Modyfikacje mogą znacznie wykraczać poza umieszczanie Teletubisów w Left 4 Dead. Mogą przepisać skład całych gier, zmienić sposób ich uruchamiania lub stworzyć dla siebie zupełnie nowe gry. Ogromny projekt, te wielkoskalowe projekty mogą tchnąć nowe życie w starsze gry lub całkowicie zmienić sposób, w jaki w nie gramy, a tegoroczny Elden Ring otrzyma jeden taki mod.
Nazywany Elden Ring: The Convergence, całkowicie zmieni podręcznik dotyczący najnowszego tytułu FromSoftware. Zespół siedmiu modderów rozpoczął pracę nad dodawaniem nowych klas, broni, zbroi, zaklęć i bossów do gry w otwartym świecie, jednocześnie remiksując podejście graczy do gry od samego początku. To gigantyczny projekt, który podąża śladami poprzedniego projektu małego zespołu, Dark Souls 3: The Convergence.
„Rozpoczęliśmy to jako prosty mod z zamiarem odświeżenia systemu rzucania zaklęć w Dark Souls 3”, dyrektor kreatywny Paul „CouchJockey” – powiedział mi Gooch. „Ale po pewnym czasie zdaliśmy sobie sprawę, że naprawdę możemy stworzyć grę Dark Souls, w którą wszyscy zawsze chcieliśmy zagrać”.
Po osiągnięciu ukochanej wersji The Convergence dla jednej z gier FromSoftware, Gooch postrzega to doświadczenie jako sposób na poinformowanie zespołu o podejściu do Elden Ring, o czym możesz być na bieżąco w Niezgodność. „Teraz wiemy, że lepiej być ambitnym od samego początku i mieć pewność, że elementy ułożą się na swoim miejscu”.
Dlatego właśnie Elden Ring: The Convergence jest zarówno planowany, jak i rozwijany jednocześnie, aby dać drużyna ma szansę potoczyć piłkę i wprowadzić zmiany w razie potrzeby, na przykład, jeśli aktualizacja FromSoftware wyrzuci część pracy z miejsca.
W jakiej kolejności zmierzysz się z bossami The Convergence?
W przypadku tej nowej wersji The Convergence moim głównym pytaniem było, w jaki sposób zespół poradzi sobie z otwartym światem Elden Ring, ponieważ ten jeden wybór projektu może całkowicie zmienić sposób, w jaki ten mod nabiera kształtu. Gooch mówi, że oznacza to, że The Lands Between nie otrzyma takiego samego poziomu „drobiazgowego traktowania”, jak w przypadku Dark Souls 3, ale może to być prawie dobra rzecz.
„To jest podobne do czyszczenia niewielka część blatu kuchennego i jedno czyste miejsce sprawia, że reszta wygląda na brudną, a następnie czujesz się zmuszony do posprzątania całości” – wyjaśnił Gooch, co oznacza, że zmiana jednego małego obszaru w Elden Ring może sprawić, że zespół będzie chciał przerobić całość.
Aby uniknąć tego problemu, Gooch powiedział, że zespół „wykorzysta aspekt otwartego świata” Elden Ring. „Bawimy się ideą wielu lokalizacji startowych dla różnych klas, ale nie będę teraz składał żadnych obietnic co do tego.
„Nasz obecny pomysł jest taki, że będzie dziesięć lub 11 klas początkowych, a po wybraniu jednej rozpoczniesz grę w małym budynku lub platformie na jakiejś eterycznej płaszczyźnie” – powiedział Gooch. „Wtedy na platformie będzie pewna liczba ołtarzy, z którymi możesz wchodzić w interakcje.
„Te ołtarze są więc podklasami. Na przykład, jeśli zaczynasz grę jako Wojownik, będą trzy ołtarze. Jedna byłaby dla Gladiatora (skoncentrowana na mocy), druga dla Berserkera (skupienie na dwie ręce) i jedna dla Dreadnoughta (skupienie na broni i tarczy)”. To powiedziawszy, zespołowi brakuje obecnie narzędzi, aby to zrobić, ale to nie znaczy, że ktoś inny nie zrobi ich w międzyczasie.
Zgodnie z oczekiwaniami taka zmiana gry może prowadzić do drastycznych problemów z równowagą, ale Gooch wyjaśnił, w jaki sposób będzie to brane pod uwagę i, miejmy nadzieję, rozwiązane „mnóstwo testów” w trakcie rozwoju.
Podobnie jak Ornstein i Smough w pierwszym Dark Souls, Elden Ring ma wiele momentów, które są prawdziwym testem dla gracza – pierwszym jest Margit, The Fell Omen. Dzięki wspomnianym testom Gooch chce, aby gracze stworzyli te chwile dla siebie.
„Gracz powinien w pewnym sensie umieć tworzyć własne przewężenia. Jeśli gracz chce walczyć z głównym bossem na szczytach gór przed tym w Limgrave, może to zrobić, ale nie będzie to łatwe” – wyjaśnił.
Miejmy nadzieję, że wspomniany system rozpoczynania klas będzie się do tego przyczyniał. pomysł, z których każda ma swoją własną „optymalną ścieżkę”, która „obejmuje wszystko, co przynosi korzyści tej postaci, a jeśli podążą ścieżką, uzyskają dostęp do każdego korzystnego przedmiotu podczas całej rozgrywki”, według Goocha.
„Chcemy, aby nowi gracze i doświadczeni biegacze wyzwań czuli się zaangażowani, oferując dużą liczbę potencjalnych ścieżek”, dodał Gooch. „Każdy z bardzo unikalną trasą przez grę”.
Czy przywrócisz, erm, „najlepsze” lokalizacje w Elden Ring?
Aby to osiągnąć, Gooch twierdzi, że jego projekty opierają się na procesie planowania „napędzanym postępem”. „Postawiam się w sytuacji gracza, który zdecydował się stworzyć określony typ postaci i zobaczyć, jak to będzie zrobione. Jeśli gra wspiera moje decyzje, to świetnie. Ale jeśli gra zostawi mnie na lodzie, zbuduję mosty, aby wesprzeć tę grę.
„W końcu te mosty stają się autostradami postępu i tworzą system, w którym nie ma zamkniętych drzwi” – dodał Gooch..
W przypadku projektu o rozmiarze The Convergence, który zmienia sposób działania gry w samym jej rdzeniu, oczywiście będą ciągłe problemy z balansem modów, a Gooch wyjaśnił, w jaki sposób wcześniejsze doświadczenia przygotowały zespół na to.
„Proces równoważenia to przypadek walnięcia w kreta” – powiedział Gooch. „Najpierw dostosowujesz najbardziej widocznie niezrównoważone rzeczy i pozwalasz kolejnym niezrównoważonym rzeczom podnosić brzydkie głowy, a następnie powtarzać je do znudzenia. Naprawdę nie ma pośpiechu”.
To powiedziawszy, osiągnięcie idealnej równowagi jest prawie niemożliwe, a zespół zamiast tego zobowiązuje się do sprostania wyzwaniu poprzednich gier FromSoftware. Ten poziom szacunku dla gatunku Souls jest głęboko zakorzeniony w Goochu i jego zespole, rozciągając się na ich własne rozszerzenia wiedzy i ogólną jakość doświadczenia.
Więcej doniczek! Więcej garnków! Więcej garnków!
„Zawsze staram się uhonorować historię i motywy oryginalnej gry. Rozszerzenie wiedzy poprzez headcanon lub wspólnie uzgodnione koncepcje otwiera wszelkiego rodzaju drzwi dla oryginalnych projektów”, wyjaśnił Gooch, dodając „mamy bardzo wysoki standard w zakresie polerowania i prezentacji. Nigdy nie chcemy, aby mod wyglądał jak mod”.
Elden Ring: The Convergence ma być jednym z największych zadań modingowych w najnowszej pamięci, a jego zespół programistów opiera się na swoich wcześniejszych doświadczeniach, aby poradzić sobie z remont modu, który zmienia sposób, w jaki każdy gracz wchodzi w interakcję z jednym z najbardziej imponujących otwartych światów gier. Nie jest to coś, co zespół lekceważy, który rozumie gigantyczne zadanie, jakie przed nim stoi.
„W przeciwieństwie do firmy zajmującej się grami, czerpiemy korzyści z czasu i robimy to tylko dlatego, że to kochamy. Daje nam to szansę dokończenia rzeczy i rozwinięcia rzeczy, których firmy zajmujące się grami po prostu nie mogą zrobić”.
Jeśli chcesz bezpośrednio wesprzeć zespół Convergence, możesz sprawdzić jego Patreon. Obecnie do projektu nie jest dołączona data premiery.