iPad był wyśmiewany w momencie premiery, zagrożony przez rywali przez cały czas, a mimo to nadal pozostaje najlepiej sprzedającym się tabletem, jaki kiedykolwiek wyprodukowano, 13 lat po tym, jak po raz pierwszy trafił do klientów 3 kwietnia 2010 r.
To proste aby wymienić alternatywy dla iPada, możesz tu być przez cały dzień, wymieniając niezliczone tablety z Androidem. Ale nie można wymienić choćby jednego prawdziwego konkurenta iPada.
Po tylu latach od premiery , a po wszystkich konkurencyjnych urządzeniach, które pojawiły się po tym momencie, nie ma ani jednego tabletu, który sprzedaje się wystarczająco, aby konkurować z iPadem. Jego konkurencją jest masa tańszych rywali, których nie można lekceważyć, jednak żaden z nich nie zbliżył się do sukcesu iPada.
Najbliższy jest z pewnością Microsoft Surface, ale jeśli jest to najlepszy i najbardziej znany rywal, to nie wygląda na to, żeby radził sobie tak dobrze.
Co musi boleć Microsoft, ponieważ zanim Apple wszedł na rynek 3 kwietnia 2010 r., Microsoft miał wszystko. Chodziło o to, że był to bardzo mały rodzaj „wszystkich”.
Dzisiaj, jeśli myślisz o tablecie, myślisz o iPadzie. Ale przed 2010 rokiem, jeśli nawet przyszło ci do głowy, żeby pomyśleć o tabletach, wyobrażałeś sobie Microsoft.
Różnica polega na tym, że pomimo tego, że Microsoft przez wiele lat naciskał na tablety, nikt ich nie kupował. Potem wydawało się, że kiedy iPad firmy Apple będzie dostępny, wszyscy będą go kupować.
Najciemniej przed świtem
Był krótki moment, kiedy wszyscy wiedzieli, że nadchodzi tablet od Apple, ale Apple jeszcze nie powiedział ani słowa. To był krótki, fascynujący, a nawet pyszny moment, w którym rywale starali się pokonać Apple, nie wiedząc, do czego tak naprawdę dążą.
Byli pewni, że wiedzieli, że urządzenie Apple będzie nosiło nazwę iSlate i samo to wystarczyło, aby zmienić branżę. Zobacz, jak Steve Ballmer wyprzedza Apple, wprowadzając na rynek — a raczej obietnicę przyszłej premiery — ten komputer stacjonarny, ten komputer stacjonarny i jeszcze jeden komputer stacjonarny.
Jesteśmy już przyzwyczajeni do nazwy iPad, że iSlate brzmi dziwnie. Ale w tamtym czasie pisarka Fast Company, Alissa Walker, wspaniale nadziana nazwa iPad i jak brzmiała jak tampon.
Jej artykuł nosił tytuł „Nazwa iPada firmy Apple nie jest pierwszym wyborem dla kobiet. Kropka”.
Nie trzeba było jednak długo czekać, by nazwa iPada wydawała się normalna, a pomogła w tym liczba sprzedanych produktów Apple. W lipcu, mniej niż cztery miesiące po premierze iPada, Steve Ballmer powiedział, że Apple „sprzedało więcej, niż bym chciał”.
„Dzisiaj jedna z głównych kwestii, o których myślę, hej, jest kategoria — tablety” — powiedział inwestorom. „Apple wykonał interesującą pracę”.
Ciekawa praca
Bill Gates spopularyzował ideę tabletu, przynajmniej na tyle, na ile udało się to komukolwiek przed Apple, w 1996 r. książkę „Droga przed nami”. Jeśli założyciel Microsoftu nie mógł przekształcić tego pomysłu w dochodową rzeczywistość, pojawiło się poważne pytanie, czy ktokolwiek mógłby to zrobić.
Może nie chodziło o to, że tablety sprzed iPada były kiepskie, ale o to, że były drogie i duże. Apple musiało nie tylko pokonać te problemy, ale także postrzeganie, jakie te problemy stworzyły.
Dlatego chociaż Apple wypuścił iPada z 90-minutową prezentacją, minęło 8 minut i 40 sekund, zanim po raz pierwszy usłyszeliśmy słowo „iPad”. Wszystko tam było naprawdę sprytnie zaprojektowaną prezentacją, która doprowadziła nas do przekonania, że nieuniknione jest, że Apple wyprodukuje tablet.
Steve Jobs opisał rynek, pozycjonował Apple jako jedyna firma, która mogła coś zrobić w tej przestrzeni, i dopiero wtedy wprowadziła iPada.
Ta premiera miała miejsce w styczniu 2010 r., podczas gdy iPad pojawił się dopiero w kwietniu. Dało to krytykom mnóstwo czasu na argumentowanie, że to rozczarowanie, że ostatecznie był to tylko iPhone z większym ekranem.
I nawet nie dużo większy. Zaskakującą rzeczą w trzymaniu oryginalnego iPada po raz pierwszy było to, jak mały się wydawał.
Teraz, trzymając ten oryginał, wydaje się nieporęczny, wydaje się ciężki, ale nadal wydaje się mały. Jednak w 2010 roku wystarczyła chwila, aby zapomnieć o jego rozmiarze i po prostu zanurzyć się w Internecie w dłoni.
Ale wielu, wielu krytyków nie czekało na to, nie czekało, aby faktycznie użyć urządzenia. Business Insider powiedział, że iPad był „wielkim ziewnięciem” na przykład i że Jobs „nie dostarczył” przewidywanego wspaniałego urządzenia.
Co najmniej Business Insider czekał na odsłonięcie. Infoworld był przeciwko iPadowi jeszcze wcześniej, mówiąc, że urządzenia z systemem Windows 7 były oczywiście lepsze niż nieistniejący wówczas iPad.
A felietonista John C. Dvorak, który chętnie klikał, spisał iPada na straty. „Jestem zdania i mam nadzieję, że to urządzenie zostanie wypuszczone tylko jako test rynkowy i zamiennik czegoś bardziej spektakularnego w przyszłości” napisał.
Nie wszystko się zmienia
Większość krytyki przynęty na kliknięcia zniknęła, gdy ludzie mogli faktycznie kupić iPada, a zwłaszcza gdy zrobiło to tak wielu z nich, że recenzenci zaczęli brać drugie spojrzenie. Nadal istniał ważny argument, że iPad był przerośniętym iPhonem, ale wraz z rozwojem aplikacji specyficznych dla iPada, ta krytyka również zniknęła.
Jednak nigdy nie opuściło nas przekonanie, że coś innego mogłoby lub powinno zająć miejsce iPada. Typowy przykład pojawił się rok po wypuszczeniu iPada, kiedy BlackBerry ogłosiło tablet o nazwie Playbook, który oczywiście miał pobić iPada na zawsze.
Albo taką miałeś nadzieję, jeśli prowadzisz firmę BlackBerry i nigdy nie wyglądasz przez okno, aby ocenić rynek. Kampania BlackBerry z kwietnia 2011 r. dotycząca kampanii Playbook była skierowana wyłącznie na iPada, ale strzeliła sobie w stopę obiema beczkami.
„Tak”, powiedział znak billboardu. — Powinieneś był zaczekać.
Mówienie klientom, że byli idiotami, kupując iPada, podczas gdy mogliby mieć BlackBerry Playbook, gdyby tylko trochę poczekali, nie wydaje się skuteczną receptą.
Ale nawet to nie było problemem. Problem polegał na tym, że każdy na rynku tabletów, który zobaczył tę reklamę na billboardzie, z pewnością odczytałby ją jako oznaczającą, że BlackBerry powinien był zaczekać. Bo powinien.
Obłędnie, BlackBerry uruchomił ten tablet bez poczty e-mail. Nie można było wysyłać ani odbierać wiadomości e-mail na tym urządzeniu i, o dziwo, w jakiś sposób nie udało się skłonić Apple do rezygnacji z iPada.
iPad umiera
Gdyby BlackBerry był tylko jednym z rywali, którzy nie potrafili go przeciąć, i gdyby nawet Microsoft potrzebował lat, by zrobić łagodną tablet, który odniósł sukces, wciąż istnieje nieustanne oczekiwanie, że iPad zawiedzie.
Przez większość swojego życia oczekiwano, że iPad ulegnie awarii lub zostanie zastąpiony, ale nadal dominuje na rynku. Robi to, mimo że czasami jego sprzedaż znacznie spada, na przykład w 2022 r., kiedy został dotknięty ograniczeniami podaży
A iPady mają zwykle dłuższą żywotność niż rywale, więc ogólnie mają lepszą wartość, ale sprzedaż spada, ponieważ ludzie nie muszą często aktualizować.
Jednakże zawsze istnieją powody, dla których warto dokonać aktualizacji poza iPada, który po prostu się starzeje. Po oryginalnym iPadzie nastąpiły iteracje jego projektu, na przykład iPad Air i iPad mini.
Pierwszy iPad Pro w 2015 roku
W 2015 roku pojawił się iPad Pro, a dziś możesz wybierać spośród sześciu różnych modeli.
To bardzo daleko od czasów, gdy istniał jeden iPad i mnóstwo innych konkurujących z nim urządzeń. Ale wydaje się, że Apple nie rozszerzyło losowo asortymentu tylko po to, by zobaczyć, co się trzyma, a zamiast tego stworzyło taki, który pasuje do różnych budżetów
Apple konsekwentnie bardzo dobrze zastanawia się, czego potrzebują użytkownicy, i zastanawia się proste sposoby, aby temu zaradzić. To ta stabilna, głęboka myśl naprawdę wyróżnia iPada i wiele konkurencyjnych tabletów.
Ci rywale będą przychodzić i odchodzić, i miejmy nadzieję, że wkrótce pojawi się silniejszy zawodnik. Ale iPad po prostu działa.