Zgłaszanie się do służby
Jednym z moich ulubionych wspomnień związanych z grami jest ktoś, kto pokazał mi oryginalne gry Advance Wars na konwencji. Gry strategiczne nie były mi obce (moją pierwszą była Dune II), ale do tej pory mi to umykało. Od tego momentu, kiedy spędziliśmy godziny na korzystaniu z funkcji „podaj i graj”, aby cieszyć się jedną długą grą przez cały weekend: byłem uzależniony.
Teraz kolejne pokolenie może doświadczyć tego samego pośpiechu dzięki Advance Wars 1+2: Re-Boot Camp.
Zrzut ekranu: Destructoid
Advance Wars 1+2: Re-Boot Camp (Przełącznik)
Programista: WayForward
Wydawca: Nintendo
Wydanie: 21 kwietnia 2023 r.
Sugerowana cena detaliczna: 59,99 USD
Nawet jeśli nigdy wcześniej nie grałeś w grę strategiczną, Advance Wars (zwłaszcza w tej wersji) jest doskonałym miejscem do rozpoczęcia. W szczególności Re-Boot Camp to remake dwóch pierwszych głównych gier z serii (wydanych odpowiednio w 2001 i 2003 roku), z kilkoma dodatkami i nowoczesną warstwą farby. Istota polega na tym, że przejmiesz kontrolę nad energiczną i przyjazną armią Pomarańczowej Gwiazdy, próbując pokonać agresywne siły Błękitnego Księżyca. Liderka Orange Star, Nell, pomoże ci zaaklimatyzować się w asynchronicznym (turowym) systemie strategicznym gry, a także w tajnikach każdej jednostki oraz w optymalnym rozmieszczeniu/manewrowaniu. Na szczęście samouczek nie jest zbyt uciążliwy, ponieważ możesz pominąć wiele jego aspektów w Re-Boot Camp, a sam samouczek służy jako kilka pierwszych misji w grze.
Jako fan oryginałów, zakładałem, że zajmie mi trochę czasu, zanim przyzwyczaję się do nowego stylu „WayForward-ey”, ale dość szybko się przekonałem. Każdy aspekt tego podwójnego remake’u jest piękny pod względem estetycznym. Menu są eleganckie i praktycznie wyskakują z ekranu (zwłaszcza na OLED), a jasna grafika i surowe postacie pokazują, jak fantastyczny był ten świat; i jaka szkoda, że tak naprawdę nie dostaliśmy tego więcej.
Bez żartów: nawet trochę kręciłem się po menu, gdy odblokowywałem rzeczy tylko po to, by zobaczyć przejścia między ekranami: są takie zabawne i Uroczy. Gdy już wejdziesz do gry, zobaczysz ten sam charakterystyczny, elegancki wygląd zastosowany w zasadzie we wszystkim innym. Wiem, że styl Advance Wars był wówczas polaryzujący (i z wielu komentarzy pod różnymi filmami i artykułami na YouTube wynika, że nadal tak jest), ale w ruchu wygląda pięknie.
Rdzeń też się trzyma. Twoim zadaniem jest dowodzenie jednostkami na różnych mapach i eliminowanie sił wroga bezpośrednio lub pośrednio poprzez cel, taki jak przejęcie ich kwatery głównej; rozgromienie przeciwnych sił. Zrobisz to, przesuwając różnorodne jednostki, takie jak piechota (którzy mogą przejmować budynki naziemne), pojazdy zaopatrzeniowe, samoloty, czołgi i statki: z których wszystkie mają pododdziały, które przeciwdziałają określonym jednostkom i mają własne zestawy mocnych i słabych stron. Zanim osiągniesz crescendo w grze, będziesz poruszać się po niezliczonych typach jednostek jak mistrz: ale Advance Wars 1+2 Re-Boot porusza się w rozsądnym tempie, wprowadzając cię do każdej jednostki w sposób ukierunkowany.
Dodatkową warstwą do wszystkich tych niuansów jest system CO (dowódca), który podnosi twoją armię za pomocą nazwanej postaci; z których wszyscy mają różne moce. Nawet coś tak małego, jak zmiana używanego CO, może radykalnie zmienić sposób podejścia do misji lub układu mapy, a nawet dostosować się do określonego stylu gry. Ta specjalna mechanika mocy dotyczy również wrogich CO, co tworzy fascynujące przeciąganie liny, w którym jednoczysz siły przeciwnika, a następnie kontratakują. To zabawne, ekscytujące i ekscytujące w kontekście nowej oprawy wizualnej remake’u.
Nie jest też przytłaczające, a jednocześnie oferuje każdemu graczowi dużą liczbę indywidualnych wyborów dla każdej misji. Ogólny „przepływ” Advance Wars nadal działa w 2023 r., ponieważ weterani mogą się w to naprawdę zaangażować i za każdym razem sięgać po oceny S+, podczas gdy nowicjusze mogą uruchomić tryb swobodny i cieszyć się scenerią. Żadne wyzwania ani elementy do odblokowania w grze nie są powiązane z żadnym poziomem trudności, więc możesz dowolnie zmieniać miejsca, jeśli na Twojej drodze znajduje się szczególnie wymagająca mapa lub chcesz podjąć wyzwanie.
Zrzut ekranu autor: Destructoid
Reedycja Re-Boot Camp zawiera również kilka elementów zorientowanych na wygodę, takich jak możliwość wskoczenia od razu do drugiej gry, jeśli chcesz (chociaż Re-Boot ostrzega, że powinieneś dokończyć oryginał najpierw) oraz tryb swobodny, który pomaga ludziom przyzwyczaić się do wszystkich koncepcji strategicznych: zarówno z punktu widzenia makro-gatunków, jak i mikro tego, co faktycznie robi wszystko w Advance Wars 1+2.
Jeśli ponownie tworzyć własne mapy, powraca pokój projektowy (gdzie można stworzyć do 50 map na siatce maksymalnie 30×20), a także tryb versus dla maksymalnie czterech graczy (z pojedynczą konsolą pass-and-play, multi-gra na konsoli i gra online 1 na 1), pokój wojenny (tryb sztucznej inteligencji, w którym można grać w boty) oraz sklep, w którym można kupić nowe mapy, dodatki, a nawet CO. Chociaż chciałbym, aby niektóre z tych trybów były w pełni funkcjonalne z dodatkowymi opcjami i ulepszeniami, jest tu wiele rzeczy, które pozwolą Ci zająć się po ukończeniu obu kampanii.
Chociaż nie byliśmy w stanie przetestować online w tej recenzji nie mogę nie docenić wygody pass-and-play, która wciąż jest trwałą funkcją od dziesięcioleci. Możliwość przyniesienia tylko jednej kopii gry i zabawiania innych ludzi to zagubiona sztuka, ponieważ podzielony ekran i gra lokalna znikają w szybkim tempie z niemal każdej większej wersji dla wielu graczy. Poważnie podnosi to prestiż posiadania gry, ponieważ w każdej chwili możesz ją zniszczyć i nauczyć innych, jak grać na jednej konsoli.
Zrzut ekranu: Destructoid
Advance Wars 1+2: Re-Boot Camp to dla niektórych trudna sprzedaż z różnych powodów. Prosto: wielu ludzi prawdopodobnie nie będzie chciało płacić pełnej ceny, aby ponownie doświadczyć tych gier, i rozumiem to. Ale po raz drugi w życiu zakochałem się w uniwersum Advance Wars, mimo że od czasu do czasu wracałem do moich wciąż działających kopii GBA. Naprawdę mam nadzieję, że doprowadzi to do odrodzenia serii, a Nintendo/WayForward wykorzystają tę okazję, aby posunąć franczyzę do przodu od podstaw.
[Ta recenzja jest oparta na wersji detalicznej gry dostarczonej przez wydawca.]