Stability AI, Midjourney i DeviantArt odpaliły we wtorek grupę artystów, którzy oskarżyli ich o popełnienie masowego naruszenia praw autorskich poprzez wykorzystanie prac artystów w generatywnych systemach AI.
Firmy zwróciły się do sądu federalnego w San Francisco o zwolnienie artystów zaproponował pozew zbiorowy, argumentując, że obrazy stworzone przez sztuczną inteligencję nie są podobne do prac artystów i że w pozwie nie odnotowano konkretnych obrazów, które rzekomo zostały niewłaściwie wykorzystane.
Prawnik Midjourney odmówił komentarza. Przedstawiciele Stability, DeviantArt i artyści nie odpowiedzieli natychmiast na prośby o komentarz w środę.
Sarah Andersen, Kelly McKernan i Karla Ortiz pozwały firmy w styczniu. Artyści zarzucili, że nieautoryzowane kopiowanie ich prac w celu trenowania systemów i tworzenie obrazów generowanych przez sztuczną inteligencję w ich stylach naruszyło ich prawa.
Wtorkowy raport Stability powiedział, że artyści „nie zidentyfikowali ani jednego obrazu wyjściowego rzekomo naruszającego prawa, niech tylko taki, który jest zasadniczo podobny do któregokolwiek z ich dzieł chronionych prawem autorskim”. We wniosku Midjourney stwierdzono, że pozew nie „identyfikuje ani jednej pracy żadnego powoda”, którą „rzekomo wykorzystano jako dane szkoleniowe”. system, powtórzył te argumenty, a także powiedział, że nie ponosi odpowiedzialności za domniemane niewłaściwe postępowanie firm AI.
„Nawet biorąc roszczenia Powodów za dobrą monetę, DeviantArt nie zrobił żadnej z rzeczy, które rzekomo stanowiły podstawę dochodzonej odpowiedzialności”, to powiedział.