I want my Slaw
Wypożyczanie filmów to jedna z tych rzeczy, które w pełni akceptuję i które są przestarzałe w stosunku do nowoczesnej technologii, coś, czego absolutnie nie byłbym zainteresowany powrotem, ale wciąż nie mogę pomóż, ale tęsknię. Trudno to wyjaśnić i nie jestem do końca pewien, czy w pełni sobie z tym radzę.
Estetyka sklepu wideo wystarczyła, by zainteresowałem się Rewind or Die. Prolog „Nocnej zmiany” był jednym z najważniejszych elementów Stay Out of the House w 2022 roku, więc liczyłem na coś podobnego. Dostaliśmy coś innego, ale inne też może być dobre.
Zrzut ekranu: Destructoid
Przewiń albo zgiń (PC)
Producent: Comp-3 Interactive
Wydawca: Torture Star Video
Wydanie: 14 kwietnia 2023 r.
Sugerowana cena detaliczna: do ustalenia
Rewind or Die zaczyna się od wezwania cię na późną zmianę w twojej nędznej pracy. Następnie szczegółowo opisuje, jak bardzo twoje życie jest do bani. Nie tylko musisz pomagać nieznośnym klientom, ale twój szef to dink. Co zabawne, podejście gry do pokazania tego jest niepokojąco realistyczne, ponieważ pokazuje pracodawcę, który stopniowo zmniejsza godność pracownika, jednocześnie żądając od niego więcej. Taki, który szybko przypomina, że każdego można zastąpić, a jednocześnie narzeka, że trudno jest znaleźć dobrą pomoc.
W miarę upływu dnia pracy rzeczy stają się coraz dziwniejsze. Zaczyna się od poinformowania cię, że ostatnie morderstwa koncentrowały się wokół sklepu wideo i że wszystkie ofiary były klientami. Zaczynają napływać dziwne telefony i sytuacja się nasila.
Jedna rzecz prowadzi do drugiej, a ty trafiasz w szpony sadystycznego seryjnego mordercy, który nosi głowę świni, by ukryć swoją twarz. To przynajmniej lepsze niż bycie osaczonym przez faceta, który opowiada ciekawostki filmowe.
Bo to jest thriller
Rewind or Die to trochę mniej eksperymentalny koniec lo-widmo horroru. Podczas gdy wielu twórców niezależnego horroru próbuje wymyślnych sposobów, aby pozostawić cię duszącego się w tej atmosferze lub sprawić, by zabójca wydawał się nie do powstrzymania zagrożeniem, Rewind or Die jest bardziej bezpośredni. W rzeczywistości spędzasz bardzo mało czasu w tym samym środowisku z zabójcą, dużo rozgrywki polega po prostu na wykonywaniu zadań, aby kontynuować. Chociaż niektóre z tych łamigłówek są co najmniej sprytnie zaprojektowane, mogą być nieco rozczarowujące.
Wydaje się to raczej mechaniczne, co czasami sprawdza się w kontekście gier wideo, ale myślę, że podważa horror. Poruszasz się między odosobnionymi miejscami, aby rozwiązywać zagadki, i czasami masz wrażenie, że jesteś zmuszony podążać za krokami tanecznymi.
Najgorszym tego przykładem jest część gry, w której czujesz się tak, jakbyś powinni się skradać. Szybko zauważyłem, że slasher (który nazywa się Slaw i uwielbiam to) tak naprawdę nie istnieje w środowisku. Więc po prostu radośnie kręciłem się i rozwiązałem zagadki, aby kontynuować. To nie było straszne, było bardziej… spokojne?
Zrzut ekranu autorstwa Destructoid
Prawdopodobnie powinieneś być po prostu miły
Dobrą stroną tego jest to, że Rewind or Die jest nieco bardziej zwarty i mniej szalony niż typowe niezależny horror. Minusem jest to, że oznacza to również, że jest nieco mniej przekonujący. Posunąłbym się nawet do stwierdzenia, że jest nawet trochę przewidywalny z wieloma bitami. Jest tak łatwy do odczytania, że prawie wiedziałem, czego ode mnie oczekuje, zanim poprosił mnie o to. Zdecydowanie jest coś do powiedzenia na temat skupienia się na grze. Jeśli nie znosisz zwykłych ostrych krawędzi tego podgatunku, Rewind or Die może być dla Ciebie nieco bardziej niezawodny.
Nie twierdzę też, że Rewind or Die jest ściśle liniowy. Po prostu w porównaniu z bardziej immersyjnym podejściem do symulacji w Stay Out of the House lub oddaniem uziemionej atmosferze Bloodwash, to inny wektor.
Zdecydowanie doceniam różne podejścia do podgatunku. Jedną z moich ulubionych rzeczy w odkrywaniu niezależnych horrorów lo-fi jest to, że nawet jeśli nie zawsze się to udaje, programiści cały czas próbują nowych rzeczy. Jednak Rewind or Die nie wydaje się wystarczająco odważny. Wydaje się, że jest zbyt blisko twojego typowego języka horroru i nie robi tego zbyt dobrze. Nie jest źle. To po prostu nie jest ekscytujące.
Zrzut ekranu: Destructoid
Zachowaj spokój
Nie jest to wektor, do którego jestem szczególnie entuzjastycznie nastawiony. Może to wynikać z moich własnych oczekiwań względem podgatunku horrorów lo-fi, ale czuję też, że nie ma zbyt wielu osobowości, które prześwitują w Rewind or Die. Narracja tak naprawdę nie rzuca żadnych krzywych, rozgrywka nie przekręca rzeczy w interesujące precle i tak naprawdę nie ma nic naprawdę wyjątkowego, w co czułbym, jak zapadają mi się zęby.
To nie znaczy, że ja nie lubił Rewind or Die. Po prostu nie wyląduje na żadnej z moich list obowiązkowych. Powtarzam, że nie ma w tym nic obraźliwego. Nie jest tak brutalny jak Christmas Massacre ani tak sprośny jak Night at the Gates of Hell. Jednak obie te gry przedstawiały wyjątkowo niezapomniane chwile, podczas gdy Rewind or Die ma wypożyczalnię wideo. Wypożyczalnie wideo są wspaniałe, ale po prostu nie są wystarczająco przerażające, aby pomieścić całą grę.
[Ta recenzja jest oparta na wersji detalicznej gry dostarczonej przez wydawcę.]