Wydawca uznanej niezależnej gry jRPG wezwał witrynę zbiorczą recenzji MetaCritic do podjęcia działań po tym, jak gra została bombardowana recenzjami bez wyraźnego powodu.
W niedawnym tweecie Michael Hoss, szef produktu u wydawcy Deck13, zwrócił uwagę na szereg negatywnych recenzji użytkowników dołączonych do Chained Echoes. JRPG zadebiutował w zeszłym roku w Metacritic (otwiera się w nowej karcie ) z wynikiem 90, a także plakietką „Must Play”, a obecnie może pochwalić się „bardzo pozytywnymi” recenzjami na platformie Steam. Jednak w ostatnich dniach strony Metacritic na Switchu, PC i PS4 otrzymały po dziesiątki negatywnych ocen użytkowników, obniżając oceny użytkowników do około pięciu lub sześciu na dziesięć.
Teraz to nam się przydarzyło. @ChainedEchoes został zbombardowany recenzjami na Metacritic. Po prostu zwykłe oceny, żadnych recenzji. Bez powodów. Nie wiemy dlaczego, po prostu tak się stało. Czy @metacritic nie chciał powstrzymać tego nonsensu? Zgadnij tylko dla gier AAA. #indiedev #metacritic #gamedev pic.twitter.com/Qit6pusT5F9 maja 2023 r.
Zobacz więcej
Oceny te nie pochodzą z żadnymi pisemnymi recenzjami, w związku z czym Hoss mówi, że ani on, ani zespół programistów nie mają pojęcia, skąd wzięła się fala złego samopoczucia.
Jedno z założeń jest takie, że bomba recenzji jest powiązana z lokalizacją. Niedawno zespół Chained Echoes wybrał się na Reddit na AMA, a wydawca zauważa, że „dość często słyszysz„ hej, przetłumacz na hiszpański ”,„ kiedy chiński ”lub„ kiedy port w Brazylii ”. wyjaśniają, że ze względu na długość gry, koszt tłumaczenia i stosunkowo małą bazę instalacyjną w niektórych regionach lokalizacja jest często niemożliwa.Chociaż niektórzy gracze jasno wyrazili swoje pragnienie większej liczby opcji językowych, nie jest jednak pewne, czy tak jest problem w sercu bomby recenzji.
Chained Echoes jest dostępne od kilku miesięcy i może pochwalić się wysokimi recenzjami w innych miejscach, dlatego Hoss mówi, że „wcale się nie martwi” długoterminowym wpływem tej bomby recenzji: „Jest to bardziej irytująca sytuacja, ponieważ tak naprawdę nie możemy nic z tym zrobić”. może poważnie zaszkodzić mniejszym grom niezależnym pod względem sprzedaży. I chociaż The Last of Us 2 może sobie z tym poradzić, mniejsza gra niezależna może tam naprawdę ucierpieć”.
Prawdopodobnie jeszcze ważniejszy, sugeruje Hoss, jest fakt, że „to, co zaczyna się na Metacritic, często prowadzi do nękania ludzi deweloperów za pośrednictwem mediów społecznościowych lub wysyłając im nienawistne wiadomości. Chciałbym zmyślać, ale takie sytuacje się zdarzają. A bombardowania Metacritic są często wspólne dla niektórych społeczności i zyskują dzięki temu przyczepność i więcej amunicji. Mówimy o ludziach, którzy przez lata wylewali pot, krew i łzy na swoje gry, a potem ktoś przychodzi i sra tuż przed ich drzwiami – depresja po zwolnieniu to coś, co naprawdę rani ludzi. A ja tego nienawidzę”.
W zeszłym miesiącu Metacritic obiecał „surowszą moderację” w odpowiedzi na bombardowanie recenzjami związane z opcjonalnymi treściami LGBT w Horizon Forbidden West: Burning Shores.