
Po solidnym początku pełnym skręcanie i skręcanie w pierwszym odcinku, Loki powraca w odcinku drugim. Niespodzianki trwają, chociaż przyznaję, że moja żona nazywała klifhangera. Ale najlepsza część odcinka drugiego nie była akcją ani klifami. Zamiast tego była to głęboka dyskusja o wierze podczas przestojów.
Ostrzeżenie: jest to przegląd trwającego serialu telewizyjnego i będzie zawierał spoilery
Czas na podsumowanie!

W pierwszy odcinek, Loki został schwytany przez Time Variance Authority (TVA). Po drodze stało się jasne, że to Wariant Loki, a nie ten, za którym podążamy od lat. W przypadku tego Lokiego wydarzenia z pierwszego Avengers filmu dopiero się wydarzyło. Udało mu się uciec przed swoim losem, gdy Avengersi z przyszłości cofnęli się w czasie, by pożyczyć Kamienie Nieskończoności.
Był na kursie resetowania osi czasu (co brzmi strasznie jak egzekucja), kiedy agent Mobius wkroczył i poprosił go o pomoc. Widzisz, Mobius tropi niesamowicie niebezpiecznego Wariant, który zabił już kilku członków TVA. Och, a ten wariant? Jest też Lokim.
Powolny start do inaczej dobrego odcinka

Czy mogę być szczery? Naprawdę nie podobały mi się pierwsze piętnaście minut drugiego odcinka. Ponieważ pierwsze sceny wydawały się wyrzucać najlepsze części pierwszego odcinka. Zobacz, w odcinku pierwszym Loki zaczyna stawiać czoła swoim największym porażkom, najgorszym skłonnościom i dokąd jego zachowania ostatecznie go zaprowadzą (śmierć przez Thanosa).
Więc dlatego początek odcinka jest tak rozczarowujący. Loki i jego ekipa udają się na miejsce ostatniego szaleństwa OtherLoki MurderDeathKill. Najważniejszą rzeczą, którą musimy wiedzieć, jest to, że ten OtherLoki (Wariant do końca tej recenzji) tym razem porwał jednego z ludzi TVA i ukradł sprzęt TVA. To odchylenie od zwykłego zachowania.
I właśnie tam Loki, którego śledzimy, robi coś niesamowicie głupiego. Próbuje manipulować sytuacją. Twierdzi, że cała sprawa to pułapka, Wariant czeka w pobliżu, by ich wszystkich zabić i tylko on może ich uratować. Jeśli tylko teraz poddadzą się jego żądaniom, uratuje sytuację. To rażące kłamstwo, które Mobius widzi na wylot, i prawie niszczy Lokiego w tym procesie.
Pamiętaj, że Loki był o włos od „resetu”, a jedynym powodem, dla którego TVA zgodziła się go zatrzymać, była obietnica, że będzie pomocny. Ale zamiast iść za tym, wrócił do starych sposobów kłamstwa i manipulacji. To mój problem. Nie chodzi o to, że nie widzę, jak Loki w przeszłości uciekał się do kłamstw i manipulacji. Chodzi o to, że cały pierwszy odcinek koncentrował się na tym, jak Loki zdał sobie sprawę, że kłamstwa i manipulacja tutaj nie zadziałają, doprowadzą do jego śmierci i ostatecznie są pustym aspektem jego życia.
Poza bitami konfigurującymi, co robi Wariant, to strata piętnastu minut. Na szczęście serial staje się znacznie lepszy po tym, jak Loki staje się poważny.
Och, co za idealna kryjówka
Czy wiesz, co jest dobrego w Lokim pokazać? Zadaje pytania, których zapomniałeś rozważyć. Na przykład, w jaki sposób wariant ukrywa się przed TVA? Ta organizacja widzi cały czas i od razu wie, kiedy coś jest nie tak w danym momencie. Więc jeśli The Variant pojawi się w 1982 roku, chodząc jak bóg psot i rzucając magię, powinien pojawić się na skanerach.
W tym momencie pojawia się użyteczność naszego Lokiego. Kto zna Lokiego lepiej niż… cóż… Loki? Mobius zleca Lokiemu przejrzenie wszystkich akt sprawy Wariantu, aby znaleźć wszelkie informacje, których brakuje TVA. Ale Loki się nudzi i zaczyna przeglądać inne pliki. I spotyka zniszczenie Asgardu.
To wspaniała chwila. Widzisz, wariant ukrywa się w chwilach apokalipsy. Zasadniczo czasy i miejsca, w których zginą wszyscy w pobliżu. To ma sens. Jeśli absolutnie wszyscy w okolicy umrą w ciągu kilku minut, nic, co zrobisz (poza uratowaniem wszystkich), nie zmieni osi czasu. A jeśli nic, co zrobisz, nie zmieni osi czasu, nie rozlegną się żadne dzwonki ostrzegawcze, aby poinformować TVA, gdzie jesteś. Mamy zabawny moment w Pompejach, testując teorię i jest ona aktualna.
To, co następuje dalej, jest moją ulubioną częścią odcinka: dyskusją o wierze.
Trzy magiczne kosmiczne jaszczurki rządzące czasem brzmią całkiem prawdopodobnie

Zastanów się przez chwilę, czym ma być TVA. To grupa ludzi w fantastycznym miejscu z wysoce zaawansowaną technologią, która zawstydza nawet Asgard. Jak więc powstały? Cóż, dawno temu trzy magiczne jaszczurki kosmiczne postanowiły przejąć kontrolę nad całym czasem, aby utrzymać wszystko na jednej Świętej Osi Czasu. Nigdy więcej wieloświata. Aby utrzymać rzeczy na jednej osi czasu i zapobiec tworzeniu się innego wieloświata, Magiczne Jaszczurki Kosmiczne… przepraszam, Strażnicy Czasu… stworzyli TVA i wszystkich w nim ludzi.
To historia tworzenia. To nic innego jak historia stworzenia. Teraz wszechświat Marvela jest pełen boskich postaci, a Loki nazywa siebie bogiem psot. Jak wskazuje Mobius, Loki został stworzony przez mroźnego olbrzyma z Jotunheimu, a następnie Odyn — bóg niebios, pamiętajcie — wychował go w Asgardzie, mistycznym królestwie poza gwiazdami.
Loki mówi, że te dwie sytuacje są różne, ale Mobius się z tym nie zgadza. Nie zostaje zawieszony w „przekonaniach”. Po prostu akceptuje „co jest”. Ale bądźmy szczerzy, jest różnica. Ponieważ Loki był w Asgardzie. Spotkał Odyna. Spotkał lodowych gigantów. Nie „wierzy” w coś niematerialnego. Ale Mobius jest.
Widzisz, wcześniej w odcinku Mobius spotkał się z sędzią z pierwszego odcinka. Okazuje się, że ona również prowadzi sprawy i jest szefem Mobiusa. Kiedy rozmawiają o Wariancie, Mobius pyta, jak sobie radzą Strażnicy Czasu. Kiedy odpowiada wymijająco, „co myślisz”, odpowiada szokującą informacją. „Nie wiedziałbym, ponieważ nigdy ich nie spotkałem”. Jest wysokiej rangi agentem TVA i nigdy ich nie spotkał!
Sędzia zmienia takt i obiecuje, że uważnie śledzą sprawę i że nigdy nie widziała ich tak zaangażowanych, co wydaje się dziwne. Po pierwsze, ponieważ poza tym stwierdzeniem nie ma w ogóle śladu ich zaangażowania. Ale także, ponieważ powracając do naszej rozmowy o wierze, Loki pyta, dokąd to wszystko zmierza. Jaki jest plan? A Mobius wyjaśnia, że podczas gdy TVA chroni to, co było wcześniej, Strażnicy Czasu trudzą się w swojej komnacie, rozplątując epilog z jego nieskończonych gałęzi. Wygląda na to, że są zbyt zajęci, aby być tak bardzo zaangażowanym.
A kiedy „rozplączą epilog”, cokolwiek to oznacza, zapanuje pokój. Nigdy więcej chaosu. Nigdy więcej wariantów. Nigdy więcej wydarzeń związanych z Nexusem. Wystarczy zamówić, a „spotykamy się w pokoju na końcu czasu”. Ostatecznie Mobius mówi, że TVA musi być prawdziwe, ponieważ wierzy, że jest prawdziwe. Przypomina mi świetną linię w Star Trek: DS9: „… o to chodzi w wierze. Jeśli go nie masz, nie możesz tego wyjaśnić. A jeśli tak, żadne wyjaśnienie nie jest konieczne”.
Ale czy Strażnicy Czasu są w ogóle realni?
Cała ta wiara i religijne rozmowy, wypełnione wiarą i obietnicami szczęśliwego zakończenia bez chaosu, sprawiają, że zastanawiam się nad czymś: czy Strażnicy Czasu są w ogóle realni? Loki nie wierzy, że są i nie bez powodu. Jako Asgardczyk myślał, że zna cały wszechświat i że jest na szczycie hierarchii dziobania. A teraz jest TVA z większą mocą i nowymi boskimi istotami, które zawstydzają Asgard. „Gdyby były prawdziwe, wiedziałbym”, to jego podstawowe myślenie.
Ale uważam, że mówi to, że Mobius nigdy nie widział Strażników Czasu. Ani my, jeśli o to chodzi. Wszędzie widzieliśmy posągi Strażników Czasu. W odcinku widzieliśmy kreskówkę przedstawiającą Strażników Czasu. Ale tak naprawdę nigdy nie widzieliśmy Strażników Czasu. A jak na razie spotkaliśmy tylko jedną osobę, która twierdzi, że je widziała. I udzieliła wymijających odpowiedzi, które nie do końca się zgadzają.
Wszyscy pozostali muszą żyć wiarą. I to dziwne, ponieważ TVA wydaje się polegać na lojalności wobec sprawy. Po co polegać na ślepej wierze, aby to zadziałało? Wydaje mi się, że pojawienie się tu czy tam znacznie lepiej zmobilizowałoby wojsko. W większości religii ślepa wiara jest powiązana ze zbawieniem, ale tutaj tak nie jest. Ślepa wiara jest natomiast związana z wypracowaniem przyczyny końca. TVA działa jak biznes, a nie kościół. Więc to dziwne, że prezesi nigdy się nie pojawili.
Podejrzewam, że Strażnicy Czasu nie są prawdziwi — przynajmniej już nie. A może nigdy nie było. Ale to spekulacje.
O tak, ten ostatni zwrot akcji

Ale wróćmy do historii. Bo wiesz, Loki i Mobius muszą ścigać Wariant. Używając cukierków pozostawionych w pierwszym odcinku, udaje im się zawęzić apokalipsę, którą Wariant wykorzystuje jako kryjówkę. Zespół szykuje się, a czas skacze, i właśnie wtedy sprawy wychodzą z torów.
Wariant przejmuje kilka osób, zarówno przypadkowych osób, jak i jednego członka TVA. Prowadzi to do rozmowy między Lokim a Wariantem za pośrednictwem ludzi kontrolowanych przez umysł. Po raz kolejny Loki ponownie wpada na swoje stare sposoby. Chwali się planem przejęcia TVA i obalenia Time Keepera. Oczywiście jest miejsce dla zaufanego porucznika, a komu Loki mógłby zaufać bardziej niż… no cóż samemu?
Ale wariant tego nie ma. I wtedy wychodzi ONA. Moja żona to nazwała. Kiedy zaczęliśmy odcinek, zapytałem: „Jak myślisz, dlaczego ukryli twarz Wariantów, skoro mamy wiedzieć, że to Loki?” A ona odpowiedziała: „Myślę, że to dziewczynka Loki”. Wydaje się, że tak jest; nosi nawet koronę z rogami, chociaż jeden z rogów jest złamany.
Wariant zastawia pułapkę, która wystrzeliwuje gigantyczne bomby zegarowe. Jej celem jest zniszczenie Świętej Osi Czasu i wygląda na to, że działa. Przeskakuje przez portal czasu, a Loki podąża za nim, zostawiając Mobiusa w tyle.
Nie możemy jednak po prostu rozwiązać wszystkich pytań, więc oczywiście na samym końcu otrzymujemy kilka pytań. Ten porwany członek TVA? Znajdujemy ją w kącie, kołysząc się i powtarzając w kółko „To prawdziwe”. Co jest prawdziwe? Nie wiemy. I czy The Variant to naprawdę Lady Loki?
Z jednej strony komiksy Marvela mają Lady Loki, która zmienia kształt. Ale z drugiej strony magia, którą widzieliśmy, nie pasuje do zwykłego sposobu działania Lokiego (poza nadmiernym użyciem zieleni) i pasuje trochę bliżej do innego Asgardyjczyka — Czarodziejka. Preferuje kontrolę umysłu.
Nie jestem całkowicie przekonany, że Wariant to Lady Loki. Ale może być. A może dowiemy się w przyszłym tygodniu, wraz z prawdziwym planem Lokiego. Więc zajrzyj do naszej następnej recenzji.