Mad squats
To niesamowite, że deweloper Love-de-Lic wydał tylko trzy tytuły, które pozostały w ich rodzinnej Japonii. Pomimo błysku istnienia, filozofia projektowania firmy już dawno go przeżyła. Chulip, Chibi-Robo, a nawet Freshly Picked Rosy Rupeeland Tingle’a wszyscy wyznają tę filozofię rozwiązywania problemów ludzi. Nazywam ich radośnikami, a na świecie jest ich naprawdę za mało.
24 Killers nosi swój wpływ na rękawie. Jego celowo nierówny styl wizualny nawiązuje nawet do pierwszego tytułu Love-de-Lic, Moon: Remix RPG Adventure. To stawia go w trudnej sytuacji, ponieważ zachęca do bezpośrednich porównań. Nie życzę tego nikomu, ale 24 Killers ciężko trenuje i robi przysiady.
Zrzut ekranu: Destructoid
24 Killers (PC)
Programista: Happy Shabby Games
Wydawca: Happy Shabby Gry
Wydany: 9 marca 2023 r.
Sugerowana cena detaliczna: 19,99 USD
24 Killers to opowieść o Home, małej dłoni ducha rzecz (inaczej znana jako „Echo”), która zostaje wtłoczona w zwłoki żołnierza przez kosmitę o imieniu Moon. Obcy, który działa jako życzliwy przewodnik, zleca Homeowi zrobienie zdjęć „Mons”, którzy zamieszkują wyspę, na której się znajdują. Funkcjonalnie jest to bardzo podobne do Chulip lub Moon: Remix RPG Adventure, w którym musisz pomóc Monsom, aby otworzyć je na zrobienie zdjęcia. Gdy to zrobisz, zyskasz siłę, która pozwoli ci wykonać więcej zadań w ciągu dnia i wyciągnąć więcej Monów z głębin Ziemi.
Ta historia ma ogromny kosmiczny zakręt. Dużo się mówi o „Piance”, kreacji i alternatywnych wymiarach. W rzeczywistości każdy z zapisanych plików ma modyfikator, który w niewielkim stopniu modyfikuje grę. Ukończenie 24 zabójców odblokowuje więcej wymiarów do wypróbowania. Nie wchodzi w wielką głębię, ale fakt, że w świecie gry istnieje właśnie tego rodzaju dająca się opisać religia, jest nieco czarujący.
Każdy dzień rozwija się, próbując osiągnąć jak najwięcej możliwe dzięki posiadanej sile. Możesz uzupełnić swoją wytrzymałość, jedząc jedzenie, ale możesz zjeść tylko tyle w ciągu dnia, co oznacza, że w końcu będziesz musiał się rozbić. W ten sposób mieszkańcy wyspy mogą wysłać Ci tosty pocztą. Nie ma ograniczeń co do liczby dni, które możesz poświęcić na ukończenie gry, działają one raczej jako bariery umożliwiające postęp wydarzeń.
Sprawiający radość
Istnieją różne sposoby na postęp w 24 zabójcach. Pomaganie Mons i robienie ich zdjęć jest kluczowe, ale gromadząc konkretne, otrzymujesz więcej umiejętności, takich jak doskok, skok i winda. Zbierasz także Szepty na świecie, które funkcjonują jako waluta. Można za nie kupić ulepszenia, przedmioty zwiększające zdrowie, a niektóre kluczowe przedmioty w grze trzeba za nie kupić.
Niestety, tutaj natrafiłem na jedną barierę. W pewnym momencie musisz coś kupić, aby kontynuować, a zebranie potrzebnych szeptów zajęło niekomfortową ilość czasu. Jednak deweloper rozwiązał ten problem, dodając dialog, w którym zwrócono uwagę na znaczenie używania „Shabstars” w celu zwiększenia mnożnika, przy którym zdobywa się szepty. Można to wykorzystać z największym skutkiem podczas krwawych księżyców, które same w sobie zwiększają mnożnik Szeptu. Po nauczeniu się tego stwierdziłem, że gromadzenie szeptów jest znacznie mniejszym problemem. Jednak dziwna ekonomia.
Poza tym 24 Killers jest w dużej mierze wolne od tajemniczych pożeraczy czasu, które znalazłem w Moon: Remix RPG Adventure i Chulip. Były momenty, gdy instrukcje nie były krystalicznie jasne, ale nie były nierozsądne, a kompilację recenzji dostarczoną na miesiąc przed wydaniem ukończyłem, więc w międzyczasie mogły zostać dostosowane.
Zrzut ekranu: Destructoid
Odbiera fugę mozaiki brak honoru
Jeśli jest jedno miejsce, którego mi trochę brakuje, to w 24 Killers brakuje czegokolwiek, co uzasadniałoby jego dziwaczność. Postacie nie są zbyt dobrze zdefiniowane, a większość, które pamiętam, wynika raczej z ich projektu wizualnego niż z ich osobowości. Nie chodzi o to, że nie mają cech definiujących, ale nic, co naprawdę sprawia, że można się z nimi powiązać lub współczuć.
Podobnie wyspa jest dość abstrakcyjna. Jakiś czas przed wydarzeniami z gry było obsadzone przez wojsko, ale opuścili je tylko z niechcianymi śmieciami. Ogólnie jest trochę opuszczony i myślę, że przydałoby się bardziej wiarygodne miejsce. Może miasto, ale przynajmniej coś, co sugeruje, że wszyscy Monowie próbują jak najlepiej wykorzystać swoje dziwne wygnanie.
Todd z Happy Shabby Games powiedział mi, że chciałby zapewnić aktualizacje po wydaniu, a więcej historii pobocznych i rozwój postaci byłoby „niesamowite”.
Zrzut ekranu: Destructoid
Niech ten toast odzwierciedla naszą wdzięczność
W moim legendarnym wstępie wspomniałem o niebezpieczeństwie, jakie zawiera zachęcające porównania do Love-de-Lic i sąsiednich gier. Co zaskakujące, 24 Killers dość dobrze wytrzymuje te porównania, zapewniając zarówno doskonały hołd, jak i przyjemną grę samą w sobie. Właściwie jest to nieco łatwiejsze do polecenia niż Moon: Remix RPG Adventure i Chulip, ponieważ te gry, choć je kocham, mają zwyczaj deptania ci po twarzy. 24 Killers jest o wiele bardziej przyjazne. Mogę powiedzieć, że powinieneś w nią zagrać bez konieczności umieszczania przy niej wielu znaków ostrzegawczych.
Jestem słusznie zaskoczony tym, jak 24 Killers udaje się być tak blisko związanym z jej wpływami, a jednocześnie zapewniać wyjątkowe przeżycie. Filozofia studia jest nieuchwytną rzeczą, którą można spróbować naśladować, ale wydaje się, że Happy Shabby Games zajęło przedłużony okres rozwoju 24 Killers i przybiło go. Czuje się jak duchowy następca, bezpośrednio związany z Moonem. Zawiera ten sam przekrzywiony styl graficzny, dziwną, ale zrelaksowaną ścieżkę dźwiękową oraz nietypową narrację z nierównymi dialogami. Tymczasem jest bardziej przyjazny graczom, ale nie jest nadmiernie zmodernizowany ani sterylny. Wspaniale jest widzieć, jak inni deweloperzy podnoszą pochodnię, ponieważ światu przydałoby się trochę więcej miłości.
[Ta recenzja jest oparta na wersji detalicznej gry dostarczonej przez wydawcę.]