Do tego czasu wycieki Pixela 7a są swego rodzaju memem – zdecydowanie nie wydają się prawdziwymi „tajnymi informacjami”. Wychodzą na lewo i prawo od sprzedawców detalicznych (nawet Amazon), list porównawczych, osób, które z jakiegoś powodu mają telefon pod ręką, a nawet od samego Google.
OK… dobrze… Jeszcze jeden może” boli, prawda?
Ostatni wyciek wydaje się pochodzić z witryny zewnętrznego sprzedawcy. Mamy kilka wstępnie wyrenderowanych zdjęć marketingowych (w niskiej jakości) i pełną specyfikację, która ma być wyświetlana na stronie informacyjnej. Plus metka z ceną, która wygląda nieco inaczej. Oto zdjęcia, omówimy je później: OK, więc widzimy tutaj dwa kolory Pixela 7a, stopień ochrony IP67, skaner linii papilarnych i odblokowanie twarzy, ten sam układ Tensor G2 co Pixel 7 i nowy czujnik aparatu. Telefony Pixel 7 mają czujnik 50 MP, podobnie jak w serii Pixel 6. Pixel 6a miał aparat 12,2 MP. Wygląda na to, że teraz Pixel 7 będzie wyposażony w główny czujnik 64 MP – najprawdopodobniej taki, który domyślnie umieszcza piksele w klastrach po 4 (czyli domyślnie zdjęcia 12 MP). To wszystkie informacje, które widzieliśmy do tej pory. W tych przeciekach godne uwagi jest to, że cena Pixela 7a wynosi 600 USD. Nie martwilibyśmy się jednak szybko.
Jak zapewne wiesz, sugerowana cena detaliczna Pixela 7 to 600 USD i wydaje się bardzo mało prawdopodobne, że Google wypuści swojego pośrednika z tą samą ceną. Bardziej prawdopodobne jest to, że są to sztuczki zewnętrznych sprzedawców, symbol zastępczy lub jakiś wypadek przy przeliczaniu walut.
Oczekuje się, że Google Pixel 7a zostanie ogłoszony za kilka dni — 10 maja, jako Google I/O zaczyna się impreza. Ponadto spodziewamy się, że w końcu poznamy daty premiery długo zapowiadanego Google Pixel Tablet i Google Pixel Fold podczas tego samego wydarzenia!