W końcu nadszedł wielki dzień, panie i panowie, ale chociaż możecie nie mieć problemu, poczekajcie jeszcze kilka godzin, aż całkowicie wyciekły Pixel Fold i Pixel 7a zostaną formalnie zaprezentowane i w pełni szczegółowe na konferencji Google I/O 2023, Google po prostu wydaje się nie być w stanie powstrzymać podekscytowania i utrzymać tajemnicy przez minutę dłużej. Po tym, jak gigant wyszukiwania zaskoczył nas wszystkich, obnażając Pixel Fold na Twitterze w 8-sekundowym filmie promocyjnym w zeszłym tygodniu, znacznie dłuższy klip został przesłany do oficjalne konto YouTube „Made by Google” i zostało upublicznione, aby mógł je zobaczyć cały świat. Najprawdopodobniej miało pozostać prywatne do późniejszej dzisiejszej premiery produktu, ale ponieważ mówimy tutaj o Google, nie powinieneś nie zdziw się, gdy usłyszysz, że firma wprost przesłała na Twitterze link do niepublicznego filmu o tematyce związanej z koszykówką, który można teraz obejrzeć w całości.
Trwa to ponad dwie i pół minuty, prezentując składanie pikseli akcja w rękach jednych z najlepszych współczesnych graczy NBA. Wyraźnie widzimy, jak pierwsze w swoim rodzaju składane urządzenie prowadzi rozmowy wideo, robi selfie, edytuje zdjęcia za pomocą superpotężnych, zastrzeżonych narzędzi Google, odtwarza filmy i działa z magią Google Lens, a jednocześnie wygląda niezaprzeczalnie oszałamiająco i nie jest zaskakująco elastyczne. Wyczekiwany rywal Galaxy Z Fold 4 jest przede wszystkim pokazany w modelu Chalk (znanym również jako biały), ale smak Obsidian (znany również jako czarny) również pojawia się przypadkowo, trochę przedwcześnie, podobnie jak niezapowiedziany Pixel 7a ze średniej półki w kilku różne kolory.
Biorąc pod uwagę, ile wiemy o tych dwóch telefonach od dłuższego czasu, zarówno z oficjalnych, jak i nieoficjalnych (ale bardzo wiarygodnych) źródeł, w tej przypadkowo opublikowanej reklamie nie ma oczywiście nic naprawdę zaskakującego ani przełomowego. Ale nadal… dziwne i interesujące jest rzucić okiem na takie produkty przed ich oficjalnymi zapowiedziami.
Ponadto sama reklama wydaje się zabawna, zwłaszcza dla fanów koszykówki, podkreślając bliskie relacje Google zarówno z NBA podczas tegorocznych Playoffs, jak i WNBA przed Tip-Off 19 maja.