Związek pracowników Samsunga zagroził strajkiem w związku ze sporem płacowym. Grupa twierdzi, że koreański gigant technologiczny odciął ich od negocjacji płacowych. Ogłosił ostatnią podwyżkę wynagrodzeń bez ich zgody, oferując niższy średni wzrost płac niż żądali.
Samsung miał okropne ostatnie kilka miesięcy. Jej zyski gwałtownie spadły z powodu powolnego otoczenia gospodarczego i słabego popytu na półprzewodniki. Firma odnotowała najniższy kwartalny zysk od kilku lat w I kwartale 2023 r. W związku z tym spadkiem zarobków zdecydowała się zaoferować swoim pracownikom niższe podwyżki wynagrodzeń w tym roku.
Media południowokoreańskie poinformowały w zeszłym miesiącu, że Samsung zaoferuje swoim pracownikom średnią podwyżkę wynagrodzeń o około cztery procent w 2023 roku. To mniej niż połowa z dziewięcioprocentowej średniej podwyżki oferowanej w zeszłym roku. Nic dziwnego, że pracownicy nie są z tego powodu zadowoleni. National Samsung Electronics Union (NSEU), który reprezentuje około 10 000 pracowników Samsunga (około 9 procent całkowitej siły roboczej firmy w Korei Południowej), zagroził strajkiem w tej sprawie.
Pracownicy Samsunga mogli wziąć udział w pierwszym strajku w historii firmy
Związek twierdzi, że Samsung nie rozważał negocjowania ostatniej podwyżki wynagrodzeń ze swoimi pracownikami. Chcieli średniej podwyżki o około sześć procent. Podobno przed ogłoszeniem tegorocznych wynagrodzeń firma rozmawiała z radą pracowniczą. Jednak jej związkowcy twierdzą, że rada nie reprezentuje ich interesów. NSEU jest jedynym organem, który ma prawo negocjować płace w imieniu pracowników firmy.
Według Yonhap News, rada ds. zarządzania pracą jest „organem konsultacyjnym złożonym z przedstawicieli pracodawców i pracowników firmy Samsung Electronics w celu omówienia warunków pracy, w tym płac”. Ale pracownicy najwyraźniej nie uważają porozumienia płacowego między radą a kierownictwem firmy za ważne. NSEU chce teraz spotkać się z przewodniczącym Samsunga Lee Jae-yongiem i renegocjować podwyżkę wynagrodzeń.
„Samsung Electronics ogłosił ostateczne porozumienie bez zgody związku” — powiedział NSEU w niedawnej prasie konferencja przed budynkiem firmy w Seulu. „Połączymy ręce z innymi związkami zawodowymi, aby walczyć o doprowadzenie firmy do stołu dialogu i sprawienie, by nas zaakceptowała”. Lee Hyun-kuk, przedstawiciel związku, zasugerował, że „postawa” szefa Samsunga Lee zadecyduje o ich kolejnym kroku. Jeśli będzie chciał negocjować, mogą odwołać planowany strajk.
„To zależy od postawy prezesa Lee Jae-yonga. Serdecznie prosimy go, aby podszedł do stołu w celu rozmów” – powiedział przedstawiciel NSEU (via Bloomberg). Jeśli związek zawodowy rozpocznie strajk, będzie to podobno pierwszy strajk od czasu założenia Samsung Electronics w 1969 roku. Tymczasem firma twierdzi, że „przestrzegała wszystkich powiązanych procedur i będzie nadal komunikować się ze związkiem”. Dopiero okaże się, czy obie strony osiągną porozumienie bez strajku pracowników.