są pozostawiani na mrozie.

To prawda, że ​​AirTag umieszczony na użytkowniku innym niż iPhone nie zapewni tego samego rodzaju śledzenia w czasie zbliżonym do rzeczywistego, ale jak pokazało wiele testów w świecie rzeczywistym, może to wystarczyć, aby prześladowca odkrył krytyczne informacje takie jak adres domowy ofiary lub inne często odwiedzane miejsca.

Zasadniczo, jeśli ofiara znajduje się w odległości kilkudziesięciu stóp od iPhone’a, iPada lub Maca, jej lokalizacja zostanie zgłoszona z powrotem do sieci Znajdź mój. Oznacza to, że AirTag prawdopodobnie nie będzie w stanie Cię śledzić, jeśli uciekniesz do lasu, ale o wiele bardziej prawdopodobne jest zgłoszenie Twojej lokalizacji w centrum handlowym, na siłowni, a nawet w domu znajomego – zwłaszcza jeśli mają urządzenie Apple.

Według CNET firma Apple planuje rozwiązać ten problem, udostępniając aplikację na Androida dla sieci Znajdź mój.

Spowoduje to również rozszerzenie ochrony nie tylko na AirTags, ale także na każde inne zgodne urządzenie z usługą Find My, takie jak JEDEN spot Chipolo.

W tym momencie wygląda na to, że aplikacja na Androida będzie przeznaczona wyłącznie do wykrywania AirTag lub innego urządzenia z obsługą sieci Znajdź mój, które może nieświadomie podróżować z nimi, w taki sam sposób, jak natywnie robi to iOS 14.5.

Niestety nadal będzie to wymagać od użytkowników Androida faktycznego zainstalowania aplikacji na swoich urządzeniach. W idealnym świecie Apple i Google wymyśliłyby sposób na wbudowanie tej funkcji w system operacyjny Android, podobnie jak obie firmy współpracowali przy tworzeniu systemu powiadamiania o narażeniu na COVID-19. Chociaż nadal możemy mieć nadzieję, że pewnego dnia mogą się o tym dowiedzieć, samodzielna aplikacja jest całkowicie pod kontrolą Apple i nie wymaga specjalnej współpracy ze strony Google, więc jest to łatwy sposób na rozpoczęcie.

Kiedy to nadchodzi?

Apple zauważa, że ​​aktualizacja oprogramowania układowego AirTag w celu dostosowania interwału powiadomień jest już wdrażana i zostanie automatycznie zastosowana do wszystkich znaczników AirTag znajdujących się w zasięgu iPhone’a, w taki sam sposób, w jaki AirPods po cichu odbierają aktualizacje oprogramowania układowego w tle. Mniej jasne jest, czy aktualizacja musi pochodzić ze sparowanego iPhone’a AirTag, czy też dowolny iPhone z systemem iOS 14.5 będzie w stanie zaktualizować dowolne AirTag znalezione w pobliżu.

Wygląda na to, że aplikacja na Androida zajmie trochę więcej czasu – nie oczekuje się, że zostanie wydana wcześniej w tym roku. Apple nie powiedział również wiele o tym, co jeszcze aplikacja będzie w stanie zrobić poza wykrywaniem i ostrzeganiem użytkowników przed nieuczciwymi AirTagami i innymi akcesoriami sieciowymi Znajdź mój, mówiąc, że udostępni więcej szczegółów jeszcze w tym roku.

Categories: IT Info