Recenzje o Batmanie są już dostępne – i chwalą mroczną historię detektywistyczną w stylu Siódemki Davida Finchera i dokonują porównań do Mrocznego rycerza Christophera Nolana.
W tym najnowszym ujęciu Caped Crusader w roli tytułowej Robert Pattinson zmierzy się z nikczemnym Człowiekiem-Zagadką Paula Dano. Zoë Kravitz zagra jako Catwoman, Collin Farrell jako Pingwin, Jeffrey Wright jako Jim Gordon, Andy Serkis jako Alfred Pennyworth, a John Turturro jako Carmine Falcone.
Recenzje są w dużej mierze pozytywne, choć istnieje pewna krytyka skupiona na trzecim akcie filmu. Podsumowaliśmy wybór poniższych recenzji, aby dać ci wyobrażenie, czego możesz się spodziewać, gdy Batman w końcu pojawi się w tym miesiącu – i nie martw się, wszystko poniżej jest całkowicie wolne od spoilerów.
Total Film – Jordan Farley – 4/5
„Wyrywając swoje podejście do postaci z ciągłości DCEU na prawie trzygodzinny samodzielny superbohater, to jest najmroczniejszy rycerz – film, który ma tyle wspólnego z Siódemką Davida Finchera, co z przeciętnym masztem z filmu komiksowo-filmowego.
„To nie jest łatwe porównanie. Batman zaczyna się od przerażającego Człowieka-Zagadki Dano, który tłucze mężczyznę na śmierć, gdy ten piszczy ze zwierzęcym zapałem. Stamtąd robi się o kilka bardziej niepokojących, ponieważ psychopata z obsesją na punkcie łamigłówek wymierza poetycką sprawiedliwość za pomocą skomplikowanych maszyn do morderstw, z których John Doe lub zabójca Jigsawa, John Kramer, byliby dumni. Powiedzmy, że jesteśmy daleko od pyszałkowatego Jima Carreya w trykocie”.
„W odcinkach Planet of the Apes Matt Reeves zademonstrował, że duże filmy studyjne oparte na kultowych właściwościach ekranu nie muszą wykluczać inteligentnego, emocjonalnie zniuansowanego opowiadania. To samo dotyczy Batmana, ponurego gatunku, w którym peleryna i kaptur superbohatera, Batmobil i fajne gadżety są złożone w brudne, noirowe tekstury zawiłej fabuły kryminalnej. Prowadzony z magnetyczną intensywnością i granitową szczęką Roberta Pattinsona jako Mrocznego Rycerza z problemami z tatusiem, ten ambitny restart jest osadzony we współczesnej rzeczywistości, w której nieufność instytucjonalna i polityczna rodzi nieustanną czujność”.
Odmiana – Peter Debruge
“Gdzie idziesz po Mrocznego Rycerza? Ben Affleck to zawalił i nawet Christopher Nolan, który wniósł bezprecedensowy poziom realizmu i powagi do tej najlepszej sagi o Batmanie, nie mógł ulepszyć tego, co stworzył w swojej kontynuacji z 2012 roku. Jaka jest więc strategia dyrektora Cloverfield Matta Reevesa? Odpowiedź: Stań się ciemniejszy niż Mroczny Rycerz, bardziej zabójczy niż No Time to Die i dłuższy niż Dune z samodzielnym Batmanem o poważnych poglądach. Pochylanie się nad tymi elementami nie oznacza automatycznie, że widzowie przyjmą wizję Reevesa. Ale ten ugruntowany, często brutalny i prawie trzygodzinny film noir zalicza się do najlepszych w tym gatunku, nawet jeśli – a raczej dlatego – że to, co czyni ten film tak wspaniałym, to chęć zdemontowania i przeanalizowania samej koncepcji superbohaterów”.
„Nawet Batmani dostają bluesa. Mimo to zniszczony młody miliarder Roberta Pattinsona może być jak dotąd Najmroczniejszym Rycerzem: prowadzi dzienniki, rozmyśla, wyrywa pojedynczą jagodę ze srebrnej urny i patrzy na nią żałośnie. Przez prawie trzy godziny daje świetny nastrój – i chociaż nie jest to to samo, co świetny film, scenarzysta-reżyser Matt Reeves (Cloverfield, Dawn of the Planet of the Apes) prawie chce, aby znalazł się w jego rozległej, operowej aktualizacji (w kinach 4 marca.”
The Independent – Clarisse Loughrey – 4/5
“Batman to bardzo dobry film o Batmanie. Myślenie o tym jako o czymś więcej prowadzi jedynie do złudzenia lub rozczarowania. Podważa również bardziej subtelną pracę w filmie Reevesa, który pozostaje wierny podstawowej ikonografii postaci – uszom nietoperza, wyszukanym gadżetom, wdzierającym się w ciemność – jednocześnie pytając o jego użyteczność. Dla porównania, plasuje się gdzieś pomiędzy Christopherem Nolanem i Timem Burtonem – jedną nogą w naszej rzeczywistości, a drugą osadzoną w gotyckiej estetyce noir, wywodzącej się częściowo z komiksów „The Dark Knight Returns” Franka Millera i „Batman: Year One””.
The Guardian – Peter Bradshaw – 3/5
„Ale zakończenie jest męczące i ekstremalnie skacze jak rekiny, ze scenami udawanymi apokaliptycznymi, które lepiej sprawdzają się w mniej uroczystych przygodach superbohaterów, i irytującym brakiem objawienia, którego znaczenie jest drażnione następny film. Nieuchronnie noc zapada w najnowszej iteracji Batmana z pochmurnym poczuciem, że – oczywiście – nic tak naprawdę nie było zagrożone. Jednak Pattinson odwrócił się z klasą jako wojownik z przestępczością ze zranioną duszą”.
Zderzacz – Ross Bonaime – B+
„Mimo to Reeves nakręcił najlepszy film o Batmanie od czasów Mrocznego rycerza, z urzekającym i bogatym światem, który ożywia postacie widzieliśmy już na ekranie w kółko. W Batmanie Reeves stawia na cienie Gotham, organizując to miasto w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie widzieliśmy na ekranie, ożywiając świat wokół Batmana. Zamiast bohaterów i złoczyńców żyjących w czerni i bieli, Reeves przedstawił miasto zdefiniowane przez szarość. Batman nie zmienia tego, co wiemy o tej postaci, ale dzięki reżyserii Reevesa pokazujemy historię Batmana w sposób, którego nigdy wcześniej nie widzieliśmy. Podczas gdy większość innych filmów o Batmanie skupia się na bohaterze, który wychodzi z ciemności, Reeves skupił się na ciemności, z której bohater wyszedł, co robi różnicę”.
„Trzeba również powiedzieć, że Robert Pattinson jest bez wątpienia najlepszym aktorem, który nosi kostium Batmana na ekranie i wygląda na w pełni pewnego siebie i silnego. Batman Pattinsona ma więcej czasu na ekranie w kostiumie niż jakikolwiek inny Batman przed nim, ale ostatecznie okazuje się, że jest to miecz obosieczny. Tak, Pattinson jest najlepszym Batmanem, jakiego widzieliśmy na ekranie – ale jest też najbardziej poważną i nudną wersją Bruce’a Wayne’a, jaką do tej pory dotarliśmy”.
Batman trafi do kin 4 marca. W międzyczasie zapoznaj się z naszym przewodnikiem po nadchodzących datach premiery głównych filmów w 2022 r., aby dowiedzieć się, co jeszcze czeka nas w tym roku.