Przywołaj Jay Sherman do recenzji, Jay Sherman, zgłoś się do recenzji

Ohhhhh. To ci sami programiści, którzy stworzyli Samurai Jack: Battle Through Time.

Teraz to wszystko ma sens.

Walkiria Elysium (PC, PS4, PS5 [recenzja])
Deweloper: Soleil
Wydawca: Square Enix
Wydanie: 29 września 2022 na PS5 i PS4, 11 listopada 2022 na PC
Sugerowana cena detaliczna: 59,99 USD

Nie owijmy się w bawełnę: Valkyrie Elysium nie jest dobrą grą. Poza jednym konkretnym projektem wroga, nie ma w nim ani jednej rzeczy, która by mi się podobała. Ani postaci, ani grafiki, ani fabuły, ani projektu poziomów, ani budowania świata, ani nawet walki. Od góry do dołu jest to mniej więcej tak przeciętny tytuł RPG akcji, jaki znajdziesz na rynku, taki, który prawdopodobnie byłby znośny, gdyby został pospiesznie wypuszczony, aby dotrzymać daty premiery PS3, a nie jednego wydanie ponad dwa lata w cyklu życia PS5.

Valkyrie Elysium nie jest grą, w którą lubiłem grać, i piszę o niej jeszcze mniej entuzjastycznie.

Spoilery historii przed nami

Co właściwie jest w tym nie tak? Cóż, dużo. Zacznijmy od historii, która stawia cię w sytuacji Walkirii, która została wysłana, by oczyścić świat z dusz przed Ragnarokiem. Chociaż początkowo przysięga wierność swojemu stwórcy, Wszechojcu Odynowi, wkrótce zaczyna rozumieć, że rzeczy nie są dokładnie takie, na jakie wyglądają. A kiedy zacznie odkrywać prawdę o swojej misji, prawdopodobnie pogodzisz się z prawdą, że widziałeś tę oklepaną historię już kilkanaście razy. Valkyrie Elysium ma natychmiastową narrację, której można zapomnieć, jedną z całą emocjonalną głębią odcinka NCIS: Los Angeles.

Sama Walkiria jest częścią problemu. Nie jest zbyt przekonującą bohaterką, tym mniej interesującą jest jej malowanie według liczb, w którym utknęła. Reszta obsady nie radzi sobie dużo lepiej. Jej zwerbowani sojusznicy, znani jako Einherjar, nie wnoszą zbyt wiele do stołu, a Wszechojciec Odyn może równie dobrze mieć duży neonowy znak nad swoim tyłkiem wyglądającym na Viserysa Targaryena z napisem „Zło”.

Oczywiście potrzeba trochę czasu, aby to objawienie się spełniło. W międzyczasie znajdziesz się w Midgard, aby smagać złoczyńców na frustrująco małej liczbie poziomów. Jeśli grałeś w demo, które obejmuje pierwszy rozdział, wiedz, że grałeś również w drugim rozdziale. Dzieje się tak dlatego, że Valkyrie Elysium ponownie wykorzystuje poziomy, zamiast nadawać każdemu z dziewięciu rozdziałów gry unikalne ustawienie. I nie wykorzystuje ponownie poziomów w dalszej części gry. Od razu je ponownie wykorzystuje. Rozdziały 1 i 2 znajdują się na tej samej mapie, podobnie jak rozdziały 3 i 4, 6 i 7 oraz 8 i 9.

Oczywiście, istnieją niewielkie różnice między wizytami, ale to nie pomaga poczucie deja vu. Byłoby jedno, gdybym wrócił do wcześniej odwiedzonego obszaru znacznie później w mojej przygodzie, ale powrót zaraz po zakończeniu godzinnej wędrówki przez scenę naprawdę zaciera granice między rozdziałami, sprawiając, że czują się tak, jakby były”. są znacznie dłuższe niż w rzeczywistości. Nie mówiąc już o tym, ile razy będziesz odwiedzać części tych etapów dla każdego odblokowanego zadania pobocznego.

Prawdopodobnie byłoby lepiej, gdyby którykolwiek z tych poziomów był fascynującym miejscem do odwiedzenia Ale nie są. To po prostu duże, liniowe, w większości brązowe i szare ścieżki, które prowadzą od jednego starcia wroga do następnego. Nie ma dramatycznej architektury, którą można podziwiać, ani ukrytych ścieżek, które pomagają opowiedzieć historię tego umierającego świata. To po prostu przejście od walki do walki z minimalną ilością eksploracji potrzebną do znalezienia skrzyń i pustych kwiatów, które dają ci najmniejszy wgląd w życie tych, którzy odeszli w zaświaty.

Dajesz mi motyle, ale tak naprawdę ich nie potrzebuję

W rzeczywistości te poziomy są tak podstawowe w swojej koncepcji i układzie, że faktycznie negują cel jednej z mechanik gry. W zależności od rozdziału, w który grasz, otrzymasz zadanie znalezienia pamiątek dla każdego odblokowanego Einherjara. Przytrzymanie przycisków R3 i L3 przywoła małe motylki, które poprowadzą Cię do następnej pamiątki, której potrzebujesz. Na pierwszej mapie, z niezręcznym układem małego miasteczka, w którym wszystkie budynki wyglądają tak samo, jest to konieczne, ponieważ tak łatwo się zgubić. Ale ze względu na to, jak liniowe są pozostałe etapy, nie ma potrzeby korzystania z tej funkcji poza rozdziałem 2. Każda pamiątka, której potrzebujesz dla pozostałych trzech Einherjarów, można łatwo znaleźć na jedynej ścieżce, którą możesz przejść przez każdy poziom. Trudno nie zastanawiać się, czy motyle zostały dodane tylko dlatego, że testerzy wciąż utknęli, szukając wszystkich śmieci Einherjara Eygona.

To nie byłby problem, gdyby kierunek artystyczny tej gry pozwalał na bardziej patrząc świat. Trzeba przyznać, że istnieje ciekawe zderzenie stylów artystycznych, które wyróżnia Valkyrie Elysium w obecnym krajobrazie gier. Ale tylko dlatego, że jest wyjątkowy, nie oznacza, że ​​jest dobry, a wiele obszarów, przez które będziesz się zapuszczać, jest dość rozczarowujące, gdy ich rozległe widoki są zamaskowane przez mgłę w oddali.

To jest moja pieśń walki

h2>

Na koniec spójrzmy na walkę. Widziałem ludzi w Internecie, którzy mówili, że to zbawcza łaska tej gry. Na pierwszy rzut oka walka w Valkyrie Elysium wygląda na jedną z tych skomplikowanych, łatwych do nauczenia-trudnych do opanowania konfiguracji. Ale kiedy naprawdę zagłębiłem się w grę i odblokowałem więcej arsenału Valkyrie, odkryłem, że tak naprawdę nie wyewoluuje poza prosty dwuprzyciskowy hack’n’slash, mimo że wszystko zostało wrzucone do miksu.

Dlaczego? przez większość gry będziesz miał do dyspozycji kilka podstawowych ataków. Walkiria może używać dwóch broni w dowolnym momencie, maksymalnie czterech ataków „Boskich Sztuk” (magicznych) oraz czterech Einherjarów. Typowe spotkanie z wrogiem spowoduje, że użyjesz wszystkich trzech w tandemie. Ponieważ wszyscy wrogowie mają słabość żywiołów, która jest wyraźnie widoczna, gdy namierzysz ich, najskuteczniejszym sposobem w każdej bitwie jest użycie Sztuki lub Einherjara, aby zaatakować wroga dowolnym żywiołem, przeciwko któremu są słabi, dopóki nie wejdą w fazę zmiażdżenia, w której możesz szybko zmniejszyć ich pasek zdrowia za pomocą broni do walki wręcz. Bez względu na rodzaj sytuacji bojowej, w jakiej się znajdujesz, zawsze będzie to najlepsza strategia, aby przez nią przejść.

Teoretycznie wygląda to na głęboki i satysfakcjonujący system do nauki. Ale w praktyce walki, które stoczyłeś w rozdziale dziewiątym, nie różnią się tak bardzo od tych, które stoczyłeś w rozdziale drugim. Pomimo wprowadzenia nowych typów wrogów i szerokiego wachlarza słabości żywiołów do rozważenia, walka Valkyrie Elysium jest zbyt prosta, aby była tak angażująca. Formuła combo z dwoma przyciskami po prostu nie zrobiła tego dla mnie tutaj. Nawet biorąc pod uwagę mechanikę Łańcucha Dusz, która pozwala Valkyrie skakać po polu bitwy, aby atakować wrogów i rozwijać jej kombinację, w tej grze nie było ani jednego momentu, w którym myślałem, że dobrze się z tym bawię. Walka jest bardziej rutynowa niż cokolwiek innego, nawet gdy szukałem nowych ruchów i sztuk, które mój bohater może wykorzystać w walce.

Walkiria ma trzy drzewka umiejętności, które odblokujesz za pomocą klejnotów zbieranych na każdym etapie. W miarę jak będziesz schodził w dół każdego drzewa, odblokuje kilka sposobów automatycznego przywołania swojego Einherjara podczas walki, która rozwiąże każdy mały poziom trudności. Einherjarowie rosną w siłę za każdym razem, gdy są przywołani, i odkryłem, że moja drużyna była znacznie przytłoczona przez wszelkie trepy, z którymi walczyłem, zanim dotarłem do dwóch ostatnich rozdziałów gry. Przebrnąłem przez większość moich bitew, tylko powstrzymywałem mój ciągły atak, by wejść do menu, aby móc zmienić Boskie Sztuki. Jest tu wiele podstawowych słabości, które należy śledzić, a spędziłem znacznie więcej czasu, niż bym chciał, zamieniając sztukę na ekranie pauzy.

Jest o wiele więcej, o czym mógłbym poruszyć ta gra, ale szczerze nie mam już w sobie tego, by być tak negatywnym. Pomimo frazesu wściekłego recenzenta gier wideo, który „nawet nie lubi gier wideo”, nie jest zabawne niszczenie pracy ludzi, którzy nie zrobili niczego katastrofalnie złego. Ponieważ w Valkyrie Elysium nie ma nic złego lub zepsutego. Po prostu doświadczenie jako całość jest tak strasznie nudne.

[Ta recenzja jest oparta na wersji detalicznej gry dostarczonej przez wydawcę.]

Categories: IT Info